"seungmin a możemy dzisiaj po szkole iść do mojego domu?.....chce zobaczyć się z mamą i z nią porozmawiać".
"Spoko nie ma problemu", powiedział kim na co starszy od razu uśmiechnął się w jego stronę a potem oboje przeszli przez bramę szkoły.
"Widzę że stałem się sławny po tym jak przyjebałem temu kretynowi", powiedział kim widząc jak ludzie coś szepczą patrząc na nich, ale wsumie to nie obchodziło go to za bardzo.
Jisung nic nie powiedział tylko spuścił głowę czując na sobie wiele spojrzeń, nie lubił być w centrum uwagi, to go stresowało.
"Ej ty!", ktoś krzyknął a seungmin przewrócił oczami rozpoznając głos, "co?, znowu chcesz dostać?".
"Chce rewanż", młodszy roześmiał się, "podziękuję nie chce sobie ubrudzić rąk", następnie złapał jisunga za nadgarstek idąc w stronę sali w momencie gdy zadzwonił dzwonek.
"Dobrze klaso siadajcie mam coś ważnego do przekazania....otóż mamy kolejnego nowego ucznia, chodź przedaw się".
Zaraz potem na środek wszedł uśmiechnięty chłopak, "cześć wszystkim nazywam się Choi junwoo", chłopak uśmiechnął się szeroko, rozglądając po sali.
"Dobrze możesz usiąść", powiedziała nauczycielka następnie kontynuując lekcje.
A już po godzinie nowy uczeń podszedł do jisunga i seungmina, "hejka nazywam się junwoo".
"Cześć jestem seungmin", odezwał się młodszy, jisung nie odezwał się, był przyzwyczajony do tego że nikt z nim nie rozmawia dlatego też nauczył się być cicho.
Więc w ciszy pakował książki do swojego plecaka, "a ty?", od razu podniósł zszokowany wyraz twarzy wskazując na siebie palcem dla pewności na co dostał tylko skinienie głowy od nowego ucznia.
"Jestem jisung", powiedział uśmiechając się co chłopak odwzajemnił, "o boże ale masz urocze policzki", han rozszerzył oczy zaraz potem czując fale ciepła na swojej twarzy a seungmin który stał obok powstrzymywał śmiech.
"Dziękuję", wyszeptał, "a teraz przepraszam musimy już iść", powiedział łapiąc kima za nadgarstek następnie wyprowadzając z sali.
"Ale wiesz że on chodzi z nami do klasy?", jisung spiorunował go wzrokiem podczas gdy jego policzki wciąż płonęły.
"Czyżbyś się zakochał?", zapytał seungmin z chytrym uśmiechem na ustach, "nie...wydaje ci się a teraz chodź bo lekcje się zaraz zaczną".
★(° °)★
"Więc tu wcześniej mieszkałeś?", zapytał obserwując mały, trochę zaniedbany dom.
Jisung jedynie westchnął kiwając głową, "zaraz wrócę tylko porozmawiam z mamą".
"Nie boisz się ojczyma?", zapytał kim, "jest w pracy....chyba", wymamrotał niepewnie, "ale jak coś będę krzyczeć", młodszy skinął niepewnie głową martwiąc się o przyjaciela.
Jisung podszedł do drzwi biorąc głęboki wdech i wyciągnął klucze które wciąż miał po czym włożył do zamka i otwierając drzwi wszedł do środka ostatni raz patrząc na przyjaciela z delikatnym uśmiechem na ustach.
Znajomy zapach alkoholu i papierosów roznosił sie po korytarzu, skrzywił się trochę ale starał się tym nie przejmować i poszedł dalej jednocześnie rozglądając się wszędzie a stres narastał z każdą sekundą.
Nie słyszał nic, dosłownie tak jakby nikt tu nie mieszkał, bał się i to cholernie a bardziej to martwił się o mamę.
Bał się że ten dupek znowu pobił ją do nieprzytomności dlatego zaczął szukać dosłownie wszędzie aż natrafił na sypialnię więc tam wszedł.
CZYTASZ
Mafia| Minsung
Fanfiction"Do cholery jasnej miałeś nigdzie nie wychodzić!", krzyknął przez co młodszy wzdrygnął się spuszczając wzrok. "J-ja tylko-", starszy mu przerwał, "co tylko?...dostałeś jebany rozkaz i miałeś go przestrzegać czego nie rozumiesz?", zapytał podchodząc...