Dwa tygodnie później
Pov: Tommy
- czy ktoś z was ma jakieś informacje na temat Tommy Clarke? - zapytał Carol patrząc na wszystkich ludzi wokół siebie
- ciężko ją złapać żeby chociażby ją poobserwować, cały czas przebywa w swoim mieszkaniu albo w klubie gdzie jest praktycznie nieuchwytna - wyjaśnił jakiś łysy koleś - zabicie jej będzie cięższe niż myśleliśmy
- zwłaszcza że nawet kurwa nie wiemy jak wygląda - warknął kolejny facet
- myślę że wśród nas jest jedna osoba którą doskonale to wie - zaśmiał się bez krzty humoru - prawda Roberts? - popatrzył w moją stronę
- niestety, nie jestem w stanie określić jak teraz wygląda, dawno nie było dane mi jej spotkać - przyznałam patrząc wprost na starszego mężczyznę
- cholera jasna!! - wykrzyczał - to po chuj z nami tu siedzisz?!
- stul pysk Barley - warknęłam wstając z krzesła - uwierz że dzięki mnie zyskacie więcej niż ci się wydaje, daj mi się tylko trochę rozkręcić
- liczę na to, inaczej twoje życie będzie miało marny koniec - także wstał i oparł się dłońmi o stół - i nie tym tonem, przypomnę ci że jesteś pod moją władzą
- jasne - prychnęłam - nie wyobrażaj sobie za dużo, nie jestem pod żadną władzą, to że postanowiłam ci pomóc nie oznacza że poddałam się pod twoje wszystkie rozkazy - delikatnie oblizałam usta końcówką języka - i przypomnę ci że.. - Już miałam kończyć gdy to pomieszczenia ktoś wszedł
- dzień dobry ojcze - odezwała się Zoe - potrzebuje na chwilę Ellie - dodała po chwili po czym do mnie podeszła i ułożyła dłoń na moim ramieniu
- Zoe Barley, ile razy mam ci powtarzać że nie masz wstępu do tego pomieszczenia?! - zapytał wzburzony karcąc wzrokiem swoją córkę
- wiem tato, ale na prawdę potrzebuje rozmowy z nią, błagam - zrobiła maślane oczka na co jej ojciec od razu się rozluźnił
- idź - wskazał na mnie - ale tylko jeden nieprawidłowy ruch w stronę mojej córki a odstrzelę ci łeb - warknął
Ja tylko mu przytaknęłam po czym ruszyłam za Zoe w stronę wyjścia.
- w co ty się kurwa pakujesz Clarke?! - zapytała szeptem gdy weszłyśmy do jej pokoju - już do końca cie pojebało?!
- staram się po tobie posprzątać jakbyś nie zauważyła - fuknęłam
- kosztem własnego życia tak?! - zmarszczyła brwi - kurwa Tommy, daj mi to samej odkręcić a nie wpychasz się w gang mojego ojca
- nigdzie się nie wpycham, chce po prostu trzymać ich z daleka od mojej narzeczonej - wyjaśniłam opierając się plecami o ścianę
- To zrób to w bardziej racjonalny sposób zamiast pchać się prosto pod pociąg - skrzyżowała ręce na klatce piersiowej
- A co ci nagle tak zależy co?! Przypomnę że sama mnie w to wrobiłaś, ja tylko próbuje to wszystko rozwiązać - wyjaśniłam mierząc ją od góry do dołu wzrokiem
- A pomyślałaś o tym co mój ojciec zrobi jeśli stwierdzi że jesteś mu zbędna? - zapytała - on cie kurwa zabije rozumiesz? Zrobi to bez najmniejszego problemu
- Nie zabije mnie, z jakiej racji miałby to zrobić? - zmarszczyłam brwi
- za dużo wiesz o jego życiu, o gangu, musiałby się ciebie pozbyć żebyś nie poszła na psy, to zniszczyłoby mu życie - wyjaśniła - błagam Tommy, odpuść sobie, ja to wszystko odkręcę a ty wracaj do swojej narzeczonej i się niczym nie przejmuj - poprosiła
CZYTASZ
Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)
RomanceTom 2. Mówią że ciężko odzyskać człowieka który odszedł. Może i tak. Ale jeśli jest w tym szczypta miłości wszystko staje się łatwiejsze. Do momentu. Mrok i ból zasłonił światło którym byłam. Przepadłam w tym. Przepadłam w cholernym bólu.