Miał być jutro, ale dodam dzisiaj, co tam.. :)
- Chcecie to przegrać?
Głos trenera przeszywa wszystkich na wylot..
- Nie - odpowiada słabo Josh.
- To skupcie się do cholery! - wykrzykuję - Hemmings!
Podchodzi do mnie, krzyczy, szturcha i nic.
- Co się z tobą dzieję Luke?! - wykrzykuje mi ponownie w twarz.
Nadal milczę, mając głowę nieustannie zwieszoną w dół.
- Jesteś bezużyteczny Hemmings - stwierdza z obelgą.
Nie obchodzi mnie teraz to co on myśli.
- Niech pan da mu spokój - odzywa się Josh - Laska mu nieźle wkopała w dupę i teraz przeżywa biedny załamanie.
- Hemmings? - podnoszę głowę słysząc głos trenera - Jesteś naszą ostatnią nadzieją. Jeśli nie dowalisz w tej rundzie, to wyrzucam cię z drużyny.
Wstaję z miejsca zdenerwowany.
- Nie będzie takiej potrzeby - stwierdzam - Sam odchodzę.
- Co?! - wykrzykują wszyscy.
- Jaja sobie robisz Hemmo? - pyta zdezorientowany trener.
- Mówię śmiertelnie poważnie. Życzę wam wszystkiego co najlepsze, ale beze mnie - mówię, po czym wychodzę z szatni.
Prawdopodobnie przegrają ten mecz, ale nie to mnie teraz martwi..
CZYTASZ
Ta " NIEIDEALNA " L.H
ФанфикDwa wybuchowe charaktery, które się ze sobą zetkną natychmiast robią zamęt. Jak będzie w tym przypadku? Zobaczymy..