Neptune
Na bogów.
Nie wiedziałem, co o tym myśleć.
Gdy bliżej przyjrzałem się Dragonusowi, nie mogłem odmówić mu tego, że miał w sobie urok. Był groźny z wyglądu, a od zawsze ciągnęło mnie do niebezpiecznych chłopców.
Znałem takie praktyki ze świata grzesznych przyjemności, gdzie dominujący wymieniali się swoimi uległymi. Potrzebowali nowych bodźców, jednak zawsze upewniali się, że ulegli również byli na to gotowi. Straconego zaufania do pana nie było łatwo odbudować. Pary trwające w takich relacjach musiały sobie bezwzględnie ufać. Wystarczył jeden niewłaściwy krok, a taki związek mógł się rozpaść na zawsze.
- Neptune...
Spojrzałem w oczy Fiodora. Wysunął z ust zielony język i przesunął nim po swoich zębach. Byłem pewien, że odmówi Dragonusowi, ale on patrzył na mnie tak, jakby zostawiał decyzję mnie.
- Porozmawiajcie o tym. Do niczego was nie zmuszam.
Dragonus odsunął się wraz z Lilą pod ścianę. Tam para oddała się delikatnym pocałunkom. Kutas smoka poruszającego się na dwóch nogach trącał dziewczynę w brzuch.
Fiodor spojrzał mi w oczy. Wziął głęboki oddech.
Nagle zrozumiałem, o co mu chodziło. Wiadomym było, że moja zgoda była dla niego najważniejsza, ale nagle spłynęło na mnie olśnienie. Dotarło do mnie, że za jego wahaniem znajdowało się coś jeszcze.
Mój ukochany pragnął zobaczyć mnie zdominowanego przez innego mężczyznę. Ognia temu wszystkiemu miało dodawać to, że Dragonus nie był w pełni demonem, gdyż był hybrydą demona ze smokiem. Fiodor pragnął zobaczyć zbereźne przedstawienie, którego miałem być częścią.
Uśmiechnąłem się na tą myśl. Miałem pewne obawy, dlatego przed wszystkim musiałem poważnie porozmawiać z Fiodorem, ale czułem, że się zgodzę. Na samą myśl o tym, że mógłby mnie zdominować ktoś tak potężny jak Dragonus, czułem dreszcze. Mimo, że nie tak dawno temu doszedłem, mój penis znów budził się do życia. Byłem wiecznie nienasycony. Pragnąłem więcej.
- Jeśli się na to nie zgodzisz, nie ma problemu. Wrócimy do pałacu, a rano polecimy do Quandrum. Nie musisz tego robić, jeśli nie chcesz, Neptune.
- Ty tego pragniesz, prawda?
Policzki Fiodora stały się różowe. Wszystko stało się jasne.
- Neptune, ja...
- Widzę, że tego chcesz. Pragniesz zobaczyć mnie, gdy dominuje mnie inny facet, prawda?
- Nie chcę, żebyś pomyślał sobie o mnie coś niewłaściwego. Bardzo cię kocham i mam nadzieję, że rozumiesz, iż kieruję się swoimi brudnymi pragnieniami. Nie powinienem jednak wciągać w nie ciebie. Boję się, że coś się między nami popsuje, a tego nigdy bym sobie nie darował. Dlatego jeśli tego nie chcesz, nie ma problemu.
- Ależ chcę - odpowiedziałem, wywołując nieśmiały uśmiech mojego chłopaka. - Prawdę mówiąc, nie mogę się tego doczekać. Cholera, mój król będzie patrzył, jak pieprzy mnie inne stworzenie.
- Mogę poprosić Dragonusa, aby nie wsadzał ci penisa w tyłek.
- Nie musisz. Chętnie sprawdzę, jak mogę się czuć ze smoczym kutasem w tyłku.
Obaj wybuchnęliśmy śmiechem. Przyciągnęliśmy na siebie uwagę Dragonusa i Lili. Dziewczyna była cała czerwona na twarzy. Jej partner z pewnością miał interesujące umiejętności łóżkowe, a ja niebawem miałem się przekonać, jakie dokładnie.
CZYTASZ
Neptune
FantasiNeptune jest księciem Quandrum, a Fiodor to król Cormac. Kochają się i postanowiwszy żyć razem, przeprowadzają się do krainy Fiodora. Tam Neptune dowiaduje się, że jego ukochany coś ukrywa. To jednak nie jest jedyna zagadka, którą stara się rozwiąza...