Miesiąc później
Pov: Leia
Właśnie weszłam do klubu mojej narzeczonej. Skierowałam się do baru przy którym stała nieznana mi kobieta. Zapewne nowa barmanka.
- hej, gdzie znajdę Tommy? - zapytałam patrząc na kobietę
- Nie wiem o kim mówisz - fuknęła w moją stronę przy tym nalewając komuś piwa
- o twojej szefowej, gdzie ją znajdę? - zapytałam ponownie już mniej milszym tonem
- jeśli masz jakąś skargę to jej to przekażę, szefowa nie ma czasu na jakieś małolaty - prychnęła śmiejąc się pod nosem
- posłuchaj paniusiu, potrzebuje spotkać Tommy, nie ma jej w biurze więc myślałam że widziałaś gdzie poszła, tak ciężko to z siebie wydusić? - warknęłam
- Ja pierdole.. - mruknęła pod nosem - Zayn! - krzyknęła w stronę zaplecza
- co tam? - zapytał chłopak pochodząc do baru
- gdzie szefowa? Ta małolata chce z nią pogadać - wskazała na mnie od niechcenia
- hej Zayn - uśmiechnęłam się w jego stronę
- o siemanko - podszedł I mnie przytulił - czego potrzebujesz? - zapytał
- szukam Tommy - odparłam patrząc to na niego to na kobietę która patrzyła na niego z szokiem ma twarzy
- odwróć się - powiedział co od razu zrobiłam - spójrz teraz w róg po lewo - nakierował mnie
Gdy tylko tam spojrzałam od razu zobaczyłam Tommy rozmawiająca z ochroniarzem. Patrzyła prosto na mnie. Gdy nasze spojrzenia się skrzyżowały od razu zaczęła iść w moją stronę.
- tak ciężko było jej powiedzieć gdzie jest szefowa? - fuknął Zayn do nowej kobiety
- A skąd mam wiedzieć czy nie jest jakimś zagrożeniem? - zmarszczyła brwi
- To jej narzeczona idiotko, myśl trochę tym czymś - puknął ją w głowę po czym poszedł w stronę zaplecza
Ja tylko zaśmiałam się z kpiną patrząc na kobietę. Nie potrwało to długo bo po chwili poczułam na swojej talii zimne dłonie. Doskonale wiedziałam że była to moja Tommy.
- hej kochanie - ucałowała mój policzek - co tu robisz? - zapytała
- nie mogłam się do ciebie dodzwonić a moi rodzice chcą zaprosić nas na kolację - powiedziałam poprawiając jej kołnierzyk
- o której ta kolacja? - zapytała patrząc na kobietę za barem z tym sukowatym wyrazem twarzy
- za godzinę, wyrobisz się? - podążyłam za jej wzrokiem i także patrzyłam na pracującą kobietę
- jasne - przytaknęła mi - czego chciała od ciebie Tatiana? - zapytała szeptem
- ah.. nie chciała mi powiedzieć gdzie jesteś bo jej zdaniem nie interesuje cię jakaś skarga takiej małolaty jak ja - prychnęłam
- poczekasz tu chwilę? Ogarnę coś i pojedziemy do domu się przyszykować na kolację w porządku? - delikatnie ucałowała moje usta
- Dobrze, będę czekać przy barze - uśmiechnęłam się do niej
- Tatiana, zapraszam za mną - powiedziała oschle machając ręką w stronę biura aby kobieta za nią podążała
Po chwili obydwie kobiety zniknęły za rogiem korytarza.
Pov: Tommy
- co masz mi do powiedzenia? - zapytałam opierając się o ścianę gdy dziewczyna siadła na kanapie
CZYTASZ
Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)
RomanceTom 2. Mówią że ciężko odzyskać człowieka który odszedł. Może i tak. Ale jeśli jest w tym szczypta miłości wszystko staje się łatwiejsze. Do momentu. Mrok i ból zasłonił światło którym byłam. Przepadłam w tym. Przepadłam w cholernym bólu.