Ledwo odpoczęłam po nieudanym ślubie ciotki, a tu już nadarzyła się kolejna okazja do spędzenia czasu z kretynem Hemmingsem!
Jak do tego doszło?
Moja mama kupiła jakąś głupią "nowoczesną" komodę i ani ja, ani ona nie umiemy jej złożyć. W związku z tym mama poprosiła mnie, abym zadzwoniła do jakiegoś chłopaka ze szkoły. Oczywiście jedynym mężczyzną, jeśli można go tak nazwać, z którym utrzymuje jakiekolwiek kontakty szkolne jest nie kto inny jak Luke Hemmings!
Więc teraz siedzę w kuchni i szykuje popcorn, bo za chwilę zacznie się jeden z moich ulubionych filmów, jednak nie dane mi będzie go spokojnie obejrzeć, bo zraz obok mnie Hemmings będzie wiercił otwory w komodzie!
No super!
W dodatku moja matka musiała pojechać na większe zakupy i nie będzie jej przez następnych kilka godzin.
Będę z nim sama.
Sam na sam z takim kretynem..
Rozległ się dzwonek do drzwi.
- Kurwa - klnę cicho gdy przestraszona nagłym dźwiękiem rozbijam aż trzy szklanki stojące nieopodal mnie.
Szybko podchodzę do lustra, w miarę się ogarniam i lecę otworzyć drzwi.
- Hej brzydulo - mówi złośliwie marszcząc nos.
- Hej kretynie - wtóruje mu, wpuszczając go do środka.
Prowadzę go do salonu i pokazuję mu co ma zrobić.
- Jak skończysz to w kuchni na blacie leży kasa - mówię mu upijając łyk coli ze szklanki.
- Nie trzeba - stwierdza zabierając się do roboty.
Ach no tak, przecież to Luke Hemmings, syn jednego z najbogatszych ludzi w mieście.
- Trzeba - mówię powstrzymując się przed złośliwościami.
Nie czekając już dłużej idę do kuchni po jedzenie i wracam z powrotem do salonu.
- To dla mnie? - pyta nieświadomy.
- Taa.. - mówię - w snach.
- Aleś ty kulturalna Bowie - komentuje biorąc półkę do dłoni.
- Wybacz Hemmings, ale właśnie zaczyna się jeden z najlepszych filmów jakie powstały, więc jest to dla mnie niebywała okazja do wyżerki - tłumaczę włączając pilotem kanał na którym będzie leciał film.
- A cóż to za arcydzieło tak cię chwyta za serce? - pyta drwiąco.
- Czy pokochasz mnie ponownie? * - dyktuję mu tytuł filmu.
- O matko - mówi przeciągając - To głupie romansidło dla dziewczynek z depresją i niewyżytych seksualnie.
- Nie powiedziałeś tego - patrze na niego ze zgrozą.
- A co mam innego powiedzieć? - pyta retorycznie - Laska poznaje szkolnego playboya i on się w niej zakochuje, a po jakimś czasie się sobą znudzili i rozstali. Później jak już mają koniec szkoły nagle się spotykają i zaczynają się bzykać na tylnym siedzeniu w jego samochodzie, a na końcu okazuję się, że ona jest w ciąży i żyją tak, aż w końcu potrącił go samochód, a ona została wdową w wieku 40 lat i jej córka przeżywa taką samą historię jak ona w następnej części.
- Jak na kogoś kto nie lubi takich filmów to nieźle go znasz - mówię zdziwiona jego wiedzą na temat filmu.
- Byłem na tym w kinie z trzema laskami, więc znam to już chyba na pamięć - tłumaczy przekręcając oczami.
- Ale przynajmniej później ci wynagrodziły te tortury - stwierdzam uśmiechając się z rozbawieniem.
- Nie rozumiem - patrzy mi w oczy.
Na serio wygląda jakby nie rozumiał. Co za idiota..
- No nie gadaj, że potem z nimi nie ten no..
- Co?
- No wiesz - mówię starając się mu wytłumaczyć bez używania tego słowa
- Powiedz mi, bo nie mam pojęcia o czym mówisz - prosi.
Widzę, że wie o co mi chodzi, ale chcę ze mnie to wyciągnąć.
- Nieważne - macham ręką rezygnując.
- Właśnie, że ważne - przerywa mi - No powiedz.
- Nie - odpowiadam lekko się rumieniąc, co nie umknie jego uwadze.
- Mam to z ciebie wyciągnąć siłą? - pyta patrząc na mnie tym swoim zalotnym spojrzeniem.
Sorry blondasku to na mnie nie działa.
- Nie zrobisz tego - mówię pewnie.
- Mylisz się - twierdzi podnosząc się z podłogi - Ostatnia szansa.
- Dobra - poddaje się - Chodziło mi o to, że pewnie po tym seansie w kinie zawsze miałeś seks w nagrodę czy coś w tym stylu.
- Coś w tym stylu? - dopytuje dalej rozbawiony.
- O matko loda czy coś ci zrobiła.
Nie wierzę, że to powiedziałam.
- No Bowie - robi wielkie oczy - Jesteś chyba ostatnią osobą od której spodziewałbym się słyszeć takie słowa.
- Więc twoja intuicja jednak cię zawiodła - stwierdzam pewnie zakładając ręce na klatkę piersiową.
- W jednym nie zawiodła - stwierdza - Wiedziałem, że na mnie lecisz.
- Ja? - pytam zaskoczona - Chyba piekło by musiało zmarznąć.
- Już to kiedyś mówiłaś - przypomina mi.
- Deja vu?
- Muszę ci coś szczerze wyznać - stwierdza patrząc mi prosto w oczy spojrzeniem typu " zaraz cię przelecę na tej kanapie słońce", ale może tak mi się tylko wydaję. Bo wydaję, prawda?
- Co? - pytam.
- Pamiętasz jak mi utknęła wtedy ta noga w kiblu w samolocie? - pyta, a ja rozbawiona kiwam głową przypominając sobie tą sytuację - Gdyby nikt nie zapukał to bym cię tam z wielką ochotą przeleciał.
Czar prysł..
- Co proszę? - pytam zszokowana jego słowami.
- To co słyszałaś - mówi po raz kolejny - W sumie to nawet teraz byłbym gotów z tobą na tej kanapie
- Pora już na ciebie Hemmings - uśmiecham się zdezorientowana ciągnąc go do drzwi wyjściowych.
- Ale nie skończyłem składać tej komody - przypomina rozbawiony moim zachowaniem.
- Nieważne - macham ręką i podaję mu pieniądze ze stołu.
- Ważne - stwierdza blokując mnie przed zamknięciem mu drzwi przed nosem.
- Nie Luke - macham przecząco głową - Pa - żegnam go od razu zatrzaskując te cholerne drzwi.
- Nie Grease - mówi zza drzwi - Do zobaczenia w szkole brzydulo.
* Nie ma takiego filmu. Został wymyślony przeze mnie na potrzeby opowiadania :)
Taki rozdział na rozluźnienie ;p
Następny jutro lub w czwartek. Zależy jak mi się będzie chciało..
xx
CZYTASZ
Ta " NIEIDEALNA " L.H
FanfictionDwa wybuchowe charaktery, które się ze sobą zetkną natychmiast robią zamęt. Jak będzie w tym przypadku? Zobaczymy..