Dziś zaczynam studia, byłam w chuj zestresowana ale nie tylko ja bo słyszałam jak Amelia od dwóch godzin biega na balkon z papierosem. Ja na szczęście nie biegałam tak cały czas. Właśnie się maluje i zastanawiam jak to możliwe że przed chwilą wyjeżdżałam z Raydenem i ciocia Hunert a dziś zadzczynam już studia, byłam w lekkim szoku że czast tak szybko płynie. Od wczorajszej akcji nie widziałam wiadomości od Maxa, na noc wyciszyłam go żeby się ładował a rano tylko wylaczylam budzik który nastawiłam na 7 była już 8:56 ja szybko się umyłam, zakręciłam włosy I odrazu usiadłam do malowania, zrobiłam standardowy makijaż taki jak na codzień i założyłam to co sobie przygotowałam wczoraj. Siegłam po telefon I widziałam jedno nie odebrane połączenie od Ayli.
- Halo?
- Hej, idziemy razem na uczelnie?
- Jasne, wpadnij do mnie jak jesteś już gotowa.
-Okej będę za 5 minut.
Rozłączyłam się i wyciągnęłam z szafy czarne szpilki, skoro przez godzinę miałam słuchać gadania dyrektora uczelni to przynajmniej chciałam ładnie wyglądać, opuchlizna z oczu prawie zeszła nie była aż aż widoczna jak wczoraj. usłyszałam dzwonek do drzwi odrazu do nich pobiegłam a w progu zobaczyłam rudowłosa dziewczynę.
- Hej- powiedziałam, robiąc jej przejście a ona mnie przytuliła, miała na sobie długa czarna sukienkę na ramiączkach i na to białą koszule.
- hej, ja musze wziąść tylko torebkę- powiedziałam I ruszyłam do pokoju a Ayla za mną.
- spoko, A Max się odzywał?- zapytała.
- nie wiem, wyciszyłam telefon i nie sprawdzałam.- powiedziałam biorąc mała torebkę, włączyłam do niej telefon, kartę, klucze i moje lip combo do ust. popsikałam się perfumami i wyszłam z pokoju.- ale zaraz zobaczę.
- w porządku.
- Oo, Hej- przywitała się Amelia.
- hej- odpowiedziała Ayla.
- mogę iść z wami?- zapytała brunetka ubrana w moje czarne szerokie garniturowe spodnie które jej wczoraj dałam i biały krotki top na ramiączkach.
- jasne.- oznajmiłam a dziewczyna sie usmiechneła i ruszyła do pokoju.
- A Octavia lub chłopaki się odzywali?- zapytała ja pokręciłam głową.
- Octavii nie widziałam od wczoraj.
- jestem, ubieram szpilki I mozemy wychodzić.- odznajmila Amelia, podchodząc do szafki z butami.
- wszystkie mamy czarne szpilki- oznajmiła Ayla.
- fakt, wyglądamy bosko- stwierdziłam.
- zrobimy sobie fotę.- powiedziała Amelia i ustawiła się przed lustrem wyciągając telefon stanęłam obok niej i uśmiechnęłam się Ayla zrobiła to samo.
- wyślij nam- powiedziałam I wyszlszlismy z mieszkania, na uczelnie miałyśmy 5 minut z buta, wcale nie tak dużo.
- Widziałaś Octavie?- Ayla skierowała pytanie do Ameli.
- rano jak wychodziła ale nie wiem dokąd, nie rozmawiałam z nią.- oznajmiła. A ja wyciągnęłam telefon żeby zobaczyć wiadomości od Maxa, było ich sporo.
Max: daj mi to wyjaśnić.
Max: proszę.
Max: Spotkajmy się przed apelem.
Max: Żyjesz?
Max: Ja wiem ze zrobiłem źle.
Max: byłem pijany.
CZYTASZ
Shadows of Los Angeles (TOM I & II)
Roman d'amourMia Devis wraz ze swoim bratem, po tragicznym wypadku rodziców, przeprowadzają się do Chicago, by zamieszkać u cioci Hunter i rozpocząć nowe życie. Rayden, po roku przerwy w nauce, wyjeżdża na studia do Los Angeles. Po ukończeniu szkoły, jego siostr...