Rozdział Dwudziesty Trzeci

9.5K 238 98
                                    

Dzień dobry/Dobry wieczór

Scenariusze zrealizowane dzięki pomysłom Siviria i Sleepy-senpai, bardzo dziękuję!

Ponieważ zostało udowodnione, że statystycznie więcej ludzi czyta początek tekstu, niż jego koniec, już na wstępie chciałabym polecić wszystkim czytelnikom książkę Siviria ''Światło Doru Kal'' - jeżeli lubicie książki z gatunku fantasy, powinniście tam koniecznie zajrzeć!


GoM + Kagami + Hanamiya + Takao + Kasamatsu, gdy zamieniacie się ciałami i on doświadcza miesiączki!

< Tak, tak podobny scenariusz już się u mnie pojawił [Rozdział Dziewiętnasty], tym razem występują pewne... komplikacje. Generalnie zorientowaliście się o zamianie ciał dzień wcześniej, pierwszy szok minął, czas na drugi muahaha! >

Akashi

Stałaś pod drzwiami toalety z założonymi na piersi rękoma i opierałaś się o drzwi łazienki, jednocześnie wystukując nerwowo butem rytm chwytliwej piosenki o posadzkę. Cała ta sytuacja była wystarczająco chora do tej pory, ale teraz... Czy to miała być jakaś próba od losu?

— Sei, wiesz nie chcę ci nic mówić, ale... siedzisz tam od piętnastu minut i zaczynam się poważnie martwić.

— ...

— Sei, odpowiedz!

— ...

— Jezu — szepnęłaś ze zgrozą do siebie i zakryłaś usta dłonią, starając się uspokoić. Co prawda nie przyzwyczaiłaś się jeszcze do swojego ''nowego'' ciała i sama byłaś tym mocno podłamana i przede wszystkim zagubiona, ale twój chłopak... No do tej pory był bardziej niż opanowany.

Nagle charakterystyczny dźwięk odblokowywania zamka w drzwiach sprawił, że lekko się ogarnęłaś i liczyłaś, że Akashi wreszcie wyjdzie z toalety i wyjaśni ci spokojnie co tak długo tam robił i dlaczego nie dawał znaku życia. Ty jednak zobaczyłaś własną twarz wychylającą się zza przymkniętych drzwi. Prawie dostałaś dreszczy.

— Czy mogłabyś coś dla mnie zrobić, [Imię]? — zapytał zupełnie poważnym tonem głosu, że nie mogłaś się zdobyć na nic innego niż potaknięcie głową. — To bardzo ważne i wyjątkowo żenujące, dlatego uprzedzam cię, żebyś nawet nie próbowała się śmiać.

— Okej — mruknęłaś i spojrzałaś na niego wyzywająco. — Wal.

— Chyba właśnie dostałem okres.

— Jezus Maria. — Zakryłaś twarz rękoma by ukryć swoje rozbawienie, bo życie jeszcze było ci miłe.

— Czy poszłabyś może po..?

— Tak. Pójdę kupić ci podpaski, Sei. Powiem ci o wszystkim, po prostu nie wychodź z tej łazienki, dobrze?

— Dam sobie radę.

— Yhym, na pewno.

Wniosek

Akashi byłby w pewnym stopniu opanowany i nie robiłby specjalnego hałasu wobec takiej niefortunnej... sytuacji. Jednak w głębi duszy wolałby więcej tego nie doświadczać.

Aomine

Prawie potrącił cię samochód na skrzyżowaniu, bo biegłaś do swojego domu niemal na złamanie karku, po drodze wpadając na znaki i innych przechodniów. W ciele swojego chłopaka, zorientowałaś się, że czujesz potężną różnicę podczas wysiłków fizycznych. Być może byłaś o to nawet odrobinę zazdrosna, praktycznie się nie zmęczyłaś!

KnB Scenariusze [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz