XLIX

40 3 3
                                    

25 grudnia, środa
     Dochodziło do pierwszej nad ranem. Wigilia zakładowa dobiegła końca. Fin razem z Brytanią wyszli później od swoich współpracownic i przeciwnie do nich - lekko podchmieleni. Szli spokojnie chodnikiem, szturchając się co jakiś czas, tak na żarty. Na dzielnicy panowała całkowita cisza. Auto jak już przejeżdżało, to raz na kilkanaście minut. W nielicznych oknach były jeszcze zapalone światła. Żadnego śladu po jakiejkolwiek żywej duszy również nie było. Dla niektórych wydawało by się to straszne, ale tu i teraz dla nich - spokojne; relaksujące. W końcu skoro niemal codziennie spędzali po kilkanaście godzin w hałasie (głośność na szkolnych korytarzach może dorównać tej wywołanej przez pociąg + noc spędzana w towarzystwie głośnej muzyki oraz osób nie jest wcale przyjemna dla uszu), to nie było się czego dziwić. Dla nich cisza przypominała złoto; zwyczajnie posiadanie jej było miłe.
     Stali oboje na słabo oświetlonej klatce. WB stał tuż przy drzwiach i walczył z otwarciem drzwi. Bardziej to z samym trafieniem w zamek. Po chwili  w końcu mu się udało, więc wpuścił pierw Fina do środka. Następnie sam za nim poszedł. Choć sama osoba Wielkiej Brytanii wydawała się być zadbana, niby zarażona na brud, to jego mieszkanie.. było po prostu pogrążone w chaosie. Samo w sobie było niewielkie, przez co ilość rzeczy leżących na podłodze zdawała się powiększać. Były nimi różne ubrania, biżuterie - głównie takie których używał w pracy.

—Sorry za bałagan, ale nigdy nie mam czasu sprzątać.. - rzekł, po czym opadł na łóżko. Poklepał ręką na miejsce obok niego, pokazując Finlandii, aby zrobił to samo.

     Nordyk położył się obok. Założył ręce za głowę i wbił wzrok w sufit. W mieszkaniu było jeszcze ciszej jak na zewnątrz. W takim stanie, bez żadnych rozmów czy czegokolwiek, spędzili kwadrans lub może i godzinę. Nikt nie patrzył na zegarek.
    
—Jakiej jesteś orientacji? - zapytał nagle Brytyjczyk. Nie był pewien uzyskania odpowiedzi, w końcu nie sprawdzał czy jego towarzysz śpi.

—..jakoś nigdy o tym nie myślałem - odpowiedział mu dopiero gdzieś po minucie.

—Serio nigdy się nie zastanawiałeś z kim byś wolał pójść do łóżka?

—Nie przypominam sobie..

—W takim razie teraz masz szansę - wyciągnął telefon, po czym wszedł w profil jakiejś fit pary na Instagramie. Podsunął mu telefon pod twarz. - Kogo byś wolał przelecieć: ją czy jego?

—Wiesz, nie widzi mi się spanie z kimś kogo nie znam - Brytol na te słowa przewrócił oczami.

—No dobra, to inaczej: kogo byś wolał przelecieć; mnie czy, hm, Turkus?

—Bez urazy, ale żadne z was.. - wstał do siadu. - Szczerze to chyba nie interesują mnie relacje seksualne.. - WB również usiadł. Spojrzał na niego.

—Hm, czyli jesteś asem w talii? - kolega nordyk nie zrozumiał to kolega herbaciarz powtórzył na nowo - Aseksualny; czy jesteś aseksualny.

—Uhhh, nie myślę że tak, ale nie myślę też że nie.. nie wiem po prostu - wzruszył ramionami.

—Według mnie jesteś, bo żeby przelecenie mnie odrzucić to trzeba być naprawdę jakimś upośledzonym - przewrócił oczami, po czym zaśmiał się lekko, zakrywając dłonią usta.

—Już, już, ego ci przecież bardziej nie podrośnie - szturchnął go łokciem, powstrzymując się przed choć najmniejszym śmiechem.

—Pff, a chcesz się przekonać? - na te słowa od razu wyciągnął telefon.

—Wolałbym nie.. - spowrotem położył się. Spojrzał na uśmiechniętego. - Ładny masz uśmiech; czemu tak często go ukrywasz?

—Pff, weź bo się jeszcze zarumienię - prychnął cicho, po czym położył się obok, jednak nie na plecach, a brzuchu i w dodatku machając nogami w powietrzu. - A co do pytania to zwyczajnie nie mam na co dzień powodu do szczerzenia ryja, więc chyba sam rozumiesz.

     Chłopak w dalszej odpowiedzi jedynie wzruszył ramionami. Następnie przewrócił się na bok i okrył kocem, na którym leżał Brytyjczyk. W skutek tej czynności, starszy spadł na ziemię.

______________________

PRZEZ TWE OCZY TWE OCZY ZIELONE

OSZALAŁEEEMEMMMM💥💥🎶🎶🎶🕺♥️🕺

★ 𝕽𝖔𝖉𝖟𝖊ń𝖘𝖙𝖜𝖔 𝕴𝖉𝖊𝖆𝖑𝖓𝖊 ★ (countryhumans; Nordic brothers)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz