Pov: Leia
Spokojnie wjeżdżałam na nasz podziemny parking. Jechałam razem z Nicole bo wracałyśmy z zakupów a teraz chciałyśmy trochę posiedzieć i pogadać u mnie w mieszkaniu. Już miałam parkować na swoje standardowe miejsce gdy nagle usłyszałyśmy głośny huk i poczułyśmy jak mój samochód uderza w coś tyłem. W tym momencie zdałam sobie sprawę że pomyliłam miejsca parkingowe i mam totalnie przejebane.
- co to było? - zapytała Nicole siedząc prosto na siedzeniu
- chcesz wiedzieć? - zapytałam głośno przełykając ślinę
- No.. chyba - spojrzała na moją twarz
- motocykl Tommy - powiedziałam szybko
Na twarzy Nicole momentalnie zagościł szok jak i strach. Wiedziała że Tommy dałaby się zabić za swój motocykl więc mam dosłownie przejebane. Chodzę po krawędzi życia.
- przyznajemy się do tego? - zapytała
- zobaczę jakie są szkody, później będziemy o tym myśleć - odpowiedziałam
Po chwili wyszłam z samochodu. Nicole zrobiła to samo. Momentalnie poszłam na tył gdzie zobaczyłam wywrócony motocykl. Od razu go podniosłam i postawiłam. Spojrzałam na czarną okleinę która była cała zarysowana. Cholera jasna. Jakieś części też były połamane co było jeszcze gorszą wiadomością. Spojrzałam na tył auta. Mój biały lakier był lekko poprzecierany ale to mniejszy problem. Większym jest własność Tommy.
- I co robimy? - zapytała Nicole
- zamów sobie taksówkę a ja na spokojnie przekażę Tommy wszystkie informacje - podrapałam się po karku
- zostawiam wszystko w twoich rękach - powiedziała idąc w stronę wyjścia - i jak coś ja się do tego nawet nie przyłożyłam jasne? - zapytała pokazując na motocykl
Ja tylko jej przytaknęłam po czym niepewnie poszłam w stronę windy. Wjechałam na odpowiednie piętro po czym weszłam do mieszkania. Zrzuciłam z siebie kurtkę i zdjęłam buty po czym poszłam w stronę salonu. Od razu zobaczyłam leżącą na kanapie Tommy która grała w jakąś grę na konsoli. Podeszłam do niej I delikatnie ucałowałam jej policzek. Ona jednak nawet nie zwróciła na to uwagi co oznaczało tylko jedno. Ma zły humor.
- Tommy - powiedziałam niepewnie
- hm? - mruknęła olewczo skupiając się tylko i wyłącznie na ekranie telewizora
- jak było w pracy? - zapytałam zmieniając szybko temat rozmowy w mojej głowie
- Nie byłam dzisiaj w pracy, nie pamiętasz? - westchnęła z delikatnym uśmiechem
- co ty taka bez humoru? - zmarszczyłam brwi siadając jej na kolanach i wtulając się w klatkę dziewczyny
- nie mój dzień - odparła odkładając pada i mnie przytulając
- rozumiem - przytaknęłam - wyjdziemy gdzieś razem? - zapytałam
- jestem umówiona z Williamem, muszę pomóc mu w kupnie samochodu - wyjaśniła
- jasne.. - westchnęłam
- coś nie tak? - zapytała zmartwiona
- myślałam że spędzimy razem trochę czasu - odparłam
- chciałabym ale jak już się z nim umówiłam to nie mogę tego odwołać - powiedziała delikatnie całując mój policzek - jak chcesz to w kuchni jest obiad, podgrzej sobie czy coś - dodała znowu biorąc pada do ręki
- Nie jestem - odparłam wstając z kanapy i idąc w stronę sypialni
Jednak w ostatniej sekundzie się wycofałam. Musiałam jej to powiedzieć. Nie mogę mieć przed nią tak istotnego sekretu.
CZYTASZ
Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)
RomanceTom 2. Mówią że ciężko odzyskać człowieka który odszedł. Może i tak. Ale jeśli jest w tym szczypta miłości wszystko staje się łatwiejsze. Do momentu. Mrok i ból zasłonił światło którym byłam. Przepadłam w tym. Przepadłam w cholernym bólu.