Rozdział Dwudziesty Drugi

10.3K 256 131
                                    

GoM + Kagami + Hanamiya + Takao + Kasamatsu, gdy budzicie się w środku nocy, bo ktoś włamał się do waszego domu!

< To akurat teoretycznie nie jest temat z którego można się nabijać, ale ponieważ wszystkie moje scenariusze piszę z przymrużeniem oka, ten nie jest wyjątkiem (miejscami). Użyłam wyrażenia ''waszego'', czyli jest to takie trochę FutureAU! Powiedzmy, że jesteście świeżym małżeństwem i niedawno się wprowadziliście do nowego domku jednorodzinnego. >

Akashi

Które z was pierwsze się zbudziło:

(Dozorca? Prywatna ochrona posiadłości? No nie wiem, jakieś psy obronne pewnie by były to w końcu potężna lokacja.)

Akashi pierwszy się obudził, a ty zbudziłaś się przypadkiem, gdy próbował wstać z łóżka i wyswobodzić się ostrożnie z twojego uścisku.

Sytuacja:

— Hmm? Sei, co się dzieje? — mruknęłaś nieprzytomnym tonem głosu i otworzyłaś jedno oko, zerkając na swojego męża, który przed chwilą wstał z łóżka. Zauważyłaś jednak, że był jakiś tajemniczo spięty i zupełnie się przeraziłaś, gdy zorientowałaś się, że wyciągnął z szafki nocnej... pistolet.

— Śpij dalej, [Imię].

— C-co? Ale co się dzieje? Skąd masz broń i po co ci ona?! — zapytałaś pospiesznie, widząc, że zakłada na siebie w pośpiechu szlafrok i pewnym siebie krokiem kieruje się do wyjścia z waszej sypialni. Przy samych drzwiach, przystanął, obrócił się za siebie i przyłożył palec do ust.

— Nic z czym nie mógłbym sobie poradzić, kochanie — wyszeptał, na co ty z jakiegoś powodu poczułaś jak dostajesz ciarek na całym ciele. Mocniej naciągając na siebie kołdrę, kiwnęłaś sztywno głową na znak, że rozumiesz. — Mam wszystko pod kontrolą, [Imię]. Jak zwykle.

— Seijuro, uważaj na siebie. — Wydusiłaś pospiesznie, widząc, że jest zupełnie poważny. Uśmiechnął się delikatnie pod nosem na twoje wyznanie.

— Jak zawsze. Choćby nie wiem co się działo, nie ruszaj się z tej sypialni. Nie będziesz w pełni bezpieczna jeżeli ją opuścisz.

Wniosek:

Z Akashim możesz spać spokojnie - jeżeli ktoś się wam włamie do domu, twój mąż załatwi to sam. Tak na serio załatwi. (Akash nie pójdzie przecież siedzieć w więzieniu! A co to mało było takich przekrętów?)

Aomine

Które z was pierwsze się zbudziło:

Jestem w 99,9% przekonana, że to byłaś ty. Aomine po prostu miał za dużego skilla w spaniu, był na poziomie ''ekspert'' i byle hałas z parteru na pewno by go nie zbudził.

Sytuacja:

— Daiki!

— ...

— Daiki, nnno zbudź się!

— ...

— DAIKI!

Nie przestawałaś go targać za podkoszulkę, bokserki, a nawet włosy, a kiedy i to nie działało, po prostu zrzuciłaś go z łóżka.

— OI, OI, OI! CO TO DO CHOLERY MIAŁO BYĆ? [IMIĘ]!

— Ktoś jest w naszym domu! — Wykrztusiłaś, zerkając nerwowo w stronę drzwi wychodzących na korytarz. — Ktoś się do nas właśnie włamał, chodzi po naszym mieszkaniu i... strasznie się boję.

— Jesteś pewna, że ci się nie przyśniło? — zapytał po chwili milczenia, gdy oboje bezskutecznie nasłuchiwaliście podejrzanych odgłosów. — Kto byłby na tyle głupi by włamywać się do domu poli...

KnB Scenariusze [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz