Dzień dobry/Dobry wieczór!
Czas na angstową trzynastkę!
Z góry przepraszam, że tak się zagalopowałam z scenariuszem z Kise. I jeszcze raz dziękuję Szyszka-sama za pomysły. Bez niej nie byłoby angstowej trzynastki!
Chcę jeszcze ostrzec przed obecnością przekleństw w drugim scenariuszu! Wybaczcie, ale osobiście uważam, że są pewne sytuacje, gdzie nie da się w inny sposób wyrazić swoich emocji, ale jeżeli bluzgi was rażą, po prostu omińcie ten scenariusz, dziękuję.
Zapraszam do czytania~
GoM + Kagami + Hanamiya + Takao + Kasamatsu, gdy on z tobą zrywa!
Akashi
Byliście z Akashim tacy szczęśliwi. Był dla ciebie oparciem, był wtedy gdy go potrzebowałaś. Czułaś się taka kochana i miałaś wrażenie, że tak będzie już na zawsze. Bo co miałoby się niby zmienić?
— Słyszałam, że byliście wczoraj na randce w wesołym miasteczku, [Imię]chan! — zaświergotała twoja przyjaciółka, gdy wracałyście razem do domu. Miałyście praktycznie tę samą drogę do pokonania. Poza tym w towarzystwie przyjemniej niż w pojedynkę.
— Kto ci powiedział?
— Hisashi-kun was widział. Boże jakie to musiało być urocze!
Uśmiechnęłaś się i wzruszyłaś ramionami, podczas gdy twoja przyjaciółka chyba rozpływała się nad rozkosznością tego obrazka niczym masełko na patelni. Pokręciłaś z niedowierzaniem głową. Ach, sama dobrze wiedziałaś jak wspaniałe było wczorajsze popołudnie.
— Och, spójrz! To nie Akashi-kun? — podpytała [ImięPrzyjaciółki], podczas gdy ty podążyłaś wzrokiem we wskazanym kierunku. Istotnie, czerwonowłosy stał przy pobliskiej witrynie sklepowej i wpatrywał się prosto w ciebie. Z niewiadomego powodu dostałaś na plecach ciarek. — W takim razie ja się zmywam! Do jutra, [Imię]chan!
— Okej... Do jutra — rzuciłaś bez przekonania, nie spuszczając wzroku z sylwetki swojego chłopaka. Twoja intuicja mówiła ci, że coś jest nie tak. ''Węszę kłopoty, [Imię]!'' Odgoniłaś ją wyimaginowanym machnięciem ręki. — Sei!
— Witaj, [Imię].
— Coś się wydarzyło? Jesteś jakiś nieswój. Wyglądasz na...
— Nie możemy być ze sobą dłużej razem, [Imię].
Otworzyłaś usta i już miałaś się uśmiechnąć, gdy zupełnie opadłaś na duchu. Te oczy nigdy nie kłamały, ani nie żartowały. Pospiesznie zakryłaś usta dłonią, by zdusić jęk.
— Wybacz. Nie powinienem był nas w to angażować i wiązać. Nie mogę dłużej wodzić za nos twoich uczuć...
— A-ale jak to? — wydusiłaś z siebie wreszcie, czując jak łzy zaczynają uciekać spod twoich powiek. — Sei, ja cię kocham i myślałam, że ty... Mnie..!
— To moje ostatnie słowo, [Imię]. Mój status nie pozwoli mi na to by związać się z tobą w przyszłości. Za późno to do mnie dotarło, ale wystarczająco wcześnie by oszczędzić ci większego bólu i zawodu. Nie próbuj się ze mną więcej kontaktować, [Imię]. Moja decyzja jest absolutna.
Aomine
— Każdy w szkole ci to powie, [Imię]. Kogo byś nie zapytała.
— Ale... Daiki by nigdy-!
CZYTASZ
KnB Scenariusze [PL]
FanfictionCzytelnik x Postać KnB Będą to krótsze lub dłuższe scenariusze o różnej tematyce z postaciami z anime Kuroko no Basket. Wiem, że wyjeżdżam z mało oryginalnym pomysłem, na tumblr czy choćby tutaj jest takich opowiadań zatrzęsienie, ale chyba niewie...