XVIII

45 3 2
                                    

"Ten uczuć kiedy chcesz kogoś poderwać na 3rd of december ale zjawia się heather:"

Tak właśnie brzmiał najnowszy wpis na blogu KI (-Kółko Informacyjne-). Pod nim zaś widniały 2 zdjęcia. Na pierwszym był Dania i nieznajomy, który go oblał, wręczający mu bluzę. Na drugim ta sama dwójka, jednak obok nich stał jeszcze Szwecja, a młodszy z braci miał na sobie jego sweter.
Islandia przeglądał komentarze, ponieważ po mimo tego, iż post był nowy, to zebrało się pod sporo komentarzy. Najmłodszy potrzebał uspokoić swoją ciekawość czytając każdy po kolei. Niektóre z nich życzyły powodzenia anonimowemu nieznajomemu w zdobyciu serca Danii, inne hejtowały (rzecz jasna na żarty) Szweda za przeszkodzenie im. Anonim był anonimem, ponieważ na zdjęciu stał tyłem, a włosy jak on miało kilkoro osób w szkole (granatowe).
Jeden przykół uwagę Islandczyka.

DID SOMEONE SAID DEMOCRACY?!💥
: @UPSIDE DOWN👎 moje kondolencje bro następnym razem ci się uda (100% legit informacja)

UPSIDE DOWN👎
: > SPIEPRZAJ NAWET NIE WIEDZIAŁEM ŻE JEST TRZECI DZIŚ...

Islandia przejrzał konto oznaczonego, jednak - niestety - było ono prywatne. Nic oprócz profilowego kątnika i nazwy nie miał o 'adoratorze jego braciszka'. A to pech.

***


  
     Było już po dzwonku. Dania zamknął się w szatni. Wzrokiem szybko ruszył w poszukiwaniu kurtki Fina. W końcu ją wypatrzył, zabrał z wieszaka, z kieszeni wyciągnął wiewiórkę i dał jej tą kurtkę.  Jakkolwiek by to nie brzmiało, ta wchłonęła ją. Zaczęła się świecić bolącym światłem, po czym... Rosnąć. Zmieniać wygląd swojego ciała. Po chwili przed Danią nie stała dłużej wiewiórka a... Chłopak. Mniej więcej w jego wieku. W jego czarnych oczach prawie nie było widać białek, a włosy sięgały mu daleko za ramiona. Był chudy i wysoki. Dodatkowo jako iż wiewiórki ubrań nie noszą, stał goły (i wesoły). Dania szybko wziął pierwsze lepsze ubrania i mu dał. Rzucił krótkie 'ubierz to' i odwrócił się.

     Po kilku minutach poczuł jak ktoś się do niego przytula od tyłu. Rzecz jasna był to 'Oscar'. Dania odwrócił do niego głowę.

—Na prawdę nie mogłeś zostać w domu? - zapytał lekko zirytowany.

—Ale Danusiuuuuu..... - zaczął, szeptając mu do ucha. - Chciałem spędzić dzień z tobąą...

—No i co z tego? Przecież nie chodzisz do tej szkoły, więc nie masz tu czego robić. A uwierz że będą kłopoty, jeśli narozrabiasz lub ktoś się dowie kim jesteś...

—Mysiu pysiu nie martw się, nie przyrządzę ci żadnych kłopotów^^ ...

     'Oscar' raczej nie był zakochany w swoim.. przyjacielu. W stosunku do każdego, kogo lubił, odnosił się w ten sposób, a wychodziło na to, że lubi tylko Danię.

***

     Lekcje dobiegły końca. Norwegia szedł szybko korytarzem. Wolał uniknąć konfrontacji ze swoim udawanym obiektem westchnień, u którego nagrabił sobie nowym kłamstwem i nie zapłaceniem za towar.
 

    Nagle dostał powiadomienie. Szybko wyciągnął telefon z plecaka i je sprawdził. O dziwo, było od Finlandii.

alkoholik🔥🔥🔥
sprawdzisz czy nie zostawiłem kurtki w szatni?

pedał💅💋
a sam nie możesz

alkoholik🔥🔥🔥
brat roku normalnie
nie możesz po prostu pójść sprawdzić i jak normalny człowiek nie narzekać?

pedał💅💋
no dobra niech ci będzie 🙄

     Norweg ruszył do szatni. Gdy wszedł do środka, jego wzrok od razu przykuła biała kurtka. Jakby nigdy nic wziął ją i poszedł do wyjścia.

alkoholik🔥🔥🔥
btw ja już jestem w drodze do domu
wziąłem twoją kurtkę

     "Aha? Co za chuj?"
     Norwegia wyszedł ze szkoły. Czując mróz od razu ubrał kurtkę brata. Ignorował ludzi wokół, choć czuł, że na niego patrzą. Tylko dlaczego patrzyli?

_________________________________________

Jak obiecałam, tak dałam.
Jutro też coś napiszę💥

(Ponownie przepraszam za 13 (chyba) dni przerwy👉👈)

★ 𝕽𝖔𝖉𝖟𝖊ń𝖘𝖙𝖜𝖔 𝕴𝖉𝖊𝖆𝖑𝖓𝖊 ★ (countryhumans; Nordic brothers)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz