XXIII

33 4 6
                                    

     "Ktokolwiek dał jako ostatnią lekcję wf jest potworem." - słowa Norwegii, którego zdarzyło się szukać Finlandii. Chłopak zazwyczaj nie odchodził spod sali, a teraz gdzieś zniknął; rozpłynął się. Do końca przerwy zostało 6 minut. Ostatnim razem jak Norwega nie było pod salą, to się spóźnił; a gdy się spóźnił - przyszedł cały mokry. A jeśli teraz się spóźni, to czy też będzie mokry? Jeśli tak, to zwyczajnie zachoruje i to Find dostanie opieprz że go nie upilnował (A to niby on jest młodszy..). W końcu zatrzymał się aby sprawdzić w telefonie godzinę, jednak nim to zrobił, ktoś go szturchnął. Bardziej to popchnął i co najlepsze zdecydowanie nie przypadkiem. Odwrócił się w stronę tej osoby. Był to chłopak z białymi włosami związanymi w kitkę. Na nosie nosił okulary. Był ubrany w jakąś przypadkową bluzę i dżinsy. Sugerując się tym, że stał i patrzy prosto na Fina, można było stwierdzić, że to on popchnął go specjalnie.

—Jakiś problem? - rzucił. Nie chciał problemów, choć jeden, związany z bratem norgejem, już miał.

—Rany, w życiu codziennym jesteś jeszcze bardziej zrzędliwy niż przypuszczałem.

—Nie jestem zrzędliwy. Niby jak mam reagować gdy ktoś zacznie mnie popychać?

—Chciałem jedynie zwrócić twoją uwagę i się przywitać.

—No to ci powiem, świetny sposób na przywitanie... Poza tym, nawet się nie znamy.

—Wielka Brytania - wyciągnął do niego rękę, którą Fin nie pewnie uścisnął. - Pracujemy razem.

—Przepraszam? To chyba jakiś żart.

—Przykro mi że publicznie nie noszę korony.

—Ale twój wiek..

—Jestem dosłownie starszy od ciebie. Jesteś klasę niżej i nieletni.

—Skąd masz niby takie informacje?

—Zanim zagadałem chciałem się upewnić czy ten chłopaczyna w kasku to na serio ty. Poza tym Egipt wspominała, że 'nowy' jeszcze nie ma 18., więc żebyśmy pilnowali, abyś nie przyjmował żadnego alkoholu.

—Mhm? - westchnął. Rozbrzmiał dzwonek. Finlandia przeklął pod nosem. - Kiedy indziej się zgadzamy, do zobaczenia - odszedł szybkim tempem od niego. Nie znalazł Norwega, a poznał całkiem randomowo swojego kolegę z pracy. Cudownie.

***

      Było już po dzwonku. Norwegia stał przy drzwiach od szatni i obserwował jak białokirtkowiec je otwiera. Chwilę to zajmowało, więc postanowił się mu trochę poprzyglądać. Boki głowy miał wygolone z 2 cm powyżej uszu. Same one związane były w okropnie luźny warkocz, który sięgał mu do łopatek. Same włosy były bordowe z przeplatającym się białym pasmem. Oczy zielone, zmęczone. Gdy nie był 'dupkiem' lub w towarzystwie swoich kolegów wydawał się być wyczerpany, spokojny i przede wszystkim łagodny. Zamiast wilkiem w owczej skórze był owcą w wilczym futrze. Zabawne... Norweg otrząsnał się i zorientował, że chłopak otworzył już drzwi oraz patrzył prosto na niego. Wystraszony Norge wypadł w pośpiechu z szatni, zostawiając białokurtkowca w tyle. Pobiegł do sali. Wszedł, przeprosił za spóźnienie i usiadł w swojej ławce. Fin zapytał, co tym razem go zatrzymało. Odpowiedział mu niewinnym kłamstwem, że przysnęło mu się na trybunach, gdzie spędzał przerwę. Jakieś 5 minut później do klasy wszedł białokurtkowiec. Ze względu na ostatnie wiadomości KI i zwyczajne logiczne myślenie, klasa skupiła się na plotkach bardziej niż na lekcji.

_________________________________________

pozdrawiam serdecznie każdego kto już się domyślił tożsamości białokurtkowca i życzę powodzenia w domyślaniu tym którzy jeszcze tego nie zrobili

★ 𝕽𝖔𝖉𝖟𝖊ń𝖘𝖙𝖜𝖔 𝕴𝖉𝖊𝖆𝖑𝖓𝖊 ★ (countryhumans; Nordic brothers)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz