GoM + Kagami + Hanamiya + Takao + Kasamatsu, gdy pierwszy raz trzymał wasze dziecko na rękach!
Akashi
Wystarczyło, że akuszerka jeden raz wyjaśniła mu jak powinien trzymać niemowlę. To nie było dla niego trudne, dostosował się jedynie do jej wskazówek. Zupełnie oczarowany próbował jakoś sklasyfikować to co czuł niemal całym swoim ciałem. Uśmiechając się ciepło do córki, odważył się by delikatnie pocałować jej czółko.
— Nie pozwolę byś kiedykolwiek cierpiała, [ImięCórki]. Nie pozwolę, aby życie było dla ciebie przykre. Zawsze będę przy tobie, gotowy cię chronić.
Aomine
Miał wątpliwości, gdy zaproponowałaś mu by wziął niemowlę na ręce. Był w końcu taki maleńki! Jego zaciśnięta w piątkę dłoń była wielkości jego własnych, dwóch złączonych razem kciuków. Nie mogłaś jednak pozwolić, aby ominął go ten moment i na siłę - ignorując jego protesty, wcisnęłaś mu w ramiona synka. Aomine cały zesztywniał, bo dziecko chwilę protestowało, ale szybko się uspokoiło.
— Chyba przestałem właśnie oddychać, [Imię]. Cholera, na pewno jest moje? To zbyt piękne by było rzeczywistością.
Kise
Wiedziałaś, że się do tego przygotowywał. Chodził z tobą na zajęcia, szybko przyswajał wiedzę i mogłaś dostrzec jak podskakiwał w miejscu ze zniecierpliwieniem. W końcu ucałowałaś córkę w czoło i szepnęłaś, że przekazujesz ją tatusiowi. Kise ostrożnie przejął ją od ciebie i wpatrując się w jej twarzyczkę jak oczarowany, wydusił, że zaraz się poryczy ze wzruszenia.
— [Imię]cchi, to ja... H-hej, jestem twoim tatą, maleńka! T- to... [ImięCórki]cchi, to najszczęśliwszy dzień w moim życiu!
Kuroko
Sam zapytał czy mógłby go potrzymać, a widząc jak bardzo jest tym przejęty, najpierw dałaś mu buziaka w policzek, a potem ostrożnie wręczyłaś w jego ramiona synka. Delikatnie poprawiliście oboje miękki kocyk, w którym chłopiec był zawinięty i uśmiechnęliście się ciepło.
— Kocham cię [ImięSyna]kun. Razem z mamą bardzo mocno oboje cię kochamy.
Midorima
Kilka razy wspominał coś o tym, że jest dość niezdarny i lepiej by było gdybyś ty ciągle ją miała na rękach. Tak dla bezpieczeństwa. Nie mogłaś już wytrzymać tego bezsensownego marudzenia, trafnie zgadując, że Shintarou po prostu nie wiedział jak powinien zapytać cię czy mógłby ją na chwilę potrzymać. Gdy w końcu dość zręcznie wziął córeczkę w ramiona, długo nie mógł wydusić z siebie ani jednego słowa.
— [Imię], nie wiem co się właśnie stało... Chyba rzuciła na mnie jakieś zaklęcie, bo to takie uczucie jakbym znów pierwszy raz się w kimś zakochał.
Murasakibara
Dotychczas tylko siedział tuż obok ciebie, nie mogąc oderwać wzroku od tej małej istotki i przestać się dziwić, że jest taka maleńka. Poprosiłaś go by ułożył swoje ręce w koszyczek, a gdy to zrobił, wręczyłaś mu wasze dziecko. Kilka razy asekurowałaś go, gdy coś źle robił, ale widziałaś, że naprawdę zaczął się starać. To wielki krok ku lepszemu.
— Ne, [Imię]chin, czy ona śpi? To jeszcze niemowlę, nie umie mówić i nie ma włosów, ale wydaje mi się, że jest tutaj na całym oddziale najładniejsza.
Kagami
Podobnie jak Aomine uważał, że jest zbyt niezdarny by wziąć na ręce takie maleństwo. Koszykówka? Gaszenie pożaru? Spoko. Trzymanie dziecka? Chryste Panie, ocal mnie! Przecież on je zmiażdży! Nigdy by sobie tego nie wybaczył, czemu nie możesz tego zrozumieć? Szybko zgodził się jednak na wszystko, gdy delikatnie ułożyłaś synka na jego rękach. Jeszcze przez chwilę Taiga próbował się jakoś uspokoić, aż w końcu zerknął na ciebie z uśmiechem. Jeszcze bliżej nieba.
CZYTASZ
KnB Scenariusze [PL]
FanfictionCzytelnik x Postać KnB Będą to krótsze lub dłuższe scenariusze o różnej tematyce z postaciami z anime Kuroko no Basket. Wiem, że wyjeżdżam z mało oryginalnym pomysłem, na tumblr czy choćby tutaj jest takich opowiadań zatrzęsienie, ale chyba niewie...