★ 𝕽𝖔𝖉𝖟𝖊ń𝖘𝖙𝖜𝖔 𝕴𝖉𝖊𝖆𝖑𝖓𝖊 ★ (countryhumans; Nordic brothers)

IX

      Chłopak wrócił do domu. Lekko zmasakrowane zakupy zostawił w kuchni na blacie. Głód już mu przeszedł. Wszedł on do swojego pokoju i zamknął drzwi na klucz. Zapalił światło, zasłonił rolety; stanął przed lustrem i podwinął sweter. Na żebrach miał średniej wielkości siniaka. W milczeniu patrzył na niego. Palcami jednej dłoni zaczął go dotykać; lekko przycisnął palce do skóry, przez co od razu poczuł ból. Nie był on mocny, jednak istniał. Na szczęście Norweg nie miał niczego złamanego - był tylko lekko obity. To nic takiego. Nikt nie zauważy.
     Norge był zbyt zmęczony by pójść się wykąpać. Przebrał się więc w piżamę, światło zgasił i położył na łóżku, porządnie owijając siebie kocem. "Rano wezmę prysznic" - pomyślał, po czym przymknął oczy. Chciał tylko zasnąć i nie musieć się martwić.

***

    Jak dotąd w domu było ciemno i cicho, tak po powrocie najstarszych i najmłodszego zrobiło się jasno i głośno. Od północy minęło już 17 minut. Islandia od razu pobiegł po piżamę i udał się do łazienki, zajmując ją na najbliższe pół godziny.
     Pijany już Szwecja przytulał się do Danii i gadał jakieś głupoty - rzeczy nie jasne, oczywiste lub wymyślone. Dan próbował go od siebie odsunąć, ponieważ nie był on fanem przytulania czy innych czułości (ta, jasne). Sam był  wyczerpany imprezą, więc chciał tylko odprowadzić brata do pokoju, po czym samemu ogarnąć się i pójść spać.
     Otworzył drzwi od pokoju. Wprowadził do niego Szwecję. Następnie odkleił go jakoś od siebie i rzucił na łóżko. Niestety wyższy chłopak miał inne zdanie na ten temat - pociągnął on Danię za sobą, po czym przytulił się do niego całym ciałem. Chwilę później udał się do krainy Morfeusza. Danon kilkukrotnie uderzył brata po głowie, aby Szwed się obudził, jednak te działania nie dawały żadnych efektów. Następnie starał się wyrwać z uścisku, ten zaś okazał za mocny. Młodszy chłopak był skazany na spanie z bratem. Jeśli się wyśpi lub w trakcie snu nie połamie to będzie można to uznać za oficjalny cud.

***

   Finlandia po cichu wszedł do domu i zamknął za sobą drzwi. Była godzina 1:13, więc założył, że jego rodzeństwo śpi. Nie czuł się bardzo śpiący, jednak żeby rano sprawnie funkcjonował musiał przespać chociaż te kilka godzin. W przedpokoju zdjął buty oraz kurtkę, kask zostawił na półce, po czym pokierował się do kuchni. Idąc korytarzem usłyszał jakieś głosy z salonu. Gdy tam zajrzał dodatkowo ujrzał światło z telewizora. Wyglądało na to, że któryś z jego braci zapomniał go wyłączyć. Podszedł do stolika, na którym leżał pilot. Sięgnął po niego i wyłączył telewizor. Miał już odkładać pilot spowrotem na stoliku, gdy usłyszał:

—Ej, oglądałem to!

     Fin wzdrygnął się, szybko podszedł do ściany i zapalił światło. Na kanapie leżał Ísland, z miską chrupek w ręce.

—Dlaczego jeszcze nie śpisz? - zapytał młodszego. Ten wtedy szybko wyprostował się i trochę rozciągnął.

—A ty o której wracasz do domu? Gdzie byłeś? - chłopak wiedział, że nie powinien długo siedzieć po nocach, ale jakoś nie potrafił usnąć bez dowiedzenia się, co się stanie w następnym odcinku serialu, który aktualnie ogląda. Wiedział też, że jeśli spróbuje wytłumaczyć, dlaczego tak na prawdę nie śpi, zostanie potraktowany jak idiota.

—Nie twój interes. Wyszłem pojeździć po okolicy, nic wielkiego. A teraz marsz do łóżka, bo jeśli Szwecja się dowie.. - ah, tak. 'Szwecja' był argumentem na wszystko. Ponieważ najstarszy zajmował się nimi prawie jak rodzic, to wymyślił również parę zasad, których on i reszta muszą się trzymać, inaczej spotka ich kara. Jedną z nich było pilnowanie, aby najmłodszy spał przynajmniej 7 godzin. Resztę rodzeństwa i ich sen miał gdzieś (przynajmniej jeśli chodzi o Norwegię i Finlandię).

—Nakonfidensisz na mnie? - zapytał spokojnie. Konfidentem nikt być nie chciał, więc...

—A wiesz co? Rób co chcesz. Jak mi przyjdzie cię budzić to wylądujesz w ogrodzie.

     Fin zgasił światło i wyszedł z pomieszczenia. Poszedł się ogarnąć, wykąpać, po czym udał się do łóżka spać. Przydało by się, aby być wypoczętym, nie?