♡63♡

810 54 2
                                    

- córcia, za ile będziecie? Dziadkowie się niecierpliwią - wyszeptała mama przez słuchawkę telefonu

- wybacz mamo ale mamy sytuację kryzysową, będziemy najszybciej jak damy rade - zapewniłam po czym się rozłączyłam - Tommy błagam się - jęknęłam szturchając ramię dziewczyny leżącej głową na stole

- daj mi kurwa spokój - westchnęła biorąc do ręki szklankę z elektrolitami

- za jebane dziesięć minut masz być zwarta i gotowa, inaczej siłą cie zaprowadzę do tego samochodu - warknęłam idąc do sypialni gdzie na szybko pomalowałam usta

Po chwili zobaczyłam w drzwiach Tommy. Ledwo przytomna podeszła do szafy i wyjęła pierwszy lepszy garnitur który zaczęła powoli zakładać. Gdy już to zrobiła siadła na łóżku spuszczając głowę w dół.

- jestem gotowa - wymamrotała

- więc chodź - pociągnęłam ją za ramię i zaprowadziłam do przedpokoju

Obydwie założyłyśmy buty. Ja oczywiście szpilki. Po tym wyszłyśmy z mieszkania I weszłyśmy do windy.

- kluczyki - wyciągnęłam dłoń w jej stronę

- chcesz prowadzić moje Audi? - prychnęła

- kluczyki - powiedziałam ostro na co od razu dostałam rzecz o którą prosiłam - i tak, chce prowadzić twoje auto bo wolę mieć pewność że dojedziemy tam żywe

- długo jeszcze będziesz na mnie taka cięta? - wymruczała pod nosem gdy wychodziliśmy z windy

- dopóki nie zrozumiesz swojego błędu - odparłam

- jakiego kurwa błędu? - warknęła

- domyśl się - wzruszyłam ramionami

- typowa kobieta - fuknęła po czym wsiadła do auta na miejsce pasażera

Ja za to wsiadłam za kierownice i wyjechałam z parkingu. Przez całą drogę siedziałyśmy w ciszy bo Tommy praktycznie zasypiała oparta o szybę auta. Poprawiła swoją postawę dopiero gdy wjeżdżałyśmy na posesję moich rodziców.

- teraz słuchaj uważnie - powiedziałam jako pierwsza przerywając ciszę - staraj się zachowywać normalnie, nie odzywaj się do moich dziadków gdy nie jesteś o to proszona i najlepiej żebyś mówiła że jesteś po prostu zmęczona bo za dużo pracujesz, jasne?

- przecież wiem co mam robić - prychnęła śmiechem - przecież nie wejdę tam i nie powiem "dzień dobry, od razu mówię że mam kaca więc proszę się do mnie nie odzywać"

- A chuj cie wie, jesteś do wszystkiego możliwa - zakpiłam

- dzięki kochanie, to na prawdę miłe - pokręciła głową po czym wyszła z auta

Ja także wyszłam z auta I skierowałyśmy się w stronę drzwi wejściowych. Zadzowniłam dzwonkiem i czekałam aż ktoś otworzy. Nie trwało to długo bo po chwili drzwi się otworzyły a w nich stanął Dylan.

- hej siostra - uśmiechnął się w moją stronę po czym mnie przytulił - Tommy - podał jej rękę - co z nią? - zapytał szeptem gdy Tommy podała mu rękę lecz nie tak jak zawsze. Brakowało w tym siły i pewności.

- jest kurwa na kacu - syknęłam ciszej na co mój brat się zaśmiał

- No to pięknie - powiedział przepuszczając nas w drzwiach

- jak dziadkowie? - zapytałam

- oceniają Susan, jak na razie jej nie lubią - prychnął

- Ja pierdole.. - westchnęłam

Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz