Pov: William
- co powiecie na jeszcze jedną szklaneczkę? - zapytałem biorąc butelkę z whisky do ręki
- ja podziękuje - odparł Harry - wystarczy mi na dzisiaj
- słaby jesteś - zaśmiał się Tyson - mi polej jeszcze jedną - dodał podsuwając do mnie swoją szklankę
Ja za to nalałem chłopakowi alkoholu i podałem mu już pełne naczynie.
Aktualnie wszyscy siedzieliśmy w naszym pomieszczeniu które było w klubie naszej szefowej ale też mojej przyjaciółki. Jak codziennie siedzieliśmy, rozmawialiśmy i piliśmy.
- ktoś jeszcze chce dolewki? - zapytałem a po chwili podeszła do mnie Coffee
- Tommy dzisiaj będzie? - zapytała szeptem
- miała być dawno temu, razem z Leią przecież wybierali się do klubu - odparłem patrząc na kobietę
- coś mi tu nie gra William, najpierw było za dobrze.. a potem ten telefon o nagrania, może Tommy coś odwaliła - powiedziała zmartwiona
- pieprzysz głupoty, Tommy to rozsądny człowiek - powiedziałem i właśnie w tym momencie usłyszeliśmy jak ktoś obija się o drzwi
Przez chwilę ktoś jakby bawił się klamka ale potem drzwi zaczęły się otwierać a do pomieszczenia wpadła Tommy od razu upadając na podłogę.
- No dobra, nie jest ani trochę rozsądna - przyznałem po czym wszyscy zaczęli podchodzić do Tommy
Jednak to ja i Coffee byliśmy najbliżej i delikatnie podnieśliśmy ją do siadu.
- coś ty odjebała - westchnąłem
- wyjdźcie wszyscy - powiedziała Coffee co wszyscy od razu zrobili. Zostaliśmy tylko w trójkę.
- Tommy.. czy to.. - powiedziałem przerażony patrząc na jej brzuch - Coffee do cholery będzie potrzebne szycie - dodałem odwiązując jakaś szmatę z jej brzucha - to wygląda jakby została dźgnięta nożem
- aleś ty bystry - syknęła krótkowłosa zwijając się przy tym z bólu
- Dobra kurwa, zamknij mordę, coś ty odjebała w ogóle - powiedziałem biorąc ją na ręce i kładąc na kanapie
Coffee momentalnie siadła obok niej z wszystkimi rzeczami które potrzebne są jej do zszycia rany. Nie mogliśmy pojechać do szpitala. Wszyscy moglibyśmy mieć przejebane.
- chce do Leii - wydusiła z siebie przez zaciśnięta zęby gdy Coffee zdejmowała jej bluzę
- poradzisz sobie sama? - popatrzyłem na Coffee - ja szybko pobiegnę poszukać Leii, ona musi wiedzieć co się tu dzieje
- jasne, leć szybko - powiedziała rozcinając Tommy koszulkę która była przesiąknięta krwią
Ja szybko wyszedłem z pomieszczenia i skierowałem się na salę gdzie toczyła się impreza. Miałem nadzieję że Leia jest przy barze i właśnie tam się skierowałem. Niestety na darmo.
- Ej stary - odezwałem się do Zayna który stał za barem - gdzie Leia? - zapytałem
- poszła do łazienki razem z Nicole - odparł a ja czułem że zaraz się chyba pochlastam
Szybko ruszyłam w stronę łazienki. Przez chwilę zatrzymałem się przed wejściem. W końcu to damska łazienka. A pieprzyć to. Tommy i znalezienie Leii jest ważniejsze. Chwyciłem za klamkę i wszedłem do pomieszczenia. Od razu usłyszałem pisk jakichś dwóch lasek. Ja pierdole co za zwierzęta.
CZYTASZ
Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)
RomanceTom 2. Mówią że ciężko odzyskać człowieka który odszedł. Może i tak. Ale jeśli jest w tym szczypta miłości wszystko staje się łatwiejsze. Do momentu. Mrok i ból zasłonił światło którym byłam. Przepadłam w tym. Przepadłam w cholernym bólu.