Na pokładzie samolotu czułem się niedobrze.
Od rana bolał mnie brzuch i miałem taką sraczkę, że ojciec na długo ją popamięta. Pewnie dlatego, że cały kibel osrany w domu. Nie chciało mi się go sprzątać.
- Stary, co się dzieje? Wyglądasz jakbyś się chciał zesrać, ale nie możesz - stwierdza mój bardzo inteligenty kumpel Joe
- No co ty nie powiesz? - prycham ironicznie - Od rana mam taką srakę, że masakra
- To idź do kibla? - proponuje
- Właśnie
Jaki debil ze mnie. Przecież w samolotach są kible.
- Hemmings, a ty gdzie?
- Do toalety proszę pani
- Tylko nie siedź długo
- Z tym już może być problem
***
- Jak dobrze - wzdycham spuszczając moje potężne kupsko w samolotowym kiblu
Ciekawe gdzie to wyleci?
Kiedyś myślałem, że gówna wypadają z samolotu i zamieniają się w chmury.
Byłem wtedy jeszcze mały i głupi.
Chcąc wyjść z ciasnej toalety postawiłem na chwilę nogę na muszle klozetową i jak na mojego pecha przystało noga wpadła do środka i się zaklinowała.
- Fuck - komentuje ciągnąc nogę - Kurwa
- Jest tam ktoś? - odzywa się nie kto inny jak Grease Bowie
- Właź! - mówię głośno nadal ciągnąc za nogę
- Chciałam tylko... O mój boże - zakrywa usta dłonią, po czym słyszę jej śmiech
- To nie śmieszne Bowie! Pomóż mi no!
- Ale w czym? Widzę, że nieźle wpadłeś - żartuje sobie nadal się śmiejąc
Nagle gdy chcę wyjść i mnie zostawić drzwi się zatrzaskują.
- Nadal jest ci tak do śmiechu? - prycham widząc jej przerażoną minę
- Ale tu śmierdzi
- No wybacz, ale jak ktoś ma sraczkę to chyba musi walić! Pomóż mi no!
- Dobra - odpuszcza w końcu i razem ze mną zaczyna ciągnąć nogę
Ani drgnie.
- Nie śmiej się! - besztam ją, gdy znowu słyszę jej charakterystyczny śmiech
- Nie mogę no wybacz - przerywa na chwilę, po czym znowu zanosi się śmiechem
W końcu ja też zaczynam mieć z siebie bekę, bo dołączam do niej.
- No wyłaź kurwo! - drę się ciągnąc za nogę - Pomóż błagam
Dziewczyna znowu podejmuje próbę, lecz ciągle nic z tego.
- Zaraz to rozwalimy - mówię dalej śmiejąc się z zaistniałej sytuacji
- Wykręć ją w lewo! - instruuje
Przekręcam nogę i tym samym, gdy my nadal za nią ciągnęliśmy, lądujemy na ścianie.
- Bolało - komentuje nadal się śmiejąc
- Dziwisz się? - pyta
Gdy się podnosimy jesteśmy w dość niezręcznej pozie.
Toaleta ledwo mieści jedną osobę, a nasze twarze dzielą centymetry.
- I co teraz? - pytam będąc niebezpiecznie blisko jej twarzy
- Musimy znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji? - sugeruje wskazując na zatrzaśnięte drzwi
- Ja wiem nawet jakie - sugeruje unosząc brwi
- Jakie? - niezrozumiała
- Takie - mówię szeptem, po czym wbijam się w jej usta swoimi
Nic nie poradzę na to, że jej usta są takie idealne.
Niewiele dziewczyn takie ma. Może pójdę z nią na układ sexfriends?
Co ja gadam...
Przecież to Grease Bowie
- Luke wychodź już! - słyszę nawoływanie nauczycielki
Grease przerywa ten niezwykle namiętny pocałunek i śmiejąc się nadal z mojej nogi, lekko odsuwa się ode mnie.
- Na trzy wybijamy te drzwi, tak?
- Raz
- Dwa
- Trzy!
***
- Szkody wyniosą razem 3000 dolarów
- Ile? - pyta zszokowana nauczycielka - Przykro mi kochani, ale nie możecie jechać z nami na wycieczkę
- Dlaczego? - pytamy jednocześnie
- Szkody są zbyt duże - stwierdza - Musimy lecieć innym lotem, aby wasi rodzice was odebrali z lotniska. Na szczęście jeszcze nie wylecieliśmy
- Super - mówię cicho przeklinając obsługę tego gówna
***
- Nie ma to jak wracać z buta do domu co nie Bowie?
- Nie wkurzaj mnie nawet - ostrzega wystawiając swoją dłoń - Przecież musieliśmy jakoś stamtąd wyjść do cholery!
- Ej młoda nie przeklinaj! To źle na ciebie wpływa.
- Chcesz mieć drugą nogę obolałą?!
- Nie, nie. Sorry
- Dlaczego znowu to zrobiłeś?
- Co?
- Pocałowałeś mnie - mówi zatrzymując się
- Bo miałem na to ochotę? - sugeruje
- I zawsze kiedy masz ochotę całujesz dziewczyny?
- Tak - odpowiadam i skradam jej kolejnego całusa - Ej!
- Co? To chore Luke. Znajdź se dziewczynę, bo oszalejesz!
- Znajdź se dziewczynę, bo oszalejesz - mówię naśladując jej głos
- Ej!
Znowu zaczynamy się śmiać.
- Wiesz co?
- Rozwaliliśmy kibel w samolocie, potem drzwi i nos nauczycielki. A na koniec jeszcze chcieli nas wsadzić do więzienia
- Co w tym śmiesznego? - pyta przestając nagle chichotać
- To, że gdy tylko jesteśmy ze sobą razem, to zawsze coś się dzieję. Potrafisz być luźna Bowie! To twoja wielka zaleta
- Dzięki?
- Haha... Chodź odprowadzę cię do domu
- Nie musisz
- Ale chcę
- Ale z ciebie romantyk
- Ze mnie? Chyba kpisz
- Oczywiście klopsie
- Ej pulpecie! To, że trochę schudłaś nie znaczy, że nadano ci przywilej obrażania Luka Hemmings'a
- I tak jesteś klopsem
- Ej!
Noga utknęła w kiblu :')
Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się was rozśmieszyć ;D
Luke i Grease stali się kumplami. Dziwne, cnie? xD
xx
CZYTASZ
Ta " NIEIDEALNA " L.H
FanfictionDwa wybuchowe charaktery, które się ze sobą zetkną natychmiast robią zamęt. Jak będzie w tym przypadku? Zobaczymy..