Tydzień później
Pov: Leia
Minął tydzień. Tydzień od kiedy znowu mieszkamy razem i razem siedzimy w tym całym bagnie. Jedyna rzecz jaką mogę się pochwalić to to, że zrobiłam to tylko dwa razy. Mówiąc "to" chodzi mi oczywiście o cięcie się. Jeśli chodzi o Tommy to ona też stara się nie ćpać. Od czasu do czasu tylko coś bierze w małej ilości, a jak tego nie robi to można powiedzieć że fizycznie umiera. Zawsze wygląda tragicznie. Pot leję się z niej jak z rynny, jej oddech zawsze jest świszczący a oczy przekrwione i pobudzone. Szczerze mówiąc przyzwyczaiłam się już do tego. W końcu nie mogę tego jakoś bardzo przeżywać. Sama pisałam się na życie z ćpunem na odwyku pod jednym dachem.
Aktualnie była godzina dwudziesta a ja siedziałam w kuchni i tak naprawdę patrzyłam w stronę okna. Myślałam dosłownie o wszystkim. Tommy położyła się około szesnastej na drzemkę bo źle się czuła i jak do tej pory nie wstała. Ja jednak ją rozumiałam. Miała prawo się źle czuć zwłaszcza że jej organizm nie dostaje tego czego oczekuje. To straszne jak narkotyki potrafią zniszczyć człowieka.
- dobry wieczór - usłyszałam głos mojej ukochanej zaraz po dźwięku otwierania drzwi od sypialni - pięknie wyglądasz - puściła mi oczko po czym ucałowała mój policzek
- jak się czujesz? - zapytałam delikatnie przejeżdżając dłonią po jej bicepsie gdy odchodziła w stronę szafki z kubkami
- Nie musisz co chwilę pytać o to jak się czuje - zwróciła się w moją stronę - na prawdę
- po prostu się martwię - westchnęłam
- wiem kochanie, rozumiem, ale jakby coś było nie tak od razu bym ci o tym powiedziała - przyznała nalewając sobie wody do wcześniej wziętego kubka
- okej - przytaknęłam jej wyciągając telefon z kieszeni
- jedziesz dzisiaj ze mną? - zapytała
Doskonale wiedziałam dlaczego pyta. Nie chciała żebym została sama. Nie chciała ryzykować.
- gdzie? - zapytałam marszcząc brwi
- do klubu, Zayn dzwonił że każdy się opierdala więc trzeba zrobić trochę porządku - przyznała
- ćpałaś? - zapytałam w prost
- jakbym ćpała, nie pytałabym cie czy jedziesz ze mną, jeszcze mam trochę oleju w głowie i myślę o twoim bezpieczeństwie - odparła patrząc mi w oczy
- wiem, pytam tylko kontrolnie - przyznałam - to kiedy jedziemy? - zapytałam
- daj mi się ogarnąć i możemy jechać - puściła mi oczko po czym poszła w stronę łazienki
Czy ja wspominałam że ona jest idealna?! No dobra, prawie idealna. Przydałoby się podrasować kilka kwestii ale samo to jak ona wygląda.. boszzz ideał. Nie rozumiem jak mogłam bez niej żyć przez ponad tydzień.
- jedziemy? - zapytała wychodząc z sypialni w pełni ogarnięta
Co jest kurwa.. jak.. jak ona to tak szybko.. że co kurwa?!
- t..tak - przytaknęłam jej będąc w szoku
- coś nie tak? - zmarszczyła brwi podchodząc do mnie - co jest mała? - zapytała układając dłonie na moich ramionach
- jak ty to.. - zaczęłam pokazując na jej czarny garnitur a pod nim białą koszule - tak szybko?
- wyprasowałam wcześniej, wystarczyło założyć - zaśmiała się patrząc na moją zdziwioną minę - chodź bo zaraz się jeszcze bardziej zawiesisz - dodała ciągnąc mnie za dłoń
CZYTASZ
Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)
RomanceTom 2. Mówią że ciężko odzyskać człowieka który odszedł. Może i tak. Ale jeśli jest w tym szczypta miłości wszystko staje się łatwiejsze. Do momentu. Mrok i ból zasłonił światło którym byłam. Przepadłam w tym. Przepadłam w cholernym bólu.