Rozdział Piąty

12.8K 320 101
                                    

GoM + Kagami + Hanamiya + Takao + Kasamatsu, gdy stanie mu w miejscu publicznym!

Akashi

Nie zauważyłaś jakiejś znaczącej różnicy w jego zachowaniu. Akurat byliście na spacerze, pogoda była genialna i postanowiłaś wykorzystać taką okazję by założyć nową sukienkę. Nawet ci do głowy nie przyszło, że mogłaby tak piorunująco zadziałać na twojego chłopaka. Właściwie to chyba nie tylko na niego... Miałaś dziwne wrażenie, że paru mijanych gości, kroiło cię swoim wzrokiem. W pewnej chwili Akashi mocniej splótł swoją dłoń z twoją, ale gdy spojrzałaś na niego pytająco, był tak samo spokojny i opanowany jak zawsze.

— Co powiesz na to, żebyśmy wrócili już do mojej posiadłości, [Imię]? Wyglądasz w tej sukience tak pięknie, że przyciągasz do siebie zbyt dużo uwagi, co nie ukrywam: bardzo mi się nie podoba.

Aomine

Byliście w sklepie. Ty zajmowałaś kolejkę do kasy, podczas gdy on stał nieopodal, przy półce z gazetami. Kiedy jednak Aomine nie znalazł nic interesującego, odwrócił się w twoją stronę i zawiesił swój wzrok na tobie. Po jakiejś minucie zdał sobie sprawę, że bezapelacyjnie obcina wzrokiem twój tyłeczek. ''Cholera, jesteś do zjedzenia, [Imię]''. Przed tobą stała już tylko jedna osoba, gdy poczułaś jak ktoś nagle obejmuje cię w pasie. Zanim jednak choćby drgnęłaś z zaskoczenia, poczułaś ciepły oddech przy prawym uchu.

— Stanął mi.

Odwróciłaś się w stronę swojego chłopaka z kompletnie czerwoną twarzą, ale tamten z zupełnie niewzruszonym wyrazem twarzy, wrócił jak gdyby nigdy nic do stoiska z gazetkami. Kasjerka trzy razy poprosiła cię o podejście do kasy, byłaś w zupełnym szoku.

Kise

Sama nie byłaś pewna co cię do tego wszystkiego podkusiło. A mając na myśli wszystko, chodziło nie tylko o elegancką, obcisłą sukienkę, ale fotografa, który co sekundę kazał ci zmieniać pozę. Zgodziłaś się na tą sesje, PO tym jak Kise cię zgłosił, łaskawie informując cię po fakcie.

— [Imię]cchi, uśmiechnij się! Wyglądasz jak milion dolarów! — dopingował cię twój chłopak, a ty wzięłaś głęboki oddech i w myślach powtarzałaś sobie tylko słowa ukojenia. Kise tym razem przesadził! Mówiłaś mu, że nie jesteś fotogeniczna... Nagle fotograf zaproponował, żebyś rozsunęła wysokie rozcięcie sukienki i wysunęła lekko swoją nogę w jego stronę. Kise od razu doskoczył do mężczyzny z wyraźnym protestem, podczas gdy ty, chcąc się w pewien sposób odegrać (i już wiedziałaś, że Kise więcej się nie zgodzi byś pozowała!), zrobiłaś to o co prosił fotograf. Kise zamrugał oczami i zasłonił usta dłonią, przybierając skupiony wyraz twarzy.

— I jak wyglądam teraz, Ryo~uta?  

Och, słodka zemsto! Cóż takiego odznaczyło się w jego spodniach? Wiedziałaś, że to nie jest jego telefon. Oj, Houston chyba mamy problem.

Kuroko

Byliście w Maji Burgerze, Kuroko delektował się swoim szejkiem, podczas gdy ty jadłaś genialnego, śmietankowo-karmelowego loda. Był naprawdę pyszny i nie mogłaś się powstrzymać przed cichymi pomrukami zadowolenia. Z tego wszystkiego nawet nie zauważyłaś, że Kuroko od jakiegoś czasu przestał pić szejka i wpatrywał się w ciebie tymi swoimi dużymi oczami.

Wtedy na domiar złego, kilka kropel już rozpuszczonego loda wylądowało w tajemniczych okolicznościach na twoim delikatnie wyeksponowanym dekolcie.

— Waah, zimne... — jęknęłaś i chwyciłaś za papierowe chusteczki, szybko wycierając białą maź. Kiedy podniosłaś swój wzrok na Kuroko, zauważyłaś jego zarumienione policzki. — Tetsuya? Wszystko gra?

KnB Scenariusze [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz