| 164. | "Wolałbym żebyś to ty umarł!"

116 13 0
                                    

Luke Pov

- Myślę, że to rozwiązanie będzie najlepsze dla pańskiej firmy - stwierdza pewny siebie biznesmen z Chicago.

- Wolałbym jednak nie chwalić dnia przed zachodem słońca - odpowiada jak zwykle opryskliwy ojciec - Jaką mam gwarancję pokrycia kosztów w przypadku jakichkolwiek nieprawidłowości?

- W dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach przypadków pieniądze wypłacane są w ciągu dwudziestu czterech godzin - dyktuje swoją służbową ściemę.

- Chyba mnie jednak Pan przekona.

Ojciec w skupieniu próbuje rozważyć ważną decyzję.

- Interesuje mnie co na ten temat sądzi mój syn - kieruje pytanie do mnie, lecz ja nie odpowiadam, ponieważ za bardzo się zamyśliłem - Luke?

Na dźwięk swojego imienia powracam do rzeczywistości.

- O co chodzi? - pytam skupiając się na mężczyznach.

- Przepraszam Pana, ale mam kolejne spotkanie -mówi ojciec do przedsiębiorcy - Przemyślimy jeszcze z synem państwa propozycje.

Gdy urzędnik wychodzi z pomieszczenia ojciec spogląda na mnie wściekłym wzrokiem.

- Czy ty oszalałeś?! - krzyczy w moją stronę - To ważne sprawy, a nie jakieś zabawy w kotka i myszkę. Jak ty się zachowujesz?

- Nie interesuje mnie zawieranie jakiś głupich umów czy kontraktów z tymi debilami! - wyznaje szczerze także podniesionym tonem.

- No wybacz, ale jeśli masz przejąć moją firmę to musisz się tego nauczyć! - rzuca kolejnym potokiem słów.

- Gdyby mama żyła to nie pozwoliłaby Ci kontrolować mojego życia! - wykrzykuje z wyrzutem.

- Ale jej już nie ma - stwierdza spokojnie - A ja jestem twoim ojcem i troszczę się o twoją przyszłość!

- Wolałbym żebyś to ty umarł! - wyznaje i wychodzę z jego gabinetu.

Jakieś parę sekund po wyjściu rozbrzmiewa mój telefon.

- Czego chcesz? - rzucam w stronę rozmówcy.

- Stary spokojnie - mówi zdziwiony moim tonem przyjaciel - Padniesz jak coś Ci powiem.

- Nie interesuje mnie aktualnie nic - stwierdzam szczerze - Moje życie właśnie się kończy, pa.

Odkładam telefon do kieszeni i wędruje w stronę wyjścia z firmy, której to nienawidzę z całego serca.


Ta " NIEIDEALNA " L.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz