Ta " NIEIDEALNA " L.H

| 156. | "Zabawna historia"

Grease Pov

Alkoholowy wieczór z Hemmingsem właśnie dobiegał końca.

Mia wkrótce wróci, więc Luke stwierdził, że sobie pójdzie. Poszedł jeszcze do toalety.

- Od razu lepiej - stwierdza zadowolony wchodząc ponownie do salonu - Jeszcze chwilę posiedzę.

Blondyn zajmuje miejsce obok mnie na kanapie.

- Czemu wy się tak nie lubicie? - pytam nie mogąc już wytrzymać w tej nie wiedzy.

- Zabawna historia - stwierdza uśmiechając się lekko - Kiedyś wylałem na nią zupę w jakieś knajpie, a ona spuściła mi fajki w kiblu i od tamtej pory jak ją widzę to mnie bierze na wymioty.

- Okej - mówię nieco skołowana.

Nie sądziłam, że ich historia jest tak bardzo idiotyczna.

- Ostatnie - deklaruje otwierając już nie wiem które piwo tego wieczoru - Potem spadam, bo nie chcę być oskarżony o zabójstwo twojej przyjaciółki.

- Nie ma szans żebyście chociaż się tolerowali? - pytam z nadzieją - Mia to dziewczyna twojego najlepszego przyjaciela.

- Josh nie jest moim przyjacielem - stwierdza zaskoczony moimi słowami - Jest moim bratem, tyle że z innej matki i ojca A co do niej to wątpię żeby kiedykolwiek nastało pomiędzy nami porozumienie.

Po chwili niespodziewanie włącza się radio.

- Matko przenajświętsza! - krzyczę przestraszona - Znowu je kurde ustawiła na konkretną godzinę - stwierdzam przyciszając grające bardzo głośno radio.

- Czekaj - zatrzymuje mnie - Daj głośniej.

Przez chwilę robię duże oczy, ale spełniam jego prośbę.

Rozbrzmiewają kolejne nuty znanej mi piosenki.

- Sting - stwierdzam patrząc na niego - Nigdy bym się nie spodziewała, że go słuchasz.

- Słucham wielu artystów - mówi dumnie - Ale ta piosenka jest genialna.

Kiwam lekko głową na potwierdzenie jego słów.

Chłopak patrzy na mnie przez chwilę, po czym uśmiecha się szeroko i wstaje zaczynając stawiać pierwsze kroki w moją stronę.

- Zatańcz ze mną.

I urywamy w tym momencie ;)

Jeszcze dwa rozdziały i KONIEC.

Oczywiście tej części ;D

Następna już niebawem! :)