chapter 11

848 74 27
                                    

"nie wiedziałem że umiesz grać na gitarze", młodszy zaśmiał się pod nosem następnie delikatnie przejeżdżając opuszkami palców po strunach.

"Jest coś jeszcze czego o tobie niewiem?", zapytał przyciągając kolana do klatki piersiowej, "już nic....to ostatnie o czym nie wiedziałeś".

"Coś mi się nie wydaje", powiedział patrząc na kima z podejrzeniem, "dlaczego?".

"Co cię łączy z tym całym hyunjinem?", seungmin zamarł i spuścił wzrok na swoją gitarę, "nic.....przyjaźnimy się".

"Wcale że nie....coś między wami jest jeongin i Felix mówili że z nim sypiasz", chłopak westchnął odkładając gitarę na bok.

"To skomplikowane", powiedział następnie opadając na plecy i jęcząc z frustracji, "mamy dużo czasu więc mów".

Seungmin przygryzł wargę zastanawiając się nad tym wszystkim, przyjaźnił się z jisungiem i mu ufał więc co mu zależy.

Spowrotem usiadł i spojrzał na hana, "owszem sypiam z nim", powiedział następnie wzdychając, "jesteście razem?".

"Co?", zapytał w szoku, "o kurwa masz chłopaka?, czemu mi nie powiedziałeś?", zapytał ponownie.

"Czekaj czekaj uspokój się niemam żadnego chłopaka....przyjaźnimy się wsęsie no....można tak powiedzieć że jesteśmy przyjaciółmi z korzyściami".

"Od kiedy to trwa?", zapytał, "od kiedy chodziłem do liceum....to było taką odskocznią od moich problemów a potem robiłem to już z przyzwyczajenia a może z chęcią zaspokajania moich potrzeb....gdy dowiedziałem się że moja mama jest chora totalnie się załamałem....ty chodziłeś do innego liceum więc nie miałem jak się z tobą skontaktować a pozatym nie chciałem ci zawracać tym głowy....aż pojawił się hyunjin....nie mogłem się cieszyć jego powrotem po tym jak zniknął na parę lat bo ciągle myślałem o mamie, o tym że nie uda nam się z ojcem zebrać pieniądzy....a hyunjin wtedy zaproponował mi...żebym się z nim przespał", wziął głęboki wdech.

Jego wzrok cały czas był wbity w podłogę bawiąc się rękawem bluzy podczas gdy jisung słuchał go uważnie czując jak łzy cisną mu się do oczu.

"Oczywiście powiedział że jeśli niechce tego zrobić nie zmusza mnie do tego i może mi dać te pieniądze, ale źle się czułem z tym aby zabrać od tak pieniądze....więc się zgodziłem", pociągnął nosem spuszczając wzrok na swoje ręce.

"Na drugi dzień dowiedziałem się że moja mama musi zostać pilnie przewieziona do Japonii więc hyunjin zaproponował mi pracę w mafii oczywiście dalej uprawiając z nim seks za pieniądze....po długim szkoleniu byłem gotowy na bycie strażnikiem...więc wszystkie zarobione pieniądze przeznaczyłem na leczenie mamy....jej zdrowie nie wiedzieć czemu zaczęło się pogarszać a mój tata zaczął pić totalnie się załamując....a ja..", przełknął gule która utworzyła się w jego gardle i wytarł mokre policzki.

"Uprawiałem seks z hyunjinem aby się odstresować....pomagało bo zapominałem o tym wszystkim ale dopiero później zacząłem słyszeć że wszyscy nazywają mnie dziwką hyunjina....zaprzeczałem, ale teraz gdy tak myślę....to ja naprawdę jestem jego dziwką", wyszlochał wybuchając płaczem a jisung od razu przytulił go również zaczynając płakać.

"Seungmin nie mów tak proszę....nie jesteś dziwką...nie miałeś wyboru-", przerwał mu, "ale mogłem inaczej sobie radzić z problemami a nie sypiać z przyjacielem z dzieciństwa".

"Lepsze to niż próbowanie popełnić samobójstwa....i nie jesteś dziwką, proszę nie mów tak o sobie".

"Ale to jest prawda", powiedział przytulając się do starszego jeszcze mocniej, "ja mam już kurwa dość nie kontroluje tego".

"Spokojnie wszystko będzie dobrze", szepnął starając się uspokoić przyjaciela, "ja już dłużej nie chce być nazywanym dziwką".

Jisung wypuścił drżący oddech, "najlepiej by było gdybyś z nim nie sypiał przez jakiś czas....może wtedy przestanie uważać cię za osobę do ruchania i inni też przestaną", młodszy skinął głową pociągając nosem.

"Dziękuję", szepnął a jisung zaśmiał się pod nosem, "nie masz za co....a jeśli mogę spytać....to co się stało z twoja mamą?".

Seungmin westchnął wycierając mokre policzki, "wciąż jest w Japonii na leczeniu a mój tata razem z nią", starszy skinął głową następnie czochrając młodszemu włosy.

"Dobra teraz naucz mnie grać na gitarze", kim zachichotał biorąc gitarę do ręki.

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

Po paru godzinach uczenia się gry na gitarze jisung umiał co nie co ale musiał iść widząc zachodzące słońce, to chyba stało się jego nawykiem, a pozatym lubił rozmawiać z panią Lee.

Za to seungmin westchnął opadając na łóżko i przymykając powieki ze zmęczenia, pomimo tego że nie było aż tak późno to był zmęczony.

Ale z drugiej strony czuł się lepiej po tym jak powiedział wszystko jisungowi.

Przekręcając się na bok przykrył się kołdrą wtulając bardziej w poduszki i już miał zasnąć ale drzwi jego pokoju otworzyły się.

Wiedział kim jest osoba która zaraz potem położyła się za nim wtulając się w niego od tyłu, "Minnie śpisz?", szepnął.

"Nie", wymamrotał następnie zaciskając ręce na pościeli gdy poczuł jak starszy delikatnie całuje go w policzek.

To nie tak że nie lubił tego uczucia, wręcz przeciwnie uwielbiał je tylko natłok myśli nie dawał mu spokoju.

Nie chciał żeby każdy w tym hyunjin uważali go za dziwkę, robił to bo musiał, no może czasami sam tego chciał, no dobra nigdy nie protestował, a akurat teraz był idealny czas aby zaprzestać temu wszystkiemu.

Nie potrzebował dodatkowych pieniędzy, bo za bycie strażnikiem mafijnym dużo zarabiał, no może nie był tylko strażnikiem bo zajmował się wszystkim dlatego też dostawał więcej pieniędzy, co oznacza że dodatkowe pieniądze od hwanga nie są mu potrzebne.

Wstrzymując oddech odsunął się od chłopaka następnie wypuszczając powietrze i przymykając powieki.

"Minnie coś się stało?", szepnął owijając ręce wokół jego talii oraz przyciskając swój policzek do tego młodszego.

Jednak gdy kim nie odpowiedział, hyunjin odwrócił go w swoją stronę zaczynając się niecierpliwić.

"Gadaj o co chodzi", wręcz rozkazał a młodszy starał się odwracać wzrok co było dosyć trudne, "jestem zmęczony a teraz wyjdź i daj mi spać", następnie odwrócił się do starszego tyłem mając nadzieję że sobie pójdzie.

Ale to nie nastąpiło, za to hyunjin wtulił się w niego zostawiając kilka krótkich pocałunków na policzku kima.

Seungmin nie wytrzymał i wybuchnął płaczem od całego tego natłoku myśli i nie myśląc dwa razy, odwrócił się w stronę starszego wtulając w jego klatkę piersiową.

"Już spokojnie...nie musisz mi mówić jeśli nie chcesz", powiedział gładząc młodszego po włosach i delikatnie całując w czoło.

"Nie płacz Minnie dobrze?....wszystko będzie dobrze", następnie delikatnie ucałował seungmina w usta kilka razy zanim wytarł mokre policzki chłopca.

"Wszystko dobrze tak?", kim skinął głową chodź wcale nie mówił prawdy, "idziemy spać okej?", pociągnął nosem kiwając głową a hyunjin pociągnął go w swoją stronę przytulając mocno.

Seungmin wypuścił drżący oddech przymykając powieki jednocześnie wtulając się w ciało hyunjina zaraz potem zasypiając.

Mafia| Minsung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz