Rozdział 15

962 70 3
                                    

Tobias

Odwracam się z duszą na ramieniu, ale to tylko Amar.
- Zeke chciał kupić prezent - odpowiadam, czując ulgę, że to żadna z dziewczyn.
- A coś nabroiłeś? - śmieje się Amar.
- Nie, zwykle bywam grzeczny - Zeke porusza brwiami.
- No jasne. Słuchaj, ogarnij tego swojego brata, bo zawraca mi dupę z każdym najmniejszym problemem.
- Okej, pogadam z nim.
- No dobra, lecę, a wy nie powinniście być w pracy?
- Właśnie kończy nam się przerwa na lunch - mówię i żegnamy się pospiesznie, wracając do pokoju kontrolnego.

Tris

Nie mam zbytniej ochoty na strojenie się, ale dopadły mnie dziewczyny i nie mam wyjścia.
- Musisz założyć sukienkę! - Woła Shauna, patrząc na mnie błagalnie. - Zresztą, zawsze bardzo lubiłaś je nosić.
- Może i straciłam pamięć, ale nie upodobania - prycham. - I jestem pewna, że nie lubiłam sukienek.
- Proszę, ten jeden jedyny raz!
- Dobra! - Krzyczę dla świętego spokoju. Shauna klaszcze w dłonie i idzie do swojej szafy, skąd wyciąga czarną sukienkę bez ramiączek. Ma elegancki krój, z tyłu materiał jest dłuższy, z przodu sięga do połowy ud.
- Jest skąpa - stwierdzam.
- Idziesz na imprezę, a nie na pogrzeb! - Odpowiada Christina, machając, żebym do niej podeszła. W rękach trzyma lokówkę.
- O nie - jęczę i zakrywam twarz dłońmi.
- O tak. Chodź, zrobimy cię na bóstwo - śmieje się Christina i ciągnie mnie za rękę i pcha na krzesło.
- Dlaczego jesteście takie okrutne? - Pytam, rozzłoszczona.
- Podziękujesz jak Cztery nie będzie mógł oderwać od ciebie wzroku - odpowiada Christina.
- Zresztą i tak go nie odrywa - zauważa Shauna i uśmiecha się złośliwie. - Ale to i tak nas nie powstrzyma. W końcu to impreza na twoją cześć.
- Właśnie tego nie rozumiem - przyznaję się, spuszczając głowę.
- Ta impreza miała się już odbyć o wiele wcześniej, po waszym powrocie z Agencji. No, ale wezwała was Nita, musieliście wesprzeć Odrzuconych i termin się nieco obsunął - Shauna wzrusza ramionami. - Poza tym Nieustraszeni zawsze chętnie szukają okazji do świętowania.
Christina kręci moje włosy, sprawiając, że loki opadają miękko na ramiona. Shauna atakuje moje oczy czarną kredką i tuszem. Potem ubierają mnie w sukienkę i wręczają szpilki.
- Chyba was pogięło, mam skręconą kostkę! - Warczę i zakładam czarne trampki. Noga prawie mnie nie boli, ale tylko dzięki silnym lekom przeciwbólowym.
- Dobrze, masz szczęście, że takie połączenie wygląda spoko - mówi Christina i wytyka mi język.
W końcu wychodzimy z mieszkania i kierujemy się do Jamy. Już z oddali słychać głośną muzykę i świętujących Nieustraszonych. Gdy wchodzimy, wszyscy cichną, a na podwyższenie wchodzi Amar.
- Zebraliśmy się tutaj, aby uczcić naszą najdzielniejszą Nieustraszoną, Tris! - Moja frakcja zaczyna wiwatować i wyrzucać radośnie pięści w górę. - Obudziła was z symulacji, przyczyniła się do ujawnienia prawdy o mieście i nie dopuściła do zresetowania waszej pamięci!
Teraz wszyscy wykrzykują moje imię, więc natychmiast się rumienię. Kilku Nieustraszonych podnosi mnie i zaczynają mnie lekko podrzucać do góry. Chyba jeszcze nigdy nie byłam bardziej zażenowana, choć to może nie jest do końca prawda, ze względu na brak wspomnień.
Kiedy w końcu mnie puszczają, pospiesznie przeciskam się do stolika, przy którym siedzą moi przyjaciele. Sadowię się obok Cztery.
- Wyglądasz ślicznie - szepcze mi do ucha, a ja czuję dreszcz przebiegający wzdłuż kręgosłupa.
- Dziękuję, ty też niczego sobie - puszczam mu oczko. Ma na sobie czarne spodnie i koszulę z ciemnego jeansu. Wygląda wprost obłędnie.
Zeke zamawia dla nas drinki, dla Shauny oczywiście sok. Choć muzyka jest głośna, nie przeszkadza nam w ożywionej rozmowie. Wpatruję się w Cztery i zastanawiam się, jak musiał wyglądać nasz związek. Co on robił z taką dziewczyną jak ja? Jestem pewna, że mógł mieć każdą, a był ze mną.
- Zatańczysz? - Pyta Cztery, kiedy muzyka zmienia się z szybkiej na wolny kawałek.
- No nie wiem, moja kostka - próbuję się wykręcić, ale chłopak już chwyta mnie za rękę i ciągnie w stronę parkietu. Kładę mu ręce na ramionach, a on delikatnie przytula mnie do siebie. Ogarnia mnie przyjemne uczucie, czuję nasze stykające się ciała i jego zapach. Unoszę lekko głowę i spotykam jego ciemne w tym świetle oczy. Spoglądam na jego pięknie wykrojone usta i zastanawiam się, jak by to było je całować.

CDN.

Pozdrawiam 😏😘

SZUKAJĄCA (2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz