- musimy o tym wszystkim porozmawiać - powiedziałam siedząc na kanapie w upalne sierpniowe popołudnie
- co masz na myśli? - zapytała moja ukochana paradując w samej bieliźnie po mieszkaniu
- sprawę z twoimi rodzicami, nie chce cały czas dostawać zmyślonych informacji że mnie zdradzasz - odparłam poważnie
- kochanie.. załatwię to okej? - usiadła obok mnie chwytając mnie za dłonie - obiecuje ci to
- nie załatwiaj nic na własną rękę do cholery - syknęłam - jeszcze zrobisz coś głupiego i skończysz w pierdlu
- nie prawda - zmarszczyła brwi - zawsze wychodzę ze wszystkiego cała i tym razem też by tak było - dodała wstając i idąc w stronę kuchni
- przypomnę ci tylko ze to sprawa miedzy nami a twoimi rodzicami którzy są popierdoleni i bez problemu pozwą cię o cokolwiek sobie wymarzą! - podniosłam głos wstając i idąc za nią
- skończ - powiedziała ostro nawet na mnie nie patrząc
- Nie bo nie rozumiesz jak to wszystko może się skończyć! - patrzyłam na jej posturę stojącą przy blacie
Stała do mnie tyłem, oparta dłońmi o blat. Widziałam że jest już poddenerwowana.
- to moi rodzice do cholery - zwróciła się w moją stronę - nie wsadzą mnie do więzienia
- A chcesz się założyć? - skrzyżowałem ręce na klatce piersiowej
- nie zaczynaj - odwróciła się w moją stronę
- bo? - zaczęłam się z nią droczyć
Dziewczyna jednak zamiast coś powiedzieć to do mnie podeszła. Jedną ręką chwyciła delikatnie moją szczękę i nakierowała moją twarz w stronę swojej abym patrzyła jej w oczy.
- za jakiś czas się przekonasz - zaśmiała się pod nosem w swój charakterystyczny sposób
Ja tylko przewróciłam oczami po czym zauważyłam że dziewczyna idzie w stronę sypialni. Ja za to wróciłam na kanapę i zaczęłam dalej przeglądać różne aplikacje na swoim telefonie. Trwało to może jakieś piętnaście minut bo po upływie tego czasu do salonu przyszła Tommy. Tym razem była już w pełni ubrana. Miała na sobie jakieś jeansowe spodenki w odcieniu błękitu i beżową koszule.
- jadę - powiedziała pokazując mi kluczyki do auta
- Gdzie? - zapytałam marszcząc brwi
- do moich rodziców, chce to wszystko załatwić - powiedziała zakładając na siebie okulary przeciwsłoneczne
- jadę z tobą - odparłam po chwili
- więc chodź - powiedziała na co przyznam, przeżyłam nie mały szok
- daj mi chwilę - wstałam z kanapy i poszłam do sypialni aby wybrać jakieś ciuchy
Zerknęłam do szafy w której były w większości ubrania Tommy. Na szczęście znalazłam w niej jakieś swoje legginsowe spodenki a koszulkę wzięłam od Tommy. Wzięłam jeszcze ze sobą moją małą torebkę i poszłam do Tommy która już stała gotowa przy drzwiach z paczką papierosów w ręce. Ona chyba nigdy nie rzuci tego świństwa.
- potrzymasz? - zapytałam wystawiając w jej stronę dłoń z torebka
- mhm.. - mruknęła po czym wzięła ode mnie daną rzecz
Już miałam się schylać aby założyć buty gdy dziewczyna energicznie zarzuciła sobie moją torebkę ma ramię i zaczęła chodzić po przedpokoju chodem modelki. Muszę przyznać że wyglądała komicznie.
CZYTASZ
Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)
RomanceTom 2. Mówią że ciężko odzyskać człowieka który odszedł. Może i tak. Ale jeśli jest w tym szczypta miłości wszystko staje się łatwiejsze. Do momentu. Mrok i ból zasłonił światło którym byłam. Przepadłam w tym. Przepadłam w cholernym bólu.