| 137. | "Nie przynoszę dobrych wieści"

186 12 2
                                    

Luke Pov

- Piwko jeden, piwko dwa, piwko trzy... a resztę sobie sami przynieście - podśpiewuję Roger, jeden z moich kumpli z liceum, siadając przy stoliku w barze.

- Dzięki stary - mówi sarkastycznie Josh i podnosi się, aby pójść po swój kufel piwa.

A właściwie to pojechać na swoim wózku..

Siedzimy sobie w dziesięciu przy stole i robimy burzę mózgów.

- To co z nimi robimy? - pyta Leon rozglądając się po lokalu - Można by tu było jakąś potańcówę zrobić.

- Musimy pokazać im kto tu rządzi - stwierdza Josh nie komentując wypowiedzi poprzednika.

- I to jest to - popieram pomysł przyjaciela.

- Zrobimy im z dupy jesień średniowiecza? - dopytuje zainteresowany Leon.

- Zrobimy im coś jeszcze gorszego Leo - deklaruje ze złowieszczym uśmiechem - Oko za oko - mówię patrząc w stronę niepełnosprawnego przyjaciela - Ząb za ząb.

- Luke - słyszę za sobą męski głos.

- Denis - obracam się do niego - Nawet nie wiesz jak bardzo jest mi..

- Nie interesuje mnie to - przerywa mi i wyciąga dłoń w moim kierunku - Zgoda?

- Zgoda - stwierdzam podając mu swoją rękę.

Właśnie chyba odzyskałem kumpla..

- Nie przynoszę dobrych wieści - mówi Denis, gdy tylko puszczam jego rękę - Jeden z naszych poległ.

- To znaczy? - pytam nieświadomy tego o czym on mówi.

- Zakopali go żywcem..


Takie mystery na końcu...

O kogo chodzi?

To już w następnym rozdziale....

Spoiler jeszcze dziś..



Ta " NIEIDEALNA " L.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz