♡26♡

959 43 18
                                    

Pov: Tommy

- wróciłem!! - usłyszałam krzyk mojego brata

Od jakiejś godziny siedzę w jadalni przy stole a moje myśli są owinięte wokół Leii. Dlaczego ja ją tak okłamałam. Dlaczego to zrobiłam? Dobra, chciałam ją po prostu chronić od wszelkiego zła ale kurwa doskonale przecież wiedziałam że mi to nie wyjdzie. Wiedziałam że Leia się o tym kiedyś dowie co było tylko kwestą czasu. Niestety, przyszło to szybciej niż przypuszczałam i to przez moją nieuwagę.

- Gdzie Leia? - zapytał podchodząc do mnie

- Nie wiem - odparłam skupiona głównie na swoich myślach - wyszła i nie wróciła - przyznałam

- pokłóciłyście się? - siadł na krześle obok

- tak jakby - popatrzyłam na chłopaka - okłamałam ją i potężnie się o to wkurwiła

- co tym razem jej nagadałaś? - zapytał unosząc brew

- mniejsza - westchnęłam

Po moich słowach nastała cisza. Ja patrzyłam w pustą przestrzeń a mój brat patrzył na mnie. Próbował cokolwiek wyczytać z mojej twarzy co mu się nie udało. Tylko Leia miała taką umiejętność. Tylko ona zawsze wiedziała że coś się dzieje.

- Gdzie mieszkała wcześniej? - zapytał Mateo

- niedaleko na osiedlu - odparłam zerkając na chłopaka

- jedziemy tam? - delikatnie położył dłoń na moim ramieniu

- myślisz że będzie chciała ze mną gadać? - zapytałam - olałam ją jak wychodziła, nie zatrzymałam jej

- każdy nawet większy błąd da się naprawić Tommy, musisz tylko spiąć dupę - powiedział to takim tonem że od razu naszło mnie na myślenie

- ona nie pojechałaby do starego mieszkania, prędzej pojechałaby gdzieś gdzie będzie miała spokój - przyznałam - w mieszkaniu byłaby Nicole, tam jej nie ma

- to pomyśl, może gdzieś ostatnio spędziła dużo czasu, albo gdzieś pojechałyście i była zachwycona tym miejscem, nie wiem cokolwiek gdzie by się czuła komfortowo - wstał i zaczął chodzić w to i z powrotem podczas mówienia tego

- ocean - mruknęłam pod nosem

- co?

- ostatnio zabrałam ją na plażę, tam mogła pojechać - przyznałam też wstając

- to zbieraj dupę i jedź tam - powiedział klepiąc mnie po plecach

Ja za to chwyciłam powoli kluczyki od mojego ścigacza, kask i jakąś bluzę po czym wyszłam z mieszkania i skierowałam się na parking. Po tym już pojechałam prosto w miejsce naszej ostatniej randki.

Pov: Leia

Od jakiegoś czasu siedzę na żółtym, suchym i gorącym piachu wpatrując się w błękitny i głośny ocean. Nie mam pojęcia dlaczego tu przyjechałam. Po prostu potrzebowałam pomyśleć a tu robi to się najlepiej. Zwłaszcza gdy coś cie męczy psychicznie. Tak właśnie jest w mojej sytuacji. Męczy mnie jedno pytanie. Dlaczego ona mnie okłamała? Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Przecież mogła mi o tym powiedzieć. Nie zrozumiałabym tego ale bynajmniej by mnie nie okłamywała. Tym właśnie znowu naruszyła podstawy naszego związku. Ale wiecie co jest najgorsze? Że ja tak czy siak nadal tak samo mocno ją kocham. Nie wyobrażam sobie życia bez niej. Po prostu nie rozumiem czasami jej wyborów. Muszę z nią porozmawiać o tym wszystkim bo naprawdę nie chce żeby to wszystko się burzyło. Chcę po prostu dalej być z nią szczęśliwa i niczym się nie przejmować. Przyznam że gdyby odpuściła ten swój cały gang na pewno byłoby łatwiej. Ona tez w życiu miałaby łatwiej. Ale jej tego nie wytłumaczysz. Ona nigdy tego nie odpuści. Nawet jakbyśmy miały mieć ślub i zakładać rodzinę ona i tak byłaby wielką szefową mafii. Przez to wszystko też bym nią była. Byłabym prawdziwą szefową mafii.. kompletnie się do tego nie nadaje. Mój charakter jest zbyt łagodny. Ogółem ja i Tommy to dwa cholerne przeciwieństwa. Ona jest chłodna, nie ukazuje dużo emocji ale jest też nerwowa, ja jestem bardziej stonowana, ukazuje dużo uczuć i jestem naprawdę miła (według mnie) dla nowych osób. Właśnie dlatego nazywamy się słońcem i księżycem. Są zupełnie inne ale coś ich łączy. To coś w naszym przypadku to uczucia który darzymy się praktycznie od początku naszej znajomości. Już dawno temu o tym wszystkim myślałam. Stało się tyle złych rzeczy a my dalej jesteśmy razem, mimo dwuletniej przerwy dalej potrafiłyśmy do siebie dotrzeć i wejść w związek. Pomimo naszych błędów dalej byłyśmy razem więc i ten błąd nie może nas rozłączyć. Musimy być razem bo.. inaczej nie widzę sensu życia. To ona jest tym sensem. Ona jest czymś bez czego nie potrafię normalnie funkcjonować.

Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz