Rozdział Czterdziesty Dziewiąty

1K 51 5
                                    

Dzień dobry/Dobry wieczór!


GoM + Kagami + Hanamiya + Takao + Kasmatsu, gdy go rysujesz!

< Każdy ma inne umiejętności, a ponieważ to są tylko scenariusze, postanowiłam to rozwiązać w następujący sposób: w zależności od postaci będziesz potrafiła albo znakomicie rysować, albo bardzo amatorsko, albo coś pomiędzy. I tyle!>


Akashi

Czy potrafisz rysować - Tak średnio bym rzekła, ale się nie poddajesz.

Sytuacja 

 Siedziałaś w jednym z wielu pokoju w posiadłości Akashiego i czekałaś aż wróci twój chłopak. Ojciec prosił go do swojego gabinetu, zapewne w jakiejś bardzo ważnej, niecierpiącej zwłoki sprawie, no i oczywiście musiałaś uzbroić się w cierpliwość. 

 Westchnęłaś ciężko, kiedy chodzenie od pokoju do pokoju i oglądanie obrazów na ścianach cię znudziło i opadłaś na miękki, wyjątkowo wygodny fotel. Wtedy przypomniało ci się, że w swojej podręcznej torebce, zawsze, ale to zawsze nosiłaś szkicownik i podręczny piórniczek z potrzebnymi narzędziami do rysunku. 

Zajęłaś się szkicowaniem. 

Wnet te zajęcie pochłonęło cię do tego stopnia, że nie dostrzegłaś zbliżającego się Akashiego. 

— Jeśli bardzo chcesz, mogę ci zapozować, [Imię]. 

— O rety, wystraszyłeś mnie! — Podskoczyłaś w miejscu, po czym zaczerwieniłaś się jak burak, kiedy zrozumiałaś, że czerwonowłosy prawdopodobnie zobaczył twój pokraczny szkic. — H-hej, jak długo nade mną stałeś i zaglądałeś mi przez ramię? 

— Wystarczająco długo, żeby zobaczyć jak słabo pamiętasz moje rysy twarzy — powiedział, zabierając ci szkicownik z twoich rąk. — Robisz duże postępy, tym razem pamiętałaś o moim oku. Co trzymam w rękach?

— Twój największy atrybut — mruknęłaś niewyraźnie, mając nadęte jak obrażone dziecko policzki. No co, byłaś na niego wkurzona, że oglądał niedokończoną pracę, tyle razy go prosiłaś by tego nie robił! — Posejdon miał swój trójząb, Hefajstos młot i kowadło, a ty stalowe nożyczki zagłady. 

— Hm, niezłe — Akashi uśmiechnął się pod nosem. Chyba naprawdę udało ci się go rozbawić. — Podoba mi się ta nazwa.

Aomine

Czy potrafisz rysować  - Oj tak, i to całkiem nieźle. 

Obudziło cię światło słoneczne, które nagle wyjrzało zza firanki i padło na twoją twarz. Szybko zorientowałaś się, że nie jesteś w swoim pokoju, nie leżysz na swoim łóżku, a obok ciebie śpi twój chłopak, Aomine Daiki. 

 Miał na sobie jedynie bokserki i leżał na plecach z prawą ręką wspartą o czoło. Jego twarz wyglądała w tamtym momencie tak spokojnie i łagodnie, jaką rzadko miałaś okazję obserwować, gdy akurat nie spał. 

 No wyglądał niemal jak niewinne dziecko, gdyby nie to, że za dobrze go znałaś. 

— Wow, muszę cię takiego narysować — stwierdziłaś trzeźwo, nie mogąc oderwać od niego wzroku. 

 Powoli i ostrożnie zwlekłaś się z łóżka, uważając aby go nie obudzić. Sprawdziłaś telefon, dzięki któremu zorientowałaś się, że twoja drzemka trwała nieco ponad godzinę i chwyciłaś za szkicownik oraz ulubiony ołówek. 

 Trwało to chyba z niecałe trzydzieści minut, gdy telefon Aomine zadzwonił i oczywiście musiał wszystko zepsuć. A już byłaś niemal bliska perfekcji w tym rysunku!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 30, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

KnB Scenariusze [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz