23 grudnia
Pov: Leia
- Tommy - odezwałam się wchodząc do sypialni gdzie moja narzeczona próbowała zakryć siniaki na twarzy za pomocą podkładu - którą sukienkę mam wybrać? - zapytałam pokazując jej trzy różne sukienki
- tą czarną - powiedziała nawet nie zerkając
- A mogłabyś się odwrócić? - zapytałam marszcząc brwi ponieważ wszystkie sukienki były czarne
Kobieta momentalnie odwróciła się w moją stronę i spojrzała na wszystkie trzy sukienki.
- Ta środkowa - odparła momentalnie, jednak po chwili znowu odwróciła się w stronę lustra
- kochanie.. - mruknęłam pod nosem podchodząc do niej od tyłu i wtulając się w jej plecy - co się dzieje? - zapytałam
- nic, po prostu się trochę stresuje, to wigilia biznesowa i będzie tam dużo moich wrogów jeśli chodzi o biznes - wyjaśniła
- nie kłam - syknęłam widząc w jej oczach zagubienie. Nie potrafiła na mnie spojrzeć
Tommy momentalnie odwróciła się w moją stronę. Umieściła swoje dłonie na moich policzkach po czym ucałowała mnie delikatnie w usta. Oparła swoje czoło o moje i patrzyła mi w oczy.
- boję się - wyszeptała a ja zamarłam. Tommy Henderson się czegoś boi - tak cholernie się boję że coś Ci się stanie na tej kolacji - dodała tym samym tonem a jej głos się momentalnie załamał
- z jakiej racji.. miałoby mi się coś stać? - zapytałam niepewnie
- po ostatniej sytuacji - wskazała na swoją poobijaną twarz - uwierz że możemy spodziewać się dosłownie wszystkiego, wiem jak to brzmi, ale radziłabym ci żebyś była ostrożna
- będę cały czas przy tobie Tommy, wiem że wtedy nic mi nie grozi - podsumowałam obejmując ją w pasie
- jasne, a jak będziesz chciała do łazienki to pójdę żeby potrzymać cie za rączkę w ramach wsparcia - prychnęła - będzie tam za dużo ludzi, na pewno w którymś momencie się rozdzielimy
- kto tam będzie? Ktoś kogo znam? - zapytałam
- na pewno będzie Mateo z Alice i moją mamą, z tego co wyczytałam z listy będzie tam też twoja kuzynka, chyba Ellen się nazywała - powiedziała niepewnie - będzie dużo osób które będziesz znała chociażby z widzenia
- w porządku, i nie martw się na zapas, myślę że nic nadzwyczajnego się tam nie stanie - delikatnie cmoknęłam jej policzek
- Dobrze - Przytaknęła mi
- To w końcu jaką sukienkę wybrać? - jęknęłam zmieniając diametralnie temat
- mówiłam że tą - wzięła do ręki wieszak z sukienką - idealnie podkreśla twoje wcięcie w talii - dodała kładąc dłoń właśnie w tamtym miejscu
- A ty co ubierasz? - zapytałam
- wydaje mi się że pójdę w klasyk, czarny garnitur ale czerwona koszula i czarny krawat - odparła
- To ja wezmę czerwone dodatki - odpowiedziałam z uśmiechem
- będziesz pięknie wyglądać - delikatnie nachyliła się nad moim uchem - jak zawsze - wyszeptała z dobrze znaną mi chrypką w głosie przez co moje ciało opanowała gęsia skórka
Co ta kobieta ze mną robi...
****
- Tommy! - usłyszeliśmy krzyk jej brata Gdy tylko weszliśmy do wielkiej sali pełnej ludzi
CZYTASZ
Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)
RomanceTom 2. Mówią że ciężko odzyskać człowieka który odszedł. Może i tak. Ale jeśli jest w tym szczypta miłości wszystko staje się łatwiejsze. Do momentu. Mrok i ból zasłonił światło którym byłam. Przepadłam w tym. Przepadłam w cholernym bólu.