Capítulo 54 Kim Naprawdę Są Zoé I Luna?

1 0 0
                                    

Wystarczy tego spania mały królewiczu jest już 10:00 - Powiedział Ktoś.
A daj mi spokój jestem dziś zmęczony - Powiedziałem
Jak oglądałeś do czwartej to się nie dziwię - zaśmiał się głos

Czekajcie tylko jedna osoba mnie tak budzi i nie jest nim Soffia. Czy to? Nie mogłem nic powiedzieć bo uścisk na moich barkach to przerwał.

Zoé! Luna! - Powiedziałem.
Kiedy przyjechaliście? - zapytałem
Jakoś o czwartej - Powiedziała Zoe
A to wszystko wyjaśnia skąd wiece ze siedziałem do czwartej ale oglądam mega i wciągający Serial - Powiedziałem
Będziesz musiał nam pokazać - Powiedziała Luna.
Napewno wam pokaże ale skąd przyjechaliście nie ma jeszcze świąt chociaż coraz bliżej ich - Powiedziałem z dziecięcym uśmiechem
Heh ty zawsze kochałeś święta od dziecka pamiętam jak chowałeś się w prezentach a my cie mieliśmy słuchać - Powiedziała Zoe
Co skąd? Ja tego nie Pamiętam - Powiedziałem
A my dobrze to pamiętamy albo też jak próbowałeś z nami piec ale coś ci nie wychodził i ja się z tobą Bawiłam a Zoe piekła - Powiedziała Luna
Skąd wy to pamiętacie? Takt często odwiedzaliśmy się w święta ale no ja tego nie pamiętam - Powiedziałem
To dziwne..- Powiedziała Zoé.
Może ten ktoś mi wymazał Pamięć - Powiedziałem
Kto co? - zapytała Luna.
ON.- Powiedziałem
Jaki ON władca ciem? - zapytała Zoe
Ten z Bajki? Przecież on z bajki to skąd on miał coś zrobić z naszym Bra..- przerwała Luna
Bra? O co tu chodzi! - krzyknąłem
Nie dość że dowiedziałem się że Kate jest kurwa adoptowana to jeszcze spotkałem KATE z mojego snu tak dobrze słyszycie! Krzyknąłem i walnąłem się głowa w ścianę
Urwipołciu nie rób tak - Powiedziała Zoe.
Sofia nie jest twoja biologiczna siostrą? Skąd o tym się dowiedziałeś - Powiedziała Luna.
A wy wiedzieliście?. - zapytałem
Plecie głupoty - Powiedziała Zoe i walnęła w ramię Lunę.
Ała - Powiedziała Luna.

Dowiedziałem się z biura taty jak byłem chory nie myślałem o tam się udałem i były tam w jednym z kilku segregatorów papiery adopcijne - Powiedziałem
A coś się jeszcze dowiedziałeś? - zapytała Luna
Nie i czemu coś ukrywacie przede mną?. - zapytałem
Nie ukrywamy uwierz mi swojej kuzynce - Powiedziała Zoe
Będzie trzeba się dopytać rodziców na ile zostajecie? - zapytałem
Ma tydzień tyle ile macie i mamy wolne - Powiedziała Luna
A no tak bo to jest ten tydzień w Listopadzie na próbne egzaminy - Powiedziałem
Nooo - Powiedziała Zoe
Musimy się dopytać moich jak waszych rodziców o co tu kurwa chodzi! Bo powoli mam już tego dość tej niepewności - Powiedziałem
Nie mieszajmy w to rodziców jak na razie - Powiedziała Zoe
Masz rację najpierw my zróbmy śledztwo - Powiedziałem
Tak - Powiedziała Zoe
I po co mu to doradziłaś? - zapytała Luna
O co ci chdzi?- Powiedział Zoé
O nic serio Zoe - Powiedziała Luna
No nie wiem odkąd się dowiedziałaś że Soffia jest adoptowana to się dziwnie zachowujesz - Powiedziała Zoe
Zdaje ci się - Powiedziała Luna
Wyczuwam to w kobiecej intencji - Powiedziała Zoe

Idziecie? - zapytałem
Tak zaraz. Urwipołciu - Powiedziała Zoe
Tak zaraz dołączymy - Powiedziała Luna. Przecież wiesz że jego tata nie lubi jak się mu wchodzi do Biura - Powiedziała Luna.
Ahh no Tak..- Powiedziała Zoe.
Nooo - Powiedziała Luna

No idziecie?. - zapytałem
Chwilka obmyślamh plan jak zrobić śledztwo - Powiedziała Zoe
Aaa Oki - Powiedziałem
To mam plan ty bedzisz zagadywać ich by nie poszli do biura nawet nie byli w pobliżu - Powiedziała Zoe
To jest Szalone! - Powiedział Luna.
Przecież takie wyzwania Lubisz - Powiedziała Zoe
Aaa... To.. Prawda... Ale nie chce by mu się coś stało - Powiedziała Luna.
Jak nie chcesz tego robić dla siebie lub dla nie to chociaż zrób to dla Patricka widzę jak nadal dochodzi po tym jak się dowiedział że Sofiia jest Adoptowana bo zauważyłam że na nowo się kochają jak brat z siostrą mimo że Sofíia jest Adoptowana - Powiedziała Zoe.
Ugh no dobrze robię to wyłącznie dla niego ale jendo mnie ciekawi - Powiedziała Luna.
Co takiego?. - zapytała Zoe
Jaka Kate? - zapytała Luna
Ja nie wiem - Powiedziała Zoe
Ale trochę mi się to nie wydaje możliwe że ktoś z snu pojawił się u niego w świecie naprawdę musi być mu ciężko i jest samotny bo widzę że nie ma aż tylu znajomych fakt ma swoją. Grupkę ale ni - Powiedziała Luna
Skąd ro wiesz? - zapytała Luna.
Poprzez źródła - Powiedziała Luna
Emm okej ale wracając czy ty sugerujesz że nasz kuzyn ma jakąś chorobę psychiczną? Że widzi osoby z snu? - zapytała Zoé.
Co! Nie ujęłam tego w zdaniu a nie powiedziałam ale wydaje mi się to dziwne dość...- Powiedziała Luna
Dobra może się dowiemy bo nam powie ale teraz chodź - Powiedziała Zoe.
Oki - Powiedziała Luna
Już idziemy Urwipołciu - Powiedziała Zoe
Ok wymyśliliście coś? - zapytałem
Powiedzmy - Powiedziała Zoe.

Dreams Is A SignOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz