59

414 14 2
                                    

Neptune

- Nie mogłem wyobrazić sobie lepszego miejsca na świętowanie naszych zaręczyn. Mam tylko wyrzuty sumienia, że zostawiliśmy dzieciaki same. 

Mój chłopak, który awansował na stanowisko mojego narzeczonego, pogłaskał mnie z czułością po policzku. 

- Kochanie, Aqua i Vulcan się nimi zajmują. Poza tym, nasze dzieci o tej godzinie powinny już spać. Gdy się obudzą nad ranem, już przy nich będziemy. 

Zaśmiałem się, kręcąc głową. 

- O ile mi na to pozwolisz, mój panie. Coś czuję, że dzisiaj nieźle mnie przerżniesz. 

Fiodor parsknął śmiechem. Zbliżyliśmy się właśnie do wejścia prowadzącego do klubu mrocznych rozkoszy. Nie mogłem się doczekać wejścia tutaj. Czułem podekscytowanie tym, że właśnie z tymi stworzeniami mieliśmy świętować nasz niedaleki ślub. Zgodnie uzgodniliśmy, że nie było na co czekać. Chcieliśmy się pobrać jak najszybciej. Mieliśmy szansę stać się rodziną z prawdziwego zdarzenia. To była cholernie ekscytująca perspektywa. 

Wkroczyliśmy do środka. Spowił nas mrok. Nagi chłopak w skórzanej obroży na szyi odebrał nam szaty. Pod spodem mieliśmy obaj skórzane uprzęże, które odsłaniały strategiczne miejsca naszych ciał takie jak sutki, tyłek czy penisy. W tym miejscu każdy gość mógł czuć się swobodnie. Może dla innych stworzeń klub taki jak ten wydawałby się być niemoralnym miejscem, ale nie działa się tu nikomu krzywda. Dorosłe stworzenia w pełni zdawały sobie sprawę z tego, co tu się działo i oddawały się dobrowolnie w ręce swoich pań lub panów, a także ulegały, jeśli takie właśnie były ich zainteresowania. 

- Gratulacje z okazji zaręczyn, królu i książę. Nie mogę się doczekać waszego ślubu.

Spojrzałem na Dragonusa. Smoczy demon, który był niesamowicie wysoki, stał przed nami nagi. W ręku trzymał smycz, która doczepiona była do obroży uległej demona. Lila, gdyż tak miała na imię ta błękitnowłosa ślicznotka, miała ręce skute za plecami. Na szyi miała obrożę, a na jej sutkach widziałem klamerki z czerwonymi kokardkami. Zsunąłem wzrok niżej i zauważyłem, że w jej cipce znajdowała się jakaś zabawka. Lila bowiem przeskakiwała z nogi na nogę i jęczała słodko. 

- Dziękuję, Dragonusie. Lilo, wyglądasz ślicznie. 

Dziewczyna uśmiechnęła się do Fiodora. Skinęła mi lekko głową. Chyba nie była w stanie mówić, ale nie było się czemu dziwić. Lila zdawała się osiągać orgazm na naszych oczach. 

Och, jakże ja uwielbiałem ten klub!

- Macie ochotę się dzisiaj jakoś zabawić? Może tym razem Fiodor mi ulegnie? 

- Tak się składa, że mam pewien plan, który chciałbym spełnić. Neptunie, dołącz do Willa, a ja zaraz do ciebie przyjdę.

Posłałem w stronę mojego zabójczo seksownego narzeczonego złowrogie spojrzenie. Domyślałem się, co chciał zaproponować Dragonusowi. Już wcześniej zabawiałem się z tym smoczym demonem, więc wiedziałem, czego mogłem się po nim spodziewać. Nie brałem jednak udziału w trójkąciku. 

Przeszedłem obok innych gości klubu, uśmiechając się do nich i kiwając głowami. Na kanapach widziałem pięknie wystrojone kobiety o różnokolorowych włosach, które u stóp miały swoje uległe lub uległych. Ten obrazek był zaiste piękny. Najbardziej podobało mi się zaufanie, jakim uległe stworzenia obdarzały swoich właścicieli. 

Tutaj nikt nie musiał wstydzić się swoich brudnych pragnień. Każdy był tu akceptowany. Inne królestwa także potrzebowały takich miejsc. Zamierzałem poprosić Saturna o stworzenie takiego klubu w Quandrum. Jako książę miałem obowiązek podsyłać starszemu bratu nowe pomysły. Byłem pewien, że Saturn się zgodzi. Cała nasza rodzinka była popaprana, przynajmniej jeśli chodzi o kwestie seksualne. Cóż, w innych sprawach również byliśmy nieco rąbnięci. 

NeptuneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz