Dzień dobry/Dobry wieczór!
Rozdział niespodziewajka bo mam taką ochotę!
GoM + Kagami + Hanamiya + Takao + Kasamatsu, gdy przez przypadek szepczesz/mówisz/krzyczysz NIE jego imię podczas stosunku!
Ogólny Scenariusz:
Dużo myślałaś - zbyt dużo. Tego dnia wiele się wydarzyło, byłaś zestresowana, a on nalegał, że pomoże ci się odprężyć. Ewentualnie się zgodziłaś, choć odbierałaś dziwne wrażenie, że nie jest to najlepszy pomysł, kiedy twoja głowa wręcz pęka w szwach od tych wszystkich zmartwień. W ten sposób znaleźliście się w łóżku, a ty starałaś się jak mogłaś, aby go nie rozczarować. Niestety całkowite rozkojarzenie i zupełny brak skupienia, doprowadziły do tego, że wypowiedziałaś imię innej osoby. I niestety, on to usłyszał.
Akashi
Poczułaś jak po czole spływa pojedyncza kropla potu, a głos momentalnie uwiązł ci w gardle. To, że Akashi znieruchomiał, było bardziej niż oczywiste, ale jego wzrok w tamtym momencie, sprawił, że przeszły cię ciarki po całym ciele. Byłaś po prostu przerażona.
— Dlaczego szeptałaś imię Reo? — zapytał raczej chłodno, a ty przełknęłaś ślinę, próbując wytrzymać jego spojrzenie. — Odpowiedz mi.
— Prze-
— Nie kazałem ci mnie przepraszać, tylko odpowiedzieć na proste pytanie, [Imię].
Zamknęłaś usta i pokręciłaś przecząco głową. Kiedy wciąż nie odpowiadałaś, Akashi postanowił zmienić swoją taktykę. Byliście w końcu w trakcie przyjemnej zabawy, ty i on. Warto było postarać się aby podkreślić z kim masz właśnie do czynienia. Akashi wyszedł z ciebie delikatnie i na powrót wsunął tak gwałtownie, że krzyknęłaś, czując jak brakuje ci tchu, przy czym oplotłaś panicznie ręce na jego rozpalonym karku. Akashi patrzył w twoje oczy z odległości mniejszej niż parę centymetrów.
— Jak mam na imię? — zapytał, a ty zadrżałaś, czując jak twoje podbrzusze wariuje z podniecenia i zniecierpliwienia, bo po raz kolejny chłopak znieruchomiał.
— S-Seiju-
— Głośniej — sapnęłaś ciężko, gdy powtórzył swój wcześniejszy ruch i oparłaś wilgotne czoło o jego ramię. — Do kogo należysz?
— Akashi Seijuro — odpowiedziałaś na jednym wydechu i spróbowałaś poruszyć biodrami, ale czerwonowłosy ci na to nie pozwolił. Jeszcze do niedawna byłaś tak blisko końca, a teraz gdy zupełnie zwolniliście tempo, miałaś wrażenie, że jeszcze chwila a zwariujesz. Nagle drgnęłaś, gdy Akashi założył mokre pasemko twoich włosów za ucho, a kiedy złapaliście kontakt wzrokowy dostrzegłaś jakiś niebezpieczny błysk w jego oczach.
— Chcesz żebym się poruszył? — zapytał już całkiem spokojnie. — Chcesz abym pozwolił ci dojść, [Imię]?
— Tak, proszę... — Akashi uśmiechnął się i przycisnął swój policzek do twojego własnego. Mogłaś poczuć jego ciepły oddech na uchu i odruchowo zacieśniłaś uścisk dłoni na jego karku.
— Skoro tak ładnie mnie prosisz, tym razem potraktuję cię ulgowo — wyszeptał, sunąc prawą dłonią po twoim brzuchu. — Zanim pozwolę ci osiągnąć orgazm, będę cię tak długo dręczył, aż wypowiesz moje imię dziesięć tysięcy razy.
Wniosek: RIP Reader-chan.
Aomine
Na początku sądził, że sobie coś ubzdurał, albo, że się zwyczajnie przesłyszał. Jednak kiedy po raz kolejny powtórzyłaś tamto imię, nie wytrzymał i podniósł się do klęczek, spoglądając na ciebie z góry z mieszaniną złości i niedowierzania.
CZYTASZ
KnB Scenariusze [PL]
FanfictionCzytelnik x Postać KnB Będą to krótsze lub dłuższe scenariusze o różnej tematyce z postaciami z anime Kuroko no Basket. Wiem, że wyjeżdżam z mało oryginalnym pomysłem, na tumblr czy choćby tutaj jest takich opowiadań zatrzęsienie, ale chyba niewie...