Dwa dni później
Pov: Leia
- idziemy na drinka? - zapytała Nicole gdy szłyśmy obydwie przez miasto i mijałyśmy właśnie jakiś bar
- no chyba cie pogięło - prychnęłam - nie stanę się alkoholikiem jak ty - szturchnęłam ją w ramię
- oj nie przesadzaj - zachichotała - a może pójdziemy do ciebie i napijemy się wina? - zasugerowała
- na to mogę się zgodzić - przytaknęłam zaraz po rozpatrzeniu całej propozycji
- no i zajebiście - ucieszyła się do takiego stopnia że aż podskoczyła będąc cała w skowronkach - więc chodźmy do ciebie - dodała po czym przyspieszyła kroku
Ja zrobiłam to samo idąc za przyjaciółką która po chwili chwyciła mnie za dłoń I szłyśmy w stronę mojego mieszkania. Przez całą drogę Nicole wymyślała jakiego wina się napijemy. Ja jednak doskonale wiedziałam że w mieszkaniu mamy może z jedną butelkę wina. Chociaż i tego nie byłam pewna. Tommy jak zazwyczaj kupowała wino to na dany wieczór. Nigdy nie kupowała czegoś żeby leżało na jakąś okazję która nie była planowana. Nieźle się uśmieje jeśli wyjdzie na to że w domu nie ma nawet jednej butelki wina a Nicole już się nastawiła na niezłe chlanie.
- chodź szybciej - powiedziała dalej ciągnąc mnie za dłoń
Ja tylko jeszcze bardziej przyspieszyłam kroku i już po dziesięciu minutach byłyśmy na miejscu. Weszłyśmy do mieszkania i skierowałyśmy się do salonu. No dobra, ja skierowałam się do salonu bo Nicole poszła do kuchni w poszukiwaniu alkoholu. Gdy tylko usiadłam na kanapie poczułam że mój telefon zaczyna wibrować. Ktoś do mnie dzwonił. Od razu chwyciłam urządzenie do ręki I zobaczyłam na wyświetlaczu zdjęcie Tommy. Od razu odebrałam. Nawet nie zdążyłam się odezwać a ona już zaczęła rozmowę.
- z kim jesteś na mieście? - zapytała szybko
- co? - zapytałam zdziwiona. Skąd ona wiedziała że byłam na mieście..
- wyszłaś z Nicole? - dopytywała
- no tak, teraz jesteśmy u nas w mieszkaniu - przyznałam
- ja pierdole.. - warknęła
- coś się stało? - zapytałam
- moi rodzice próbują nas skłócić i zadzwonili do mnie z ważną sprawą, powiedzieli ze zdradzasz mnie z jakąś blondyną - prychnęła śmiechem
- Nie uwierzyłaś prawda? - zapytałam zdezorientowana
- jasne że nie, ufam Ci - odparła
- gadasz z Tommy? - Nicole wskoczyła na kanapę a ja tylko przytaknęłam - mogę? - zapytała wyciągając rękę po mój telefon
Ja jednak nie dałam jej go do ręki. Za to włączyłam tryb głośnomówiący.
- Tommy - odezwała się blondynka
- O kurwa.. Tak? - zapytała
- Gdzie kurwa trzymasz alkohol w tej willi ty pasożycie - zacisnęła usta w wąską linie
- w szafce pod telewizorem- odparła bez namysłu - a co?
- mamy zamiar się najebać - odparła miło
- tylko nie przesadźcie jak ostatnio - poprosiła
- jasne, to pa - odparła moja przyjaciółka po czym się rozłączyła
- jesteś pojebana - zaśmiałam się widząc że idzie w stronę telewizora
- dopiero teraz to zobaczyłaś? - zakpiła
CZYTASZ
Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)
RomanceTom 2. Mówią że ciężko odzyskać człowieka który odszedł. Może i tak. Ale jeśli jest w tym szczypta miłości wszystko staje się łatwiejsze. Do momentu. Mrok i ból zasłonił światło którym byłam. Przepadłam w tym. Przepadłam w cholernym bólu.