- gdzie się wybierasz? - zapytałam wchodząc do sypialni gdzie Leia zakładała czarną opinającą sukienkę
- na imprezę - odparła zapinając kolczyki
Ja za to oparłam się barkiem o framugę drzwi i przez cały czas się jej przyglądałam.
- gdzie? - mruknęłam wyciągając telefon z kieszeni
- Nie wiem, Nicole zna adres, najpierw jest jakaś zabawa w domu a potem ewakuacja do klubu bo rodzice organizatora wracają - wyjaśniła
- okej, ale... - zaczęłam ale ona mi przerwała
- daj spokój Tommy, nie ma żadnego ale - westchnęła biorąc torebkę do ręki
- skoro tak sądzisz - odchrząknęłam wychodząc z pokoju
Poszłam do kuchni gdzie nalałam sobie szklankę wody. Wyciągnęłam telefon i wybrałam numer do Williama. Podczas gdy słyszałam sygnał upiłam mały łyk wody.
- co tam? - zapytał na co ja odsunęłam szklankę od ust
- zapraszam do klubu, weź też Coffee I chłopaków, pogadamy trochę - powiedziałam zerkając w stronę okna
- To coś poważnego? Nie brzmisz jakoś spokojnie - przyznał
- nic się nie dzieje William, po prostu chce z wami luźno porozmawiać i spędzić czas jak kiedyś - zaśmiałam się pod nosem
- jasne - też się zaśmiał - będziemy wszyscy za jakieś pół godziny - po tych słowach się rozłączył
Za to ja poszłam do sypialni gdzie Leia malowała sobie usta pomadką. Wyjęłam z szafy czarny garnitur oraz koszule i się na szybko przebrałam.
- A ty gdzie? - zapytała brunetka
- do pracy, wrócę późno albo wcale więc jakbyś chciała do mnie przyjechać to raczej będę całą noc w klubie - wyjaśniłam
- myślę że przeżyje kilka godzin bez ciebie - zaśmiała się pod nosem - a teraz muszę już lecieć, Nicole na mnie czeka - podeszła do mnie I cmoknęła mój policzek - pa kochanie - po tych słowach wyszła z sypialni
- pa - to były ostatnie słowa zanim wyszła z mieszkania
Ja też już miałam kierować się w stronę wyjścia gdy nagle mój telefon zaczął wibrować mi w kieszeni. Szybko go wyjęłam i widząc że to Rose od razu odebrałam.
- hej Tommy, chcesz się może spotkać? Jakieś piwo, wino, wódka? - zaproponowała
- właśnie jadę do klubu, czekaj na mnie na tylnym parkingu - od razu po tych słowach się rozłączyłam i jakby nigdy nic wyszłam z mieszkania
****
- hej przystojniaku - zaśmiała się Rose przy tym mnie delikatnie przytulając - gdzie zgubiłaś swoją księżniczkę?
- pojechała na jakąś imprezę ze znajomymi - wyjaśniłam - ale mniejsza, chodźmy do środka bo piździ wiatrem - zaśmiałam się pod nosem
Po chwili we dwie szłyśmy po korytarzach mojego klubu. Zatrzymałyśmy się dopiero przed drzwiami które otworzyłam i wpuściłam Rose do środka wchodząc zaraz za nią.
- cześć wszystkim - przywitałam się na co oni mi odpowiedzieli
Siadłam na wolnej kanapie a Rose zaraz obok mnie. Przez chwilę się nikt nie odzywał.
- To pijemy czy będziemy tak siedzieć? - zapytał William ukazując w dłoniach dwie butelki wódki
- zajebałeś Zayn'owi z baru? - uniosłam jedną brew przy tym się śmiejąc
CZYTASZ
Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)
RomanceTom 2. Mówią że ciężko odzyskać człowieka który odszedł. Może i tak. Ale jeśli jest w tym szczypta miłości wszystko staje się łatwiejsze. Do momentu. Mrok i ból zasłonił światło którym byłam. Przepadłam w tym. Przepadłam w cholernym bólu.