Kilka dni później
Pov: Tommy
Krzątałam się po kuchni aby zrobić obiad sobie jak i moim przyjaciołom. Williamowi i Coffee. Gdy ta dwójka siedziała przy stole i rozmawiała to ze mną a to sami ze sobą ja gotowałam obiad w towarzystwie piosenek które były puszczone z głośników. Ja jak to ja co jakiś czas podśpiewywałam. To samo robił William który miał naprawdę dobry głos do śpiewu. Oboje popadliśmy w agonię śpiewu przy utworze Bruno Marsa "Locked out of Heaven". Obydwoje można powiedzieć że darliśmy mordy śpiewając to ale Coffee to nie przeszkadzało. Nie raz mówiła jak bardzo lubi słuchać naszych głosów a zwłaszcza gdy jesteśmy szczęśliwi i co najważniejsze we własnym gronie. Śpiewalibyśmy dalej gdyby nie dzwonek do drzwi który usłyszeliśmy.
- Will przypilnujesz? - zapytałam na co chłopak przyszedł do kuchni i zaczął mieszać składniki na sos
Ja za to poszłam w stronę drzwi uprzednio wycierając ręce w jakąś szmatkę. Nawet nie zaglądając w wizjer otworzyłam drzwi w których jak się okazało stała Leia a zaraz obok niej Nicole która ledwo co oddychała.
- hej maluchu - powiedziałam całując policzek brunetki - a jej co?
- założyła się ze mną że wejdzie szybciej po schodach niż ja wjadę winda - zaśmiała się - zapomniała o tym że musi wejść na dwudzieste drugie piętro
- biedna - zaśmiałam się pod nosem - wejdźcie, zapraszam - powiedziałam po chwili
Obydwie dziewczyny momentalnie weszły do środka. Leia jak to Leia od razu poszła do jadalni skąd usłyszała czyjeś głosy. Czasem mi się wydaje że ona traktuje moje mieszkanie jak swój drugi dom. Nicole za to stała w przedpokoju i z podziwiam obserwowała wystrój jak i ogólny wygląd mieszkania.
- toż to wygląda jak willa - otworzyła szeroko buzię
- No prawie - przytaknęłam - w willi też kiedyś zamieszkam - dodałam kładąc dłoń na jej plecach i delikatnie popychając w stronę jadalni
Jak się okazało William dalej stał w kuchni. Za ro Coffee i Leia siedziały przy stole i rozmawiały cały czas się śmiejąc.
- stara dlaczego nie uprzedziłaś mnie że Tommy mieszka w zajebistym apartamencie?! - zapytała Nicole podbiegając do swojej przyjaciółmi
Ja tylko się zaśmiałam pod nosem z jej zachowania. Niby ma dwadzieścia lat a dalej dziecko.
- jak poszły egzaminy? - zapytałam zerkając na Leie
- zdałam - uśmiechnęła się - zdałam ten rok i mam czas wakacji - dodała
- a po co przyszliście? - zapytała Coffee - raczej nie żeby pokazać tej blondynie mieszkanie Tommy - zaśmiała się
- chcemy iść z Nicole na imprezę i pomyślałam że.. mogłabym wziąć ze sobą Tommy, w końcu to jej klub i miałabym tam dosyć duże przywileje - zaśmiała się brunetka
- A od czego jest moje nazwisko? - zapytałam
- No dobra.. będą tam też moi znajomi i chciałabym się trochę tobą pochwalić - przyznała rumieniąc się
- chciałaby pokazać jaką ma świetną przyjaciółkę - dodał kąśliwie William
- to pół związek! - odparła Nicole oburzona
- przyjaciółki z korzyściami - dopowiedziała Coffee
- debile - zaśmiałam się pod nosem
- to w końcu bądźcie razem, wtedy nie będziemy debilami - prychnął William
CZYTASZ
Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)
RomansaTom 2. Mówią że ciężko odzyskać człowieka który odszedł. Może i tak. Ale jeśli jest w tym szczypta miłości wszystko staje się łatwiejsze. Do momentu. Mrok i ból zasłonił światło którym byłam. Przepadłam w tym. Przepadłam w cholernym bólu.