- DZIĘKUJĘ, ŻE WYGRAŁEŚ DLA MNIE MISIA! - przycisnęłam do piersi dużego wypchanego misia, którego Zayn zdobył dla mnie, wrzucając trzy piłeczki tenisowe do ust klauna.:
- Świetnie się bawiłam na balu...
- Ja też.
Siedzieliśmy z Zayn'em w jego samochodzie, który stał z włączonym silnikiem przed moim domem, i myśleliśmy, jak najlepiej się pożegnać. Czy powinnam teraz po prostu wyskoczyć z samochodu? Czy on wtedy też by wyszedł?
- Mówiłem ci już, że naprawdę świetnie wyglądasz w tej sukience? - odezwał się niespodziewanie. Nie mówił, ale dostrzegłam błysk w jego oku, kiedy przyszedł po mnie. Ten sam podziw widziałam w oczach Harry'ego w butiku. Całą noc przyciągałam męskie spojrzenia. Na początku trochę mnie peszyły, jednak łatwo było przywyknąć do tego rodzaju zainteresowania.:
- Podobasz mi się też z włosami upiętymi do góry. - dodał cicho. Bardzo się starałam odwzorować efekt, jaki Harry'emu udało się osiągnąć poprzez zwykłe wsunięcie palców pomiędzy moje włosy.:
- Dzięki.
- Cieszę się, że mnie zaprosiłaś. Było fantastycznie...
Zapadło dłuższe milczenie.:
- To ja chyba już pójdę - powiedziałam w końcu i położyłam dłoń na klamce.:
- Och, yyy... tak. Pozwól, że otworzę ci drzwi.
Chłopak zgasił silnik, wyskoczył z samochodu, podszedł do moich drzwi i otworzył je przede mną. Wychodząc, prawie się przewróciłam, wszystko przez te obcasy.
- Cholera!
„Cóż za gracja, Annabelle" - pogratulowałam sobie w duchu. Jednak kiedy się potknęłam, Zayn zdążył mnie złapać i nagle znaleźliśmy się bardzo blisko siebie. Twarzą w twarz. Wtedy właśnie mnie pocałował. Naprawdę mnie pocałował. Jego usta były delikatniejsze, niż się tego spodziewałam, i nieco wilgotne. Rozchyliłam wargi, zupełnie jak kobiety w telewizji i na filmach, których naoglądałam się przez lata. Teraz wydało mi się to takie naturalne. W jednej chwili nasze języki się spotkały. Malik, jakby wgniótł swój język w mój. A więc tak się całuje... Uczucie, które mną owładnęło, nie było elektryzujące, ale poczułam dreszcz radości. Zayn objął mnie i trzymał mocno w zapaśniczym uścisku. Nasze języki splatały się bez ustanku. Czułam jego dłoń gładzącą mnie po plecach. Fajnie. A z czasem będzie coraz lepiej. Może powinnam pożyczyć od Mindy ten numer „Cosmopolitan" z siedemdziesięcioma pięcioma trikami seksualnymi.
Chłopak odsunął się pierwszy.:
- Muszę jechać, bo nie dotrzymam wyznaczonej przez twoich rodziców godziny powrotu. Zadzwonię do ciebie, dobrze?
Nagle zdałam sobie sprawę, że wciąż ściskam pluszowego misia.:
- Tak... Dobrze...
Pochylił się i jeszcze raz musnął delikatnie moje usta wargami.
- To na razie.
- Na razie.
Stałam jeszcze przez chwilę i wpatrywałam się tępo w odjeżdżające auto. Kiedy światła samochodu całkiem rozpłynęły się w ciemności, zawróciłam w stronę werandy. Brzeg sukienki zaszeleścił i zawirował wokół moich kolan. Mój pierwszy pocałunek z Zayn'em.
- No i? Jak było?
Głęboki głos dochodzący z ciemności wystraszył mnie. Stanęłam jak wryta i rozejrzałam się.
CZYTASZ
Promises h.s
Fanfiction"Pamiętajcie, dziewczęta , młody wampir jest z natury drapieżnikiem. Niektórzy chłopcy mogą dostrzegać w was nie tylko obiekt romantycznych uniesień, lecz także ofiarę..." Dorastanie nieumarłych.