Dzień dobry/Dobry wieczór!
Czas na scenariusze, a i owszem!
Czuję się jakbym wieki ich nie pisała, ostatnio o zbyt wielu rzeczach myślę i wiele rzeczy planuję. Cóż zobaczymy co z tego wyjdzie, na pewno nie mam zamiaru poprzestać na Scenariuszach. W ''notce pod'' będzie o tym więcej informacji, proszę przeczytajcie je.
Tymczasem proszę się rozsiąść wygodnie, naszykować sobie herbatkę/kawkę/kakałko, zawinąć w kocyk, a ja opowiem wam historię o waszych... nadopiekuńczych rodzicach. Potraktujcie to z przymrużeniem oka.
GoM + Kagami + Hanamiya + Takao + Kasamatsu, gdy poznaje twojego ojca!
Akashi
Przed samym spotkaniem:
Nie było widać nawet cienia śladu stresu na jego twarzy. Właściwie to nawet się nie łudziłaś, że będzie się denerwował przed spotkaniem twojego ojca. Czy on właściwie kiedykolwiek się czymkolwiek przejmował?
— Sei? Wszystko w porządku?
— Oczywiście, [Imię]. Dlaczego właściwie pytasz?
—Wiesz... nie powiedziałam ci jeszcze najważniejszego — wymamrotałaś, spuszczając głowę z wyraźnym zawstydzeniem. Akashi nawet nie drgnął. — Mój tata jest wobec mnie trochę nadopiekuńczy.
— Nie martw się, [Imię] — oznajmił spokojnie i złapał twoją dłoń. Jego limuzyna właśnie zaparkowała na parkingu przed twoim domem. Chyba zajęła przy tym cały podjazd. — Jestem przygotowany na każdą ewentualność.
Spotkanie:
— Och, chyba jeszcze nie wrócił z pracy. Trochę dziwne.
— Możemy zaczekać w salonie — oznajmił twój chłopak, na co ty skinęłaś głową i pociągnęłaś go w stronę kanap. — Piękny dom, [Imię].
W oczekiwaniu na twojego, spóźniającego się z jakiegoś powodu ojca, oprowadziłaś Akashiego po całym mieszkaniu i pochwaliłaś się swoim pokojem. Nagle na równe nogi postawiło cię potężne trzaśnięcie drzwiami i wiązanka przekleństw. Rozpoznałaś głos swojego ojca i szybko zbiegłaś na dół, rzucając chłopakowi, że zrobisz zwiadowczy obchód (choć z daleka już słyszałaś, że twój tata przeżywał najwyraźniej jeden z jego gorszych dni).
— Tato, wszystko w porządku? — zapytałaś ostrożnie, patrząc jak w niemal dzikim szale przewracał wszystkie szafki w korytarzu. — Czego szukasz?
— Cholernej śrutówki! — krzyknął i popatrzył na ciebie z jakąś tajemniczą dzikością w oczach. — Jakiś nowobogacki baran zatarasował mój podjazd swoją sześciometrową limuzyną!
— ... Aha.
— Wiesz czyj to samochód, [Imię]?!
— ... Nie — odparłaś ledwie się słysząc i nerwowo rozejrzałaś się po pokoju. Praktycznie przestałaś oddychać, gdy zauważyłaś swojego chłopaka, wchodzącego do środka.
— Dzień dobry, panie [Nazwisko]san, nazywam się Akashi Seijuro i jestem chłopakiem pańskiej, uroczej córki. Niezwykle miło mi pana poznać i natychmiast poinstruuję szofera gdzie przeparkować samochód. To takie nietaktowne z mojej strony uważając, że zmieści się na tak kusym podjeździe.
Twojemu ojcu wyraźnie opadła szczęka, ale Akashi wciąż wyglądając na zupełnie wyluzowanego i opanowanego, wyszedł z domu jak nigdy nic, podczas gdy ty starałaś się opanować stres. Kolejnym, małym kruczkiem był fakt, że... że właściwie jeszcze nie powiedziałaś swojemu tacie, że masz chłopaka.
CZYTASZ
KnB Scenariusze [PL]
FanfictionCzytelnik x Postać KnB Będą to krótsze lub dłuższe scenariusze o różnej tematyce z postaciami z anime Kuroko no Basket. Wiem, że wyjeżdżam z mało oryginalnym pomysłem, na tumblr czy choćby tutaj jest takich opowiadań zatrzęsienie, ale chyba niewie...