°Rozdział 28°•-Nowa blond włosa dziwka-•

41 1 2
                                    

Od razu po przebudzeniu poczułam cholerny ból głowy i suchość w gardle. Powoli otworzyłam oczy i patrzyłam na biały sufit. Nie mogłam się za bardzo ruszyć. Po jakiś 10 minutach leżenia w jednym miejscu i gapienia się w sufit. Powoli usiadłam na łóżku. Próbowałam sobie coś przypomnieć z wczoraj, ale niczego nie pamiętałam. Wszystko urywało się do momentu, w którym zadzwoniła do mnie Mia w domu Nathaniela i poinformowała o imprezie potem już nic nie pamiętałam. Wiem tylko, że dużo wypiłam i zabawiłam się nieźle z dziewczynami. Zrobiłam parę wdechów i wydechów po czym z bólem pleców wstałam z łóżka. Czułam się jak rozjechany kot. Popatrzyłam na siebie i dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że mam na sobie swoją sukienkę i makijaż. O japierdole.. Westchnęłam ciężko po czym wzięłam jakieś wygodne ciuchy z szafy i poszłam do łazięnki. Podeszłam do lustra i na nie spojrzałam. Zdziwiłam się bo makijaż nie został mocno ruszony. Zmyłam makijaż po czym zdjęłam nie wygodną sukienkę i weszłam pod prysznic. Woda się na mnie lała w czasie, w którym próbowałam sobie cokolwiek przypomnieć z wczorajszego wieczoru i nocy. Jak dotarłam do domu? Wyszłam z pod prysznica i się ubrałam. Wysuszyłam lekko włosy i założyłam krem na twarz po czym wzięłam swoje ciuchy i wyszłam z łazięnki. Schowałam sukienkę do szafy i poszłam na dół bo musiałam się napić wody i wziąść tabletkę na ból głowy. Wiedziałam, że mojej mamy nie będzie w domu bo jest środek tygodnia dlatego pewnie jest w pracy.  Zeszłam powoli na dół przy tym ziewając. W kuchni zastałam Smitha, który był w podobnym stanie jak ja.

-Hej Vicki- przywitał się ze mną na co posłałam mu lekko uśmiech. Tylko on mnie tak czasami nazywa.

-Hej, też czujesz się jakby przejechał cię tir?- spytałam go.

-Nie ja się czuje jakby przejechało mnie auto czyli o wiele lepiej niż ty- odpowiedział. Wzięłam pierwszy lepszy kubek i nalałam sobie do niego wody po czym stanęłam obok szatyna i wzięłam tabletkę na ból głowy.

-Pamiętasz co się tam działo?- spytałam na co Elliot przekręcił głowę i podrapał się po karku.

-Wczoraj działo się więcej niż w moim całym życiu i nie chodzi tylko o imprezę- powiedział na co zmarszczyłam brwi.

-Wszystko mi opowiesz od momentu, w którym Mia poinformowała mnie o imprezie- powiedziałam na co Elliot spuścił głowę.

-Nie chcesz wiedzieć co się działo- powiedział i widziałam, że nie chce mu się o tym mówić- powinnaś za niedługo wszystko sobie przypomnieć.

-No boże jaki to problem powiedział. Przecież nic mocnego się wczoraj nie działo. Chyba.

-No właśnie chyba- powiedział po czym odrazu dodał- skoro tak bardzo chcesz wiedzieć to powiem ci kilka słów zobaczymy czy ci się przypomni. Jak powiedziałem to mojej koleżance to się przypomniało więc ci też powinno.

-Dobra mów, a później opowiedź mi o tej koleżance- powiedziałam na co chłopak przewrócił oczami.

-Dobra. Alkohol, Nathaniel, blond włosa suka i parkiet- zmrużyłam oczy i zaczęłam się zastanawiać nad jego słowami. Alkocho, Nathaniel, blond włosa suka i parkiet. Wiedziałam jedno. Wypiłam bardzo dużo alkoholu i chyba dużo tańczyłam i śpiewałam. Tylko pytanie było o co chodzi w słowie Nathaniel a o co w blond włosa suka.

-Jaka do chuja blond włosa suka?- warknęłam. Szatyn westchnął ciężko.

-Z czasem sobie przypomnisz uwierz mi- powiedział po czym odszedł zostawiając mnie samą w kuchnia. Oj niech on sobie nie myśli, że zapomnę o jego koleżance.

Wzięłam szklankę wody po czym weszłam po schodach i skierowałam się w stronę swojego pokoju. Otworzyłam powoli drzwi i weszłam do środka. Podeszłam do łóżka i odłożyłam szklankę na szafkę nocną po czym wzięłam telefon do ręki. Zmarszczyłam brwi kiedy zobaczyłam ile mam wiadomości od Mii i Laury na naszej wspólnej grupie.

I hate myself Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz