Dokładnie to ten czas już zaraz święta (rozdział Świąteczny pojawi się we wtorek jak wyrobię się z napisaniem)
A u nas jeszcze ani choinki dzisiaj będzie trzeba to załatwić i może wyjdę na snowboard? Z Darinem? Mimo że u nas w ciepłej Walencji to znalazłem z nim jedno klimatyczne miejsce. Tylko czy Darin jest już w Walencji? A co do niego:Darin jest moim znajomym od lat dokładnie to jak ja miałem 8 lat tak samo jak on, bo jesteśmy w tym samym wieku. Tak samo jak moja Upierdliwa Siostra jak ja jej nie na widzę... Ale teraz nie o niej
Darin Lubi grać w kultowe gry strzelanki, jakie są W USA. I też gra w bardzo dobrym szkolnym zespole Koszykarskim Tak On mieszka W USA, ale ma rodzinę tutaj i zawsze przyjeżdża na ten piękny Czas Świąt. Taak Jestem Świętarą. Oprócz Grania Lubi też Jeździć na Snowboardzie. Obiecaliśmy sobie, że od Nowego Roku 2024 Nauczę Go robić Tricki na desce. Ponadto też się Interesuje Mechaniką pojazdów jak i motorów. W wieku nie z pełnym 12 lat. Jak mam być szczery też nie lubi mojej siostry, mówi, że jest dziecinna, mimo że jest w moim wieku, ale ja się Zgadzam z nim w stu procentach. Też jest Hardcorem dla niego żadne wyzwanie nie jest trudne i potrafi pomóc każdemu z mojej paczki znajomych. To tyle o nim.Wstałem w bardzo Wesołym i Świątecznym Nastroju, podśpiewując pod nosem Hiszpańskie piosenki, jakie zapadły mi w pamięć.
- Czy Ty się możesz zamknąć? Choć na chwilę? - Zapytała Podenerwowana Sofía
- A czy w czymś ci w tym ropucho przeszkadzam? - Zapytałem Irytującym Głosem.
- Dobrze wiesz, że nienawidzę, jak mówisz tym Głosem! - wrzasnęła
- Wiem i dlatego Go używam — Mówię Dzieci już od samego ranka kłótnie? Proszę was — Błaga Mamá
- To Ona zaczęła, bo przeszkadza jej mój piękny śpiew — od krzyknąłem
- Pfff Ty? Ty i piękny Głos Boże Ratuj ty nie umiesz Czysto Wyśpiewać
"Do, Re, Mi, Fa, So, La Si, Do'' a co dopiero śpiewanie — Parsknęła
- Pfff, bo ty się na pewno znasz — odgryzam się.
- Lepiej od ciebie — słodko powiedziała
- Dzieci Spokój! - Rozkazał Papá.
- Dobrze Papá — Mówimy' 'z Podkulonym ogonem''
- Teraz Sofía Przynieś ozdoby do choinki do salonu A ty Patrick choinkę — Powiedziała Mamá
- Będę pierwsza aaa — Powiedziała, wystawiając język...
- Po moim trupie — ZapowiedziałemGdy tak się ścigałem z tym, wrzodem pragnąłem tylko jednego, by tą Choinka podciąć jej nogi by upadła na swoją "piękną '' Twarz.
Gdy ja już schodziłem, widziałem tego małego demona z kartonem ozdób na choinkę.
Haha i co ślamazaro ja byłam pierwsza — powiedziała.
Pfff fart głupiego — Powiedziałem
Sam jesteś głupi głupku — odgryzła mi się
A chcesz się tak nie fortunnie wywalić o choinkę? - zapytałem z przekąsem
Nie ośmielisz się! - zakrzyczała
Dzieci, o co znów chodzi, nie umiecie się nawet nie kłócić przez 5 minut? - zapytała z góry
My się nie odzywamy.Nie znasz dnia ani godzinę — Powiedziałem cicho i zabrałem choinkę ze sobą. Czułem tę piękną niepewność w jej oczach jak i złość. Tylko jak zrobić, by być przed nią i dać choinkę by się o nią wywaliła? Ależ ze mnie mistrz złośliwości.
Gdy próbowałem, ją wyprzedzić to upuściłem choinkę, by ta mała niedojda w to weszła. To się schowałem za fotelem i czekałem na zdobycz, czyli siostrę, która w to wjedzie. Tak czekałem i czekałem aż nie wiem kiedy zdrzemnąłem się aż po chwili usłyszałem tylko krzyk już się cieszyłem, że to krzyk siostry, lecz się przeliczyłem. Bo gdy już się wychyliłem widziałem jak Mamá leży obok tej choinki.
Kto zostawił tę Choinkę! Na ziemi — Krzyknęła.
Już wiedziałem, że się wymknę, lecz znikąd pojawiła się ta czarna Zmora.
O rany Mami co się stało — Zapytała Słodko.
Córciu ktoś z was zostawił tu choinkę! Lepiej się przyznać albo oboje oberwiecie karą — Powiedziała Złością.
To nie ja! - krzyknęła
Tylko Winni mówią to nie ja więc to ty! - skarciłem ją.
To nie prawda po drugie jestem za słaba, by nieść tę choinkę — oburzyła się.
Taaak a ja to Książę Z bajki przyznaj się, bo nie mam zamiaru siedzieć za twoją głupotę! - od krzyknąłem.
- Dość! Marsz do Pokoju — Rozkazała Mamá
Ale... Ale co z ubieraniem choinki? - pytam smutkiem.
Ja z tatą ubierzemy A wy siedzieć! W pokoju — Rozkazuje.
CZYTASZ
Dreams Is A Sign
AventuraRodzeństwo Valeros nie wiadomo czemu się aż tak nienawidzą. Lecz jak byli młodsi może się lubili ale ich otoczka która teraz żyje w nich jedynie nienawiść do samych siebie ale czy naprawdę się niewiedzą? Dlaczego ich nienawiść do samych siebie jest...