Capítulo 22 - To Znak!

3 1 0
                                    

Coś Ci się stało — Powiedziała
Wynocha mi z tego pokoju czemu ty ciągle musisz tutaj wchodzić? - Zapytałem
Czemu ciągle masz o to jakieś problem — Zapytała
Bo to mój Azyl gdzie ciebie nie ma — Powiedziałem.
Aha.. - Powiedziała
Wyjdź, że stąd — Powiedziałem
Nie poznaje cię znaczy zawsze byłeś taki, ale teraz jesteś smutny jakby coś Ci nie wypaliło — Powiedziała
A co cię to obchodzi? Chcesz się tym napawać to już wiemy — Powiedziałem
Właśnie nie Patrick — zbliżyła się do mnie
Odstęp społeczny — Powiedziałem
Niech ci będzie, ale serio ja się o ciebie martwię... Wiem, że nigdy tego nie okazuje, ale teraz serio widzę, że potrzebujesz pomocy siostrzanej — Powiedziała
No od ciebie bym pomocy nie chciał — Powiedziałem
Kiedyś chciałeś.. To serio przykre.. - Powiedziała
No cóż takie życie życie to cholerna gra — Powiedziałem.
Zawsze łatwiej takową grę przejeść razem jak frakcja, do jakiej należysz ma takiego swojego jak ty to mówisz gagasa — Powiedziała miło
Od kiedy ty używasz takich słów? Zawsze było tak o dla cie bezsensowne — Powiedziałem
Ludzie się zmieniają i tylko musisz dopuścić kogoś by się zmienił dla ciebie — Powiedziała
Coś knujesz przecież ty my się nienawidzimy — Powiedziałem
Ty tak uważasz — Powiedziała
Ty też tak uważałaś — Powiedziałem
Tak, ale odkąd... - przerwała
Odkąd mów żabo — Powiedziałem
Odkąd zobaczyłam twój plan na wymarzoną Impreza Sylwestrowa.. - Powiedziała
Co jakim prawem oglądasz moje notatki — Powiedziałem
No przypadkowo zostawiłeś plan otwarty A ja luknęłam i widzę, że serio ci zależy na kuzynkach A szczególnie Zoé i Lunie — Powiedziałem
To nie jest takie proste jak ci się wydaje — mówię w historii
To opowiedz — Powiedziała
Nie nie zrozumiesz tego ty wszystko masz co chcesz nie liczyć się z innymi nie mówię o twoich psiapsi — Powiedziałem
Jak się nie liczę? - zapytała
Do tego musisz dojść sama — Powiedziałem
Ale jakieś wskazówki? Lub coś? - zapytałem
Wszystko się zaczęło odkąd się ty zjawiałaś jako drugi członek tej samej frakcji co ja — Powiedziałem
Musze pomyśleć... Ale jak coś złego to wybacz mi — i znów się do mnie chciał zbliżyć
Nie chce czułości — Powiedziałem
Jeszcze kiedyś mi się uda — zachichotała.
Nie sądzę a teraz wyjazd — Powiedziałem

I wyszła z mojego Azylu bez jej. Ale było dość dziwne jakbym miał blokadę w jej wyzwaniu to dość... Dziwne przecież zawsze by poszła jakaś wiązanka wyzwisk, ale teraz.. Nie wiem coś się ze mną dzieje. A może tak działa nieudana misja w znalezieniu Mii. Jednak nie udało mi się tego aż tak ukryć.

Czy wy się pogodziliście -- Powiedziała z Radości Froll.
Nie nie licz na to ja się nigdy z nią nie pogodz.. - przerwałem
Pogoda? - Zapytał
Nie.. Ale coś ci powiem — Powiedziałem
Dajesz — Powiedział Froll.
Jakoś dziś jak ta żaba przyszła, że zaczęła się jakby mną interesować..
Ale czy ona nie zawsze się tobą interesowała? - Zapytał
A w życiu nie ma takiej mowy — Powiedziałem.
No dobra a co z tym — zapytał Froll.
Jakbym miał blokadę w wyzwiskach jej — Powiedziałem
A co to może oznaczać? - zapytałem
Szczerze nie wiem tak samo jak nie wiem czemu się nienawidzimy.. - Powiedziałem
Patrick Choć na śniadanie, bo do szkoły trzeba iść — Powiedziała Mami
Dobrze Mami.- odpowiedziałem

No to Froll ja idę zjeść śniadanie więc wchodź do Kieszonki — Powiedziałem
Dobrze Patrick — Powiedział Froll.

To ja schodzę z Frollem na dół do jadalni. Nie mam pojęcia co się stało przed chwilą... Dziwne.. Ale najciekawiej interesuje mnie reakcja Mami jak nie będziemy się kłócić. Bo ja mam teraz jakąś blokadę. A ona to już dawno przestało, o co chodzi?

Zasiadłem przy stole i widziałem jak mam nam robiła śniadanie a Sofía myślała nad tym co jej powiedziałem. Mogłem tej małej żabie nie mówić, ale jakby to mówiła bez mojej kontroli.. Nie powiem była bardzo niekomfortowa Cisza. Tylko było słychać jak gotuję się mleko. Bo ja się zastanawiałem czemu tak jest

Dreams Is A SignOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz