Dzień dobry/Dobry wieczór!
Ważne informacje w notce pod rozdziałem, proszę przeczytajcie!
Życzę miłej lektury~
GoM + Kagami + Takao + Kasamatsu, gdy opiekujesz się nim, kiedy jest chory!
< Nie wiem czy muszę wspominać, ale tylko uprzedzam, że scenariusz mocno przerysowany, bo czemu nie. >
Akashi
Nigdy nie wyobrażałaś sobie Akashiego chorego, przykutego do łóżka i będącego całkowicie poza kontrolą. Z chwilą gdy dowiedziałaś się, że gorączkuje i nie jest z nim najlepiej, od razu się zjawiłaś w jego rezydencji. Ku twojemu zdziwieniu zostałaś przez niego dość chłodno przywitana...
— Mówię tylko, że nie powinnaś oglądać mnie w tym żałosnym stanie, [Imię]. — Powtórzył, gdy ty zdążyłaś się już delikatnie zdenerwować jego oczywistym, podłym nastrojem. — Poza tym możesz się zarazić, a wierz mi, nie chciałabyś być w mojej skórze, w obecnej sytuacji. Mam wysoką gorączkę, katar i boli mnie gardło.
— Seijuro, przetrwałam w swoim życiu o wiele cięższe schorzenia. — Wyjaśniłaś już spokojniejszym tonem i rzuciłaś okiem na pobliską tacę z lekami ustawioną na stoliku nocnym. — Zresztą trzydzieści siedem stopni, to żadna temperatura. Masz po prostu stan podgorączkowy, a to nie je-
Zamilkłaś, gdy zobaczyłaś jakie posłał ci spojrzenie. Postanowiłaś dać sobie spokój i po prostu dotrzymać mu towarzystwa. Siedziałaś na skraju jego łóżka, gdy jedna z służby domowej przyniosła mu zupę.
— O-obiad, Akashi-sama.
Wytrzeszczyłaś oczy na wyraźnie zestresowaną kobietę, która drżąc na całym ciele, położyła tacę z posiłkiem na drugim stoliku nocnym. Akashi nawet na nią nie spojrzał, a jedynie pogmerał łyżką w talerzu.
— Co to ma być?
— Zupa warzywna, paniczu. — Mogłaś przysiąc, że jej głos przerodził się w pisk dopiero co wyklutego kurczaczka.
— Wygląda nieapetycznie, śmierdzi, na łyżce jest smuga i na dodatek podałaś ją w złym talerzu — parsknął, marszcząc nos i czoło. — To, że jestem chwilowo niedysponowany przez ciężką chorobę, wcale nie znaczy, że można przestać traktować mnie poważnie. Jeszcze jedna taka pomyłka, a będziesz musiała radzić sobie bez pracy, [ImięSłużącej].
Wniosek: Przez przytłaczającą go chorobę (nawet jeżeli nie jest zbyt poważna), Akashi staje się wybredny, marudny i łatwo się irytuje nawet drobnostkami. On po prostu jest zły, że coś mu dolega.
Aomine
Kiedy skończyłaś przygotowywać obiad, postanowiłaś zajrzeć do waszej sypialni w której było podejrzliwie cicho. Cieszyłaś się, że twojemu chłopakowi udało się uciąć drzemkę, bo z chwilą gdy go grypa rozłożyła, nie przestawał jęczeć, marudzić i wydawać z siebie agoniczne spazmy z chwilą gdy potrzebował twojej uwagi.
— Daiki? Śpisz jesz- CO TY ROBISZ?
Gdy uchyliłaś najciszej jak potrafiłaś drzwi i zajrzałaś do środka, nie mogłaś się powstrzymać przed podniesieniem głosu. Aomine, a raczej ogromna larwa zawinięta we wszystkie koce jakie znalazła w waszym mieszkaniu, właśnie przetrząsała jedną z szafek przy biurku.
Przeraził cię bałagan jaki się utworzył po środku pokoju.
— Cholera, pozwolić ci ruszać moje rzeczy! Nic nie można potem znaleźć! — wykrzyknął i zakaszlał, osłaniając łokciem usta. — Gdzie zeszyt z numerami telefonów? Wiesz który!
CZYTASZ
KnB Scenariusze [PL]
Fiksi PenggemarCzytelnik x Postać KnB Będą to krótsze lub dłuższe scenariusze o różnej tematyce z postaciami z anime Kuroko no Basket. Wiem, że wyjeżdżam z mało oryginalnym pomysłem, na tumblr czy choćby tutaj jest takich opowiadań zatrzęsienie, ale chyba niewie...