♡55♡

886 48 2
                                    

Pov: Tommy

Jest godzina druga w nocy a ja siedzę w kuchni oparta lędźwiami o wyspę kuchenną z kubkiem ciepłej kawy który trzymam kurczowo w dwóch dłoniach. Dzisiejszej nocy, pomimo zmęczenia nie mogę zasnąć. Przez cały czas, przez każdą jebaną sekundę moje myśli odlatują w stronę mojej matki. Nie mogę przestać o tym myśleć. Nie mogę w ogóle przyswoić wiadomości że mieli wypadek. Przecież zawsze jeździli ostrożnie, nie to co ja. Ale wracając do mnie i całego mojego najbliższego otoczenia. Gdy tylko wróciłyśmy ze szpitala Leia położyła się spać prosząc abym także nie siedziała za długo. Ja jednak nie jestem w stanie zasnąć. To osiągnięcie graniczyłoby z cudem. Wydaje mi się że moja bezsenność zaczyna powracać.

- Tommy.. - usłyszałam zaspany głos mojej narzeczonej dochodzący z mojej lewej

- hm? - mruknęłam lekko nieobecna

- spać - rozkazała ostro lecz jej zmęczenie nie dawało zbyt dobrego efektu w tym słowie

- zaraz pójdę - przytaknęłam jej biorąc kolejny łyk kawy

- kurwa, nie pij tego, masz iść spać - powiedziała wyrywając mi kubek mi wylewając resztkę kawy do zlewu

- A ty dlaczego nie śpisz? - zapytałam na co dziewczyna momentalnie się do mnie przytuliła

- zimno mi, nie czuje twojego ciepła i.. - zatrzymała się na chwilę - martwię się o ciebie, nie śpię za dobrze przez to wszystko, tak bardzo chce żeby było wszystko w porządku, zwłaszcza z tobą

- będzie maluchu - delikatnie ucałowałam jej skroń - ojciec wyjdzie ze szpitala, mama będzie stabilniejsza psychicznie a nasze życie znowu wróci do właściwego punktu - zapewniłam

- twój ojciec jest w naprawdę złym stanie, nie wyjdzie z tego tak szybko - powiedziała a ja doskonale wiedziałam że mówiła szczerze, w końcu się na tym zna, moja mała pani chirurg

- wiem - to jedyne co byłam w stanie odpowiedzieć

Przez chwilę stałyśmy w ciszy nawet na siebie nie patrząc. Było za ciemno żebyśmy cokolwiek widziały. Dziewczyna stała wtulona we mnie chowając głowę w zagłębienie mojej szyi a jej dłonie były zaciśnięte na tyle mojej koszulki. Ja co jakiś czas składałam pocałunki na jej głowie.

- kiedy zaczynasz studia? - zapytałam z ciekawości

- o kurwa.. - jęknęła odsuwając się ode mnie - to już za dwa dni - dodała patrząc w stronę lodówki jakby miała nadzieję że coś zobaczy.

Wiedziałam że znajduje się tam karteczka z jakąś datą przymocowana za pomocą magnesu. Dlatego tam spojrzała.

- skup się na sobie, musisz być wypoczęta, to w końcu trzeci rok - powiedziałam spokojnie

- jak mam się skupić na sobie skoro masz problemy Tommy, pomyśl o tym - warknęła i mogę się założyć że zmarszczyła brwi

- wszystko będzie w porządku, nie przejmuj się mną - delikatnie się uśmiechnęłam pod nosem

Dziewczyna już nic nie odpowiedziała tylko zaczęła iść w stronę sypialni. Jednak za nim do niej weszłam rzuciła szybko..

- widzę cie w łóżku za dwie minuty, po tym czasie zamykam się na klucz i śpisz na kanapie - zagroziła po czym zniknęła za drzwiami sypialni

- Dobrze, mamo - parsknęłam na jej zachowanie. Matkowała mi skubana. I pomyśleć że to ja jestem starsza.

Gdy już zostałam sama chwyciłam paczkę papierosów z blatu i wyszłam na balkon aby zapalić. Na szybko spaliłam jednego papierosa i wróciłam do środka. Wzięłam telefon który zostawiłam w kuchni i poszłam do sypialni. Gdy tylko tam weszłam zobaczyłam Leie okrytą kołdrą po same uszy. Chyba na prawdę jest jej zimno. Delikatnie położyłam się na łóżku i przysunęłam dziewczynę bliżej swojego ciała. Momentalnie poczułam małe ramiona zaciskające się wokół mojego ciała.

Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz