Rozdział Dwudziesty Szósty

9.8K 274 184
                                    

Dzień dobry / Dobry wieczór!

Wyjątkowo wstawiam rozdział po rozdziale, ale tylko z jednego powodu! Wczoraj, aby się nie pogubić zrobiłam listę wszystkich, napisanych scenariuszy i troszkę byłam w szoku, że udało mi się napisać już aż  PIĘĆDZIESIĄT PIĘĆ SCENARIUSZY!

Nie wiem jak wy, ale ja muszę poświętować, zatańczyć, poskakać z tego powodu, bo to dla mnie osobisty, mały sukcesik. Dziękuję, że jesteście i za wasze głosy oraz wszystkie komentarze!

Życzę wam przyjemnej lektury~


GoM + Kagami + Hanamiya + Takao + Kasamatsu, gdy po raz pierwszy prosisz go aby zapiął/odpiął ci stanik!

Akashi

Siedzieliście obok siebie w ławce.

W klasie pełnej ludzi.

Trwała właśnie lekcja historii, a ty z chwilą gdy schyliłaś się po coś do torby, poczułaś jak odpina ci się stanik. Pisnęłaś krótko, prostując się na krześle i automatycznie przycisnęłaś dłonie do biustu. Akashi siedzący obok ciebie obserwował cię kątem oka, po raz pierwszy chyba nie skupiając się na tym co mówi nauczyciel.

— Coś cię boli? — zapytał ściszonym głosem, marszcząc lekko czoło z niepokoju. — Zaprowadzić cię do pielęgniarki?

— Nie. Stanik mi się po prostu odpiął.

— Pardon?

Tsyknęłaś pod nosem zniecierpliwiona i lekko poddenerwowana, wciąż przytrzymując ten wredny stanik na swoim miejscu.

— No stanik! — wydusiłaś, a twoje policzki pokryły się szkarłatem. — No wiesz mój biustonosz. To co kobiety zwykle noszą pod koszulkami! Ta górna część bielizny! Podtrzymuje biust, czasem modeluje, a czasem go podnosi.

Gdy popatrzyłaś na niego, przybrał taką minę jakbyś go właśnie poważnie znieważyła.

— [Imię], mogę ci podać definicję słowa stanik, jeśli chcesz, dlatego zaręczam cię, że twoje gorączkowe próby wyjaśnienia mi czy-

— Po prostu mi go zapnij! — szepnęłaś przez zaciśnięte zęby, na co on odchrząknął i dość zręcznie dostał się jedną dłonią pod górę twojego mundurka. Nawet jeżeli parę osób z zupełnym szokiem i ogłupieniem się wam w tamtej chwili przyglądało, nikt nie miałby jaj by powiedzieć cokolwiek o tym na głos. Zwłaszcza gdy po wszystkim Akashi upewnił się, aby wysłać niewerbalne ostrzeżenie każdemu z gapiów.

Aomine

Siedziałaś na kanapie w jego salonie. W tej chwili jego rodzice przebywali poza domem, a wy korzystając z chwili samotności, oglądaliście jakiś głupi film w telewizji. Kiedy Aomine zaczął się nudzić, znalazł sobie zabawę w dokuczaniu tobie. Łaskotał cię tak intensywnie, że zsunęłaś się z kanapy i właśnie wtedy poczułaś jak rozpina ci się stanik.

— WAAH!

— Co jest?

Twój okrzyk zaskoczenia, lekko go zaniepokoił. Na chwilę przestraszył się, że przesadził i coś ci zrobił, ale ty zarumieniłaś się wściekle, przytrzymując swój biust dłońmi.

— Stanik mi się przed chwilą odpiął!

— Och... Ooooch! — Czemu tak nagle wydawał się być zadowolony z siebie? — Jasna cholera, mam magiczne dłonie. Jestem tak dobry, że rozpinam dziewczynom staniki tylko swoją myślą!

— ŻE CO?

Aomine tylko się zaśmiał i pomógł ci wstać z podłogi, podczas gdy ty, wciąż mocno przyciskałaś dłonie do piersi. Ugh, nienawidziłaś tego uczucia, gdy twój biustonosz wędrował sobie po twoich cyckach jak mu się podobało.

KnB Scenariusze [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz