Tobias
Kiedy się budzę, mam wrażenie, że moja głowa zaraz eksploduje. W ustach czuję strasznego kapcia i boli mnie wątroba. Mam w głowie taki helikopter, że robię parę podejść, żeby wstać na nogi. Idę do kuchni i nalewam wodę do szklanki, po czym wypijam ją duszkiem.
Biorę długi i zimny prysznic, po którym czuję się o wiele lepiej.
Pamiętam, jaką podjąłem wczoraj decyzję i nie zmieniłem zdania. Odchodzę z Nieustraszoności.Tris
W nocy niewiele spałam, nie mogłam zasnąć, a jak już mi się udało to miałam koszmary z Cztery. Albo widziałam go martwego, albo patrzącego na mnie z nienawiścią.
Jestem okropnie zmęczona, ale mimo to, wstaję. Christina jeszcze śpi, więc korzystam z tego, że łazienka jest wolna i biorę szybki prysznic. Wycieram się ręcznikiem, myję zęby, czeszę włosy i ubieram się. Działam jak automat, a mój mózg jakby nie chciał dopuścić do siebie wiadomości o tym, że straciłam Cztery.
Wychodzę z mieszkania i kieruję się pod jego drzwi. Pukam zawzięcie, mając nadzieję, że może wrócił w nocy. Jednak nikt nie otwiera, więc albo zaszył się w środku i nie chce mnie wiedzieć, albo faktycznie go nie ma.
Wzdycham ciężko i wracam do siebie. Gotuję wodę w czajniku, żeby zrobić sobie kawę, której szczerze nie znoszę, ale muszę się jakoś dobudzić.
Wkrótce dołącza do mnie zaspana Christina.
- Jak się czujesz? - Pyta, a ja robię kwaśną minę.
- A jak mam się czuć? - Odpowiadam niegrzecznie.
- Tylko spytałam - Christina unosi ręce w geście obronnym i milknie.
Nie chcę się z nią kłócić i głupio mi, że tak brzydko się do niej odezwałam.
- Przepraszam - staram się uśmiechnąć. - Po prostu... Byłam w mieszkaniu Cztery, ale nikt mi nie otworzył.
- Myślę, że go tam nie ma.
- No ale gdzie on może być? - Mówię, zrezygnowana.
- Nie mam pojęcia - Christina zamyśla się, stukając palcami w blat. - Wiesz co... A może jest u Altruistów?
- Dlaczego akurat tam? - Dziwię się.
- Z tego co wiem, dom jego rodziców stoi teraz pusty - wyjaśnia. - Pewnie potrzebował spokoju, żeby wszystko przemyśleć.
- Ale ja nie wiem, gdzie to jest - marszczę czoło.
- Ja wiem, byliśmy tam przed ostateczną walką z Erudycją.
- No to na co czekamy?! - Wstaję gwałtownie.
- Spokojnie, daj mi chwilę, tylko się ubiorę!
Czekam na nią niecierpliwie. Tak bardzo chciałabym teraz przytulić się do Cztery i zapomnieć o problemach. Ale najpierw mu to jeszcze raz wyjaśnię, bo on musi mnie wysłuchać i mi uwierzyć.
W końcu biegniemy na pociąg z Christiną. Droga strasznie mi się dłuży, chciałabym już go zobaczyć i upewnić się, że nic mu się nie stało. Wybiegł wczoraj taki wzburzony, że trochę się martwię.Tobias
Postanawiam nie tracić czasu tylko wrócić do Nieustraszoności, by porozmawiać z Amarem. Nigdy nie czułem się zupełnym Nieustraszonym, więc mam nadzieję, że poczuję ulgę uwalniając się z systemu frakcji.
Jazda pociągiem mija mi szybko, chyba dlatego że mam konkretny cel i skupiam się tylko na nim.
Gdy wysiadam w Nieustraszoności, kieruję się prosto do biura Amara.Tris
Wysiadamy w sektorze Altruizmu. To tutaj spędziłam dzieciństwo, którego nie pamiętam. Czuję się dziwnie, nawet nie wiem, gdzie znajduje się mój dom i czy już ktoś w nim nie mieszka. Christina mruczy coś do siebie pod nosem.
- Wszystkie te domy Sztywniaków są takie same... - przystaje na chwilę i wpatruje się w jeden z nich. - Okej, to chyba ten. Poznaję ten zardzewiały wazon - wkłada do niego rękę i wyjmuje klucze. Otwiera drzwi i wchodzimy do środka.
- Cztery? - Wołam, ale nikt się nie odzywa. Rozdzielamy się i ja sprawdzam pomieszczenia na dole, a Christina na piętrze. Na stole w salonie widzę dwie puste butelki po wódce.
- Nie ma go na górze - podchodzi do mnie Christina i patrzy skonsternowana na butelki.
- Myślisz, że tu był? - Pytam.
- Nie mam pojęcia. Ale ten dom od dłuższego czasu stoi pusty, więc albo wczoraj Cztery tutaj topił smutki, albo jakiś bezfrakcyjny się włamał.
- Dalej nie wiem, gdzie on jest - siadam na kanapie i już nie ukrywam, że jestem załamana.Tobias
Pukam do drzwi i wchodzę zanim uzyskam pozwolenie. Amar siedzi przy biurku i przegląda jakieś dokumenty. Gdy mnie zauważa, wytrzeszcza oczy i wstaje.
- Gdzie ty byłeś?! Znikasz bez słowa, a my się martwimy!
- Chciałem cię tylko poinformować, że odchodzę z Nieustraszoności.CDN.
Okej, dodaję kolejny, bo niedługo mecz, co oznacza pełne skupienie na tv 😂
Trzymamy kciuki za Polskę! ✊🏼💪🏼
🇵🇱🇵🇱🇵🇱
CZYTASZ
SZUKAJĄCA (2)
FanfictionKontynuacja serii Niezgodna. Przed przeczytaniem SZUKAJĄCEJ, zapraszam do zapoznania się z ODRZUCONĄ, ponieważ ta historia stanowi dalszy ciąg tamtej. Życzę miłej lektury :)