47

22 1 0
                                    

Nacisnęłam klamkę do mieszkania chłopaków i weszłam do środka.

- Chryste, przestań! - krzyknął Liam.

Melania stała środku salonu, kręcąc głową na boki.

- Jak mam przestać?! - wrzasnęła. - Wchodzę do mieszkania i zastaję cię tu ze swoją byłą dziewczyną!

Przeniosłam wzrok na rudowłosą dziewczynę siedzącą na kanapie z lekkim uśmiechem. Najwyraźniej była zadowolona z tego wszystkiego.

- Możecie przestać się kłócić? - zapytał Harry.

- Nie wtrącaj się - odpowiedzieli oboje, obracając się w stronę chłopaka.

Podeszłam bliżej i usiadłam na fotelu.

Nie rozumiałam, o co chodzi, ale też nie chciałam się wtrącać. To ich sprawa, jednak nie powinni tego załatwiać przy wszystkich.

- Nie mogę uwierzyć, że jesteś aż tak zdesperowany, że ściągasz tu Nicol - jęknęła. - Trzeba było powiedzieć, że za nią tęsknisz, to bym się odsunęła.

- Nie tęsknię za nią, kurwa!

Rudowłosa dziewczyna, widząc, że Melania zaczyna się wycofywać, postanowiła dolać oliwy do ognia. Zamiast wyjść, przysunęła się bliżej do Liama, kładąc dłoń na jego ramieniu w pozornie niewinny sposób.

- Wiesz, Liam - zaczęła, ignorując kompletnie wściekłe spojrzenie Melanii - myślałam, że po tym wszystkim, co przeszliśmy, w końcu możemy być szczerzy wobec siebie. Może to dobry moment, żebyś powiedział jej prawdę?

Liam zesztywniał, zdając sobie sprawę, że sytuacja właśnie stała się jeszcze bardziej skomplikowana. Próbował zdjąć jej dłoń ze swojego ramienia, ale ona uparcie trzymała go, przyciągając jeszcze więcej uwagi.

- Jaką prawdę? - Melania zapytała groźnie, patrząc na Liama, ale to rudowłosa odpowiedziała za niego.

- No wiesz, o tym, jak często myślałeś o mnie w ostatnich miesiącach - powiedziała z uśmiechem, który jednocześnie był słodki i złośliwy. - Przecież wiem, że to nie było dla ciebie łatwe, Liam. Próbować to ukryć przed nią i przed samym sobą.

Czarnowłosa wyraźnie poczuła, jak grunt usuwa jej się spod nóg. W jej oczach pojawiły się łzy, ale szybko zamaskowała je gniewem.

- Co ty, do cholery, mówisz?! - wybuchła, patrząc teraz na Liama z niedowierzaniem. - Liam, czy to prawda? Myślałeś o niej?

Atmosfera w pokoju była teraz nie do zniesienia. Alan widząc, że sytuacja wymyka się spod kontroli, próbował się wtrącić:

- Hej, może wszyscy powinniśmy przystopować i...

- ZAMKNIJ SIĘ! - wrzasnęli jednocześnie Melania i Liam, ale każde z nich w zupełnie innym tonie. Blondyn brzmiał na spanikowanego, a dziewczyna na wściekłą.

Rudowłosa dziewczyna patrzyła z satysfakcją na rosnący chaos, jakby cieszyła się z zamieszania, które wywołała.

Nicole dziewczyna, widząc reakcję Melanii, postanowiła jeszcze bardziej zamieszać. Uśmiechnęła się z udawanym współczuciem i przysunęła bliżej do Liama.

- Melania, to nieprawda! - powiedział stanowczo, patrząc jej prosto w oczy. - Ona kłamie. Nie mam żadnych uczuć do niej i nigdy nie miałem zamiaru nic przed tobą ukrywać. Nie wiem, co ona sobie wymyśliła, ale to wszystko to kompletna bzdura.

Dziewczyna uśmiechnęła się złośliwie, widząc, jak Liam desperacko stara się ratować sytuację. Próbowała jeszcze raz podsycić ogień.

- Och, naprawdę, Liam? - zapytała słodkim, lecz pełnym jadu głosem. - A może po prostu boisz się przyznać do tego, co czujesz?

Shadows of Los Angeles  (TOM I & II)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz