Luke Pov
Ojciec wyjechał na miesiąc do Stanów, aby załatwić parę nowych kontraktów dla firmy. Dla mnie oznacza to sporo czasu na odpoczynek od rodzinnej spółki. Postanowiłem wykorzystać go dbając o formę, ponieważ przybyło mi parę niechcianych kilogramów.
Jak to miałem wcześniej w zwyczaju ubrałem mój sportowy strój, sięgnąłem po butelkę wody z lodówki w domu, złapałem słuchawki i ruszyłem przed siebie.
Na początku szło mi świetnie. Niestety niedługo potem moja słaba od kilku lat kondycja dała mi się we znaki.
- Muszę sobie zaplanować treningi - stwierdziłem dysząc po przebiegnięciu jakiegoś kilometra parku.
Postanowiłem skorzystać z okazji, że akurat wypada pora obiadowa i wybrać się do restauracji w centrum na obiad.
- Stawiam obiad, chodź - usłyszałem za sobą głos Josha.
- Czytasz mi w myślach? - pytam odwracając się z uśmiechem w stronę przyjaciela.
- Zawsze i wszędzie.
***
- Ale się najadłem - stwierdza Josh masując się po brzuchu - A jak tam u ciebie?
- Weź nie pytaj - stwierdzam machając ręką - Nie wiem jak ja się stąd ruszę.
- Mamy dużo czasu - przypomina mi kumpel - Zamawiamy piwo?
- Dobra, ale ty płacisz, bo nie wziąłem tylu pieniędzy.
***
Jedno piwo zakończyliśmy w sumie pięcioma. Za dużo tematów mieliśmy na jedno.
- Idę do kibla - rzucam nagle czując nacisk na pęcherz.
- Ja zadzwonię do Faith - rzuca cicho, abym nie usłyszał.
- Faith? - pytam zdziwiony - Nie chwaliłeś się, że masz kogoś na oku?
- To moja kuzynka debilu.
***
Po wymienieniu paru słów na temat kuzynki Josha ruszyłem w końcu w kierunku toalety.
Przechodząc koło okien na ulicę rzuciła mi się w oczy pewna osoba. Była to dziewczyna o pięknych długich ciemnych blond włosach.
To nie może być ona...
Obróciłem się i poszedłem dalej.
***
- O jesteś! - woła Josh widząc mnie wychodzącego z toalety - Zapłaciłem już.
Wyszliśmy z lokalu.
Mój wzrok od razu powędrował do miejsca, w którym niedawno widziałem jakby znajomą osobę, lecz nie było jej już w tym miejscu.
- Co jest? - pyta Josh widząc moje zmieszanie.
- Gdy szedłem do kibla - zaczynam biorąc wdech - widziałem w tamtym miejscu dziewczynę, która wyglądała dokładnie jak Grease.
Josh popatrzył na mnie z politowaniem.
- Chłopie minęły już ponad cztery lata - stwierdził - Kiedy w końcu o niej zapomnisz?
- Chyba nigdy już nie wybaczę sobie, że dałem jej odejść - mówię z powagą i z bólem w sercu.
- Wiesz moim zdaniem jeśli kocha to wróci - mówi niezwykle poetycko.
- Tak jak Mia? - pytam nieświadomie zadając mu ból.
- Jesteśmy w dobrej relacji - mówi nieco zdenerwowany - Myślę, że pewnego dnia zrozumie, że to ja jestem jej pisany.
- Chodź już - kończę tą bezcelową dyskusje - Mam w domu coś mocniejszego.
CZYTASZ
Ta " NIEIDEALNA " L.H
FanfictionDwa wybuchowe charaktery, które się ze sobą zetkną natychmiast robią zamęt. Jak będzie w tym przypadku? Zobaczymy..