Pov: Leia
Obudziłam się czując na sobie czyjś wzrok. Nie otwierając oczu wiedziałam kto to jest. Właściwie.. miałam tylko jedna opcje do wyboru więc domyślenie się nie było takie trudne. Powoli otworzyłam oczy i dopiero teraz poczułam skutki wypitego alkoholu. Znowu przymknęłam oczy i schowałam twarz w poduszkę na co usłyszałam cichy śmiech mojej ukochanej. Z tego co widziałam dosłownie przez ułamek sekundy, Tommy leży obok mnie podpierając głowę ręką i mnie obserwuje. Nie minęła chwila gdy poczułam dłoń dziewczyny na swoim brzuchu pod koszulką. W tym momencie mogę przyznać że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
- dzień dobry maluchu - powiedziała delikatnie całując moje czoło
- dzień dobry - mruknęłam wtulając się w jej tors - od kiedy nie śpisz? - zapytałam czując że dziewczyna przed chwilą brała prysznic. Mówiły o tym jej mokre włosy w których zagubiły się moje palce
- od jakiejś godziny - odparła - nie chciałam cie już zostawiać samej z rana dlatego poczekałam aż wstaniesz ale niedługo muszę lecieć
- Gdzie tym razem? - zapytałam
- do pracy - odparła
- do której pracy - powiedziałam to zbyt poważnie
- mam tylko jedną pracę kochanie, jadę do klubu - przyznała
- uważaj na siebie proszę, wczoraj naprawdę się o ciebie bałam - odparłam patrząc na wstającą kobietę
- będę, obiecuje - nachyliła się nade mną i ucałowała moje usta - kocham cie najbardziej na świecie - dodała po czym wyszła z sypialni
Czyli znowu zostaję na cały dzień sama. Zajebiście.
Pov: Tommy
- Tommy! - usłyszałam za sobą krzyk gdy już miałam wsiadać do auta. Niestety od razu poznałam ten głos.
- tak? - zapytałam niepewnie patrząc na kobietę która do mnie podeszła
- Jezu dziecko - od razu mnie przytuliła ale ja ją od siebie odepchnęłam
- Nie dotykaj mnie - powiedziałam twardo - już raz to mówiłam ale jeśli potrzebujesz znowu to usłyszeć to nie ma problemu, straciłaś córkę.. na zawsze - dodałam patrząc na kobietę z nienawiścią
- Tommy.. - mruknęła pod nosem a ja widziałam w jej oczach łzy
- jak w ogóle śmiesz tu przychodzić i nachodzić mnie w moim życiu? Jeszcze powiedz ze gdzieś tu jest ojciec - prychnęłam rozglądając się
- Nie, tata jest w pracy - przyznała - przyjechałam sama, musiałam cie zobaczyć, gdzie Mateo? - zapytała
- w Norwegii, tam gdzie go wysłaliście, a co? Stęskniłaś się za synusiem? - zadrwiłam - no tak, przecież on zawsze był waszym oczkiem w głowie
- przecież wiesz że razem z ojcem kochaliśmy was tak samo, daliśmy wam tyle miłości ile mogliśmy - odparła
- Nie mów nic o miłości, nie słyszałaś nigdy że nie mówi się o rzeczach o których nic się nie wie? - zapytałam patrząc z góry na kobietę - a teraz przepraszam ale jadę do pracy, udanego dnia pani życzę - uśmiechnęłam się wrednie w jej stronę po czym wsiadłam do auta
W ułamku sekundy odjechałam z parkingu i pojechałam do swojego klubu. Oczywiście podczas drogi musiałam zadzwonić do Mateo.
- spotkałam przed chwilą matkę - powiedziałam gdy chłopak tylko odebrał
- A ja przed chwilą spotkałem ojca - przyznał zszokowany - najwyraźniej przyleciał do Europy
- oni coś kombinują, czegoś chcą - mruknęłam
CZYTASZ
Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)
RomanceTom 2. Mówią że ciężko odzyskać człowieka który odszedł. Może i tak. Ale jeśli jest w tym szczypta miłości wszystko staje się łatwiejsze. Do momentu. Mrok i ból zasłonił światło którym byłam. Przepadłam w tym. Przepadłam w cholernym bólu.