Następnego dnia nie czułam się najlepiej.
Ciągle chciało mi się wymiotować i w dodatku niewiele pamiętam z wczoraj.
Mam nadzieje, że nie było aż tak źle jak myślę...
- Emm Luke? - podchodzę zażenowana do blondyna stojącego koło mojej szafki
- O cześć koleżanko - od razu zwraca na mnie uwagę - Nareszcie dobrze wyglądasz
- Co się wczoraj stało? - pytam ignorując jego komentarz - Nie przesadziłam z niczym?
- No oprócz tego, że schlałaś się jak świnia. Tańczyłaś ma ladzie i próbowałaś mnie podrywać to nic wielkiego - wymienia, a ja robię się coraz bardziej czerwona - Czekaj jak to było? A! Pocałuj mnie Luke. Uhuhu
- Nie powiedziałam tego - bardziej pytam niż twierdzę
- Powiedziałaś i to dwa razy
- Zrobiłeś to?
- Nie! Nie całuję się z nieświadomymi tego co robią dziewczynami!
- Taa na pewno - wywracam oczami - To obrzydliwe
- Co?
- To, że mogłabym chcieć cię całować
- Uważasz, że nie jestem wystarczająco atrakcyjny?
- Nie. Po prostu nie jesteś w moim typie
- A jaki jest twój typ? Grzeczny kujonek w okularkach?
- Nie. Facet, który jest męski i potrafi komuś przyłożyć w imię miłości
- Lubisz bad boyów?
- Nie. Lubię chłopców, którzy w razie potrzeby są zaradni
- Ale
- Muszę iść. Zdaje się, że ty też. Biologia teraz
- Ale ja jeszcze nie skończyłem
- Ale ja tak
CZYTASZ
Ta " NIEIDEALNA " L.H
FanfictionDwa wybuchowe charaktery, które się ze sobą zetkną natychmiast robią zamęt. Jak będzie w tym przypadku? Zobaczymy..