| 166. | "Chłopie minęły już ponad cztery lata"

84 9 0
                                    

Luke Pov

Ojciec wyjechał na miesiąc do Stanów, aby załatwić parę nowych kontraktów dla firmy. Dla mnie oznacza to sporo czasu na odpoczynek od rodzinnej spółki. Postanowiłem wykorzystać go dbając o formę, ponieważ przybyło mi parę niechcianych kilogramów.

Jak to miałem wcześniej w zwyczaju ubrałem mój sportowy strój, sięgnąłem po butelkę wody z lodówki w domu, złapałem słuchawki i ruszyłem przed siebie.

Na początku szło mi świetnie. Niestety niedługo potem moja słaba od kilku lat kondycja dała mi się we znaki.

- Muszę sobie zaplanować treningi - stwierdziłem dysząc po przebiegnięciu jakiegoś kilometra parku.

Postanowiłem skorzystać z okazji, że akurat wypada pora obiadowa i wybrać się do restauracji w centrum na obiad.

- Stawiam obiad, chodź - usłyszałem za sobą głos Josha.

- Czytasz mi w myślach? - pytam odwracając się z uśmiechem w stronę przyjaciela.

- Zawsze i wszędzie.

***

- Ale się najadłem - stwierdza Josh masując się po brzuchu - A jak tam u ciebie?

- Weź nie pytaj - stwierdzam machając ręką - Nie wiem jak ja się stąd ruszę.

- Mamy dużo czasu - przypomina mi kumpel - Zamawiamy piwo?

- Dobra, ale ty płacisz, bo nie wziąłem tylu pieniędzy.

***

Jedno piwo zakończyliśmy w sumie pięcioma. Za dużo tematów mieliśmy na jedno.

- Idę do kibla - rzucam nagle czując nacisk na pęcherz.

- Ja zadzwonię do Faith - rzuca cicho, abym nie usłyszał.

- Faith? - pytam zdziwiony - Nie chwaliłeś się, że masz kogoś na oku?

- To moja kuzynka debilu.

***

Po wymienieniu paru słów na temat kuzynki Josha ruszyłem w końcu w kierunku toalety.

Przechodząc koło okien na ulicę rzuciła mi się w oczy pewna osoba. Była to dziewczyna o pięknych długich ciemnych blond włosach.

To nie może być ona...

Obróciłem się i poszedłem dalej.

***

- O jesteś! - woła Josh widząc mnie wychodzącego z toalety - Zapłaciłem już.

Wyszliśmy z lokalu.

Mój wzrok od razu powędrował do miejsca, w którym niedawno widziałem jakby znajomą osobę, lecz nie było jej już w tym miejscu.

- Co jest? - pyta Josh widząc moje zmieszanie.

- Gdy szedłem do kibla - zaczynam biorąc wdech - widziałem w tamtym miejscu dziewczynę, która wyglądała dokładnie jak Grease.

Josh popatrzył na mnie z politowaniem.

- Chłopie minęły już ponad cztery lata - stwierdził - Kiedy w końcu o niej zapomnisz?

- Chyba nigdy już nie wybaczę sobie, że dałem jej odejść - mówię z powagą i z bólem w sercu.

- Wiesz moim zdaniem jeśli kocha to wróci - mówi niezwykle poetycko.

- Tak jak Mia? - pytam nieświadomie zadając mu ból.

- Jesteśmy w dobrej relacji - mówi nieco zdenerwowany - Myślę, że pewnego dnia zrozumie, że to ja jestem jej pisany.

- Chodź już - kończę tą bezcelową dyskusje - Mam w domu coś mocniejszego.


Ta " NIEIDEALNA " L.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz