LV

11 0 0
                                    

     Tak zwani przyjaciele podobnie jak on są dopiero w pierwszej klasie. Konto Kółka powstało ponad 2 lata temu. Przynajmniej data posta, do którego się dokopał na to wskazuje. Chłopak wziął się więc na dokładne przeglądanie wpisów oraz przede wszystkim zdjęć opublikowanych od samego początku tego roku szkolnego. Był niemal pewien, że coś ich łączyło z KI. Tym osobom chodziło o rozprzestrzenienie owych tajemnic po jak największej grupie osób. Kraje nadbałtyckie niczym ptaki czy wiewiórki przenosili na większą powierzchnię nasiona ich plotek.
     Islandia ledwo co potrafił dopatrzeć się ich na którymś ze zdjęć, co dopiero znaleźć konkretny post mówiący o nich, nie licząc tego z pierwszego września, wnoszącym o 'nowym narybku'. Chociaż ten i tak nie informował centralnie o nich, a wszystkich pierwszoroczniaków.
     Co jeśli wszyscy byli w to zamieszani? Musieli być, bo jakie inne wytłumaczenie?! Stąd taka reakcja Litwy? Cholera, teraz na pewno go wywalą! Ale zaraz.. Jeśli to się stanie, on będzie mógł wyjawić tożsamość tej trójki. Kółko z jedną osobą jest niczym. Jeśli tylko spróbują, stracą wszystkich. Miał na swój sposób immunitet; argument nie do pobicia. Nie mógł w końcu się mylić.
     Usłyszał powiadomienie. Szybko je sprawdził, czego zaraz pożałował. Numer 1. Wiadomość od Numeru 1. Islandia 'stał nad przepaścią'.

"[...] Masz szansę na miejsce trzecie, chyba że nadal nie będziesz się starać. Ostatnio swoją robotę zawalasz. Daj nam dymy, dramy - coś wartego przykucia uwagi! A nie, bezwartościowe rzygi i pożary. Wiem, że potrafisz. Nie zawiedź mnie.

– Najdroższy, Numer 1 :)"

...'Najdroższy'. Określił siebie jako najdroższy dla niego. Ogółem ta cała wiadomość sprawiła, że poczułem się.. doceniony. O wiele bardziej doceniony niż do tej pory; nieważne czy przez rodzeństwo, czy znajomych. Na dodatek wierzył w niego. Zrobi wszystko, by go zadowolić.
     Chłopak zaraz zerwał się z łóżka. Przebrał w pierwsze lepsze dresy i pakując notatnik, komórkę oraz powerbank do małej torby, wybiegł czym prędzej z pokoju. Postaram się, oj, postara. Na imprezach dzieje się najwięcej, więc czemu by tam nie zajrzeć?
Obczaił kilka profili uczniów, zapowiadających u siebie imprezy na weekend. Obecnie trwała jedna organizowana przez zgraję Latynosów. Nazajutrz organizowali Azjaci. Na noc rozpoczynającą tydzień z kacem znajdzie coś przy okazji. Na ten moment potrzebował dotrzeć na miejsce i dogonić z tematami.

***

     Do rozpoczęcia pracy została mu godzina. Obecnie siedział w sklepie szukając jakichś nocnych przekąsek, aby nie zagłodził się w ciągu nocy. Złapał za parę batoników energetycznych, po czym wrzucił do koszyka z pitnym jogurtem Brytanii oraz dwoma rogalami. Jako że oboje tego dnia pracowali, postanowił go podwieźć.
     Nie chcąc mieć do czynienia z ludźmi, szczególnie ze zmęczonymi, wkurzonymi kasjerami, udał się do kasy samoobsługowej. Nieoczekiwanie ktoś poklepał go po ramieniu. Odwrócił się i zobaczyć przyjaciela swojego brata - Estonię. Zdziwił się na jego widok; szczególnie w sklepie o tej godzinie.

—Cześć! Fin, tak? Jak tam u ciebie? Co tu porabiasz?? - w innych warunkach Nordyk zignorował by go, stwierdzając, że jest naćpany. Jednak ze świadomością, iż zaczepił go nastoletni kumpel Islandii, nie miał czego się obawiać.

—Uh, hej? Dobrze? Zakupy..?

—Ah, no tak, zakupy, oczywiście!.. - zaśmiał się nerwowo. - Bardziej.. bardziej mi chodziło, jakie zakupy, co po nich i tak dalej, uh , wiesz.

—A. Em, kupuję tylko to co mam w koszyku, dodatkowo może jakieś gumy.. A zaraz będę jechać z.. ze znajomym na wycieczkę i takie tam.

—Oo, a jakim znajomym??

—Em? - uśmiechnął się krzywo, zakłopotany. Konwersacją ta zaczęła przypominać przesłuchanie. - Nie muszę ci odpowiadać na każde z pytań; ledwo się znamy, więc nie muszę ci się z wszystkiego zwierzać, rozumiesz, co nie? Nie wiem, Ísland cię nasłał czy co?

Młodszy chłopak widocznie był zawstydzony i zmieszany. Odwrócił wzrok. Zaczął bawić się palcami.

—Co? Nie, nie, oczywiście, że nie... Po prostu jestem ciekaw i tyle. Rozumiem; rozumiem..

Finlandia zapłacił prędko za zakupy. Pożegnał się z Estonią poprzez krótkie 'na razie', po czym wyszedł ze sklepu, wcześniej ubierając swój kask.
     Brytyjczyk czekał na zewnątrz paląc papierosa oparty o motor. Pod pachą trzymał stary kask Fina, którego używał w ramach bezpieczeństwa na drodze. W przeciwieństwie do Nordyka, był już częściowo przebrany w swój strój do pracy. Spódnica, top, biżuteria, makijaż. Na to jedynie nałożony długi płaszcz, mniej więcej zmuszający do nie przykuwania do siebie uwagi.
     Mniej więcej się spakowali, herbaciarz dokończył palenie, założył kask. Niedługo potem pojechali do klubu.

***

     Norwegia stał przed drzwiami frontowymi Anty. Godzina dobijała pierwszej nad ranem. Może przecholował z tym 'dzisiaj', zjawiając się dopiero po pięciu godzinach od wysłania swojego potwierdzenia o przybyciu. Jednak nie jego wina, że zatrzymało go parę spraw, ponieważ na tamten moment nie był gotowy do wyjścia. Mokre włosy, maseczka na twarzy, piżama, lekkie lenistwo. To wszystko tłumaczy się za siebie.
     Chłopak miał cichą nadzieję, że nikt mu nie otworzy, będzie mógł wrócić spokojnie do domu. Jednak nie widział w niej pod żadnym pozorem powodzenia, ponieważ wyraźnie widział zapalone światła w oknach oraz słyszał szmery za drzwiami. Mimo tego czekał na otwarcie kilka lub nawet kilkanaście minut. Gdy w końcu doszło do oczekiwanego momentu, powitał go z uśmiechem chłopak w goglach, po czym wpuścił do środka. Z każdą chwilą Anta dawał wrażenie na coraz dziwniejszego. Niezliczone zamki na drzwiach, pełno zegary w chyba każdym pomieszczeniu, ale brak jakichkolwiek roślin, figurek, zdjęć czy innych babilotów. W porównaniu do pokoju Norwegii świeciło tu centralnie pustkami. Nic nie leżało na niczym. Chłopak był niemal pewien, że w meblach niczego nie ma.
     Anta sprowadził go do salonu, gdzie czekała na nich gorąca czekolada z piankami. Oboje usiedli na kanapie z prawie metrowym dystansem od siebie. Początek ich konwersacji był sztywny, bez wątpienia. Rozmowa o szkole, jak wrażenia, opinie i takie tam. Dopiero później zaczęło się rozluźniać, przechodzāc na temat plotkowanja o uczniach oraz nauczycielach. Norge nie zauważył nawet, kiedy na swój sposób zaczął się żalić o rodzeństwie czy nawet fałszywej miłości. Niby głos starszego wydawał się kojący, jednak mimo wszystko, on nie mówił niczego o sobie.

***

Impreza u Hiszpanii dała wrażenie spokojnej, nawet i nudnej. Nie dlatego, że faktycznie były nudno, tylko dlatego, że nie było niczego, co zadowoliło by Numer 1. Relacja z imprezy - nudy + ktoś już to zrobił. Jakieś dramy - kto był teraz w związku i właśnie lizał się z kimś potajemnie? Albo zmienia partnerów jak skarpetki? Islandia rozejrzał się nerwowo. Zaczął przeszukiwać jak poparzony miejsce, nie zwracając na siebie przy okazji większej uwagi. Trafił na piętro. Zaglądał w uchylone drzwi sypialni już z powodu adrenaliny. Robił zdjęcia jak popadnie - później będzie się martwić, kto w nich uczestniczy. Nagle usłyszał hałas wydobywający się z balkonu. Z odległości ujrzał znaną mu osobę - Włochy. Zbliżył się, aby zobaczyć co chłopak robi. W jego życiu miłosnym ostatnio były w końcu zamieszania. Niby to umawiał się z Szwecją, potem brat znikł... Może właśnie z jego przyczyny? No cóż, nie ważne, kiedy indziej będzie się o to martwił.
Podszedł do drzwi balkonowych na tyle blisko by widzieć całą, zachodzącą tam sytuację, lecz dalej pozostać inkognito. Były tam trzy osoby. Dość mocno spity Włoch dobierał się do Niemiec, a tak w zasadzie już to osiągnął. W ciągu całej sytuacji było słychać stłumione śmiechy osoby trzeciej - Japonii. Dodatkowo ten również co jakiś czas do nich podchodził, by na zmianę zmacać któregoś z nich. Świetnie. Wystarczyło w dobrym momencie zrobić im zdjęcie, aby powstały zamieszki o trójkącie osiowym.
     Islandia szybko zbiegł na dół i począł rozglądać się po osobach robiących zdjęcia. Pił sok porzeczkowy. Nie był pewien, czy ktoś przypadkiem nie wlał do niego wódki, jednak pokładał w sercu nadzieję, że taka mała ilość alkoholu go nie zabije. Bo w końcu ‚‚Co cię nie zabije, to cię wzmocni‘‘ czy jakoś tak.

__________________________________

MAJÓWKA!!! SMACZNEGO (jajka) GRILLA!!!

★ 𝕽𝖔𝖉𝖟𝖊ń𝖘𝖙𝖜𝖔 𝕴𝖉𝖊𝖆𝖑𝖓𝖊 ★ (countryhumans; Nordic brothers)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz